Brytyjski wywiad: grupa Prowincja Synaj winna katastrofy rosyjskiego Airbusa
Abu Osama al-Masri, szef ugrupowania Prowincja Synaj uznającego zwierzchność Państwa Islamskiego, jest zamieszany w katastrofę rosyjskiego samolotu na półwyspie Synaj - potwierdzili brytyjscy urzędnicy.
2015-11-09, 10:35
Posłuchaj
Rosja wciąż nie potwierdza wersji o zamachu na samolot. Relacja Macieja Jastrzębskiego z Moskwy (IAR)
Dodaj do playlisty
Także w niedzielę członek egipskiej ekipy dochodzeniowej badającej katastrofę powiedział, że śledczy są w 90 procentach pewni, iż dźwięk, który słychać w ostatniej sekundzie nagrania z kokpitu samolotu, to eksplozja bomby.
Zdaniem pracowników brytyjskiego wywiadu członek Prowincji Synaj przemycił ładunki wybuchowe na pokład maszyny rosyjskich linii czarterowych Kogalymavia - znanych też jako MetroJet - w bagażu, na lotnisku w egipskim kurorcie Szarm el-Szejk, skąd wystartował samolot. Cytowany przez brytyjską gazetę "The Independent on Sunday" pracownik lotniska powiedział, że często zdarzało się, iż na stanowisku, z którego personel powinien nieustannie obserwować bagaże, nikogo nie było.
Powiązany Artykuł
![katastrofa egipt 1200.jpg](http://static.polskieradio.pl/images/a5b742ef-753b-4bb9-8303-90ce93769c5c.jpg)
Katastrofa rosyjskiego airbusa. Śledczy: 90 procent pewności, że to bomba
Al-Masri, 42-letni były handlarz odzieżą, przyznał się do zorganizowania zamachu w nagraniu audio opublikowanym 4 listopada, zatytułowanym "Zestrzeliliśmy go, więc umierajcie z wściekłości" (We downed it, so die in your rage). W katastrofie Airbusa A321, do której doszło 31 października, zginęły wszystkie 224 osoby na pokładzie, w większości turyści wracający do Petersburga z wakacji w Egipcie.
Ugrupowanie Prowincja Synaj, które stoi za wieloma atakami na egipskich policjantów i żołnierzy, w listopadzie 2014 roku ogłosiło lojalność wobec Państwa Islamskiego.
REKLAMA
Natychmiast po tragedii do spowodowania katastrofy przyznali się dżihadyści z organizacji powiązanych z Państwem Islamskim na Synaju, lecz Rosja odniosła się do tego sceptycznie. Od wielu dni jednak zachodnie źródła coraz częściej przychylają się do wersji, że na pokładzie maszyny mogło dojść do eksplozji ładunku wybuchowego umieszczonego w luku bagażowym na lotnisku w egipskim kurorcie Szarm el-Szejk, skąd wystartował samolot.
Źródło: RUPTLY/x-news
Cytowany przez amerykański dziennik "The New York Times" przedstawiciel amerykańskich władz powiedział w sobotę, że FBI (Federalne Biuro Śledcze) zgodziło się pomóc władzom rosyjskim w dochodzeniu w sprawie katastrofy Airbusa A321.
Niektórzy amerykańscy urzędnicy twierdzą, że Rosjanie chcą pomocy w kryminalistycznych analizach w celu określenia przyczyny katastrofy samolotu, gdy inni twierdzą, że chodzi o pomoc natury ogólnej - pisze dziennik.
REKLAMA
PAP/IAR, to
REKLAMA