Watykan: zamachy w Paryżu to atak na pokój całej ludzkości
- To fragment trzeciej wojny światowej prowadzonej w kawałkach - powiedział papież Franciszek w rozmowie z telewizją włoskich biskupów TV 2000.
2015-11-14, 15:16
Posłuchaj
Papież Franciszek o zamachach w Paryżu. Relacja Marka Lehnerta z Rzymu (IAR)
Dodaj do playlisty
Rzecznik Stolicy Apostolskiej ksiądz Federico Lombardi oświadczył, że zamachy w Paryżu to "atak na pokój całej ludzkości". Stwierdził, że to, co się stało wymaga "zdecydowanej i solidarnej reakcji". Dodał, że obowiązkiem jest wyrażenie sprzeciwu wobec szerzenia się "zabójczej nienawiści we wszystkich jej formach".
"W Watykanie śledzimy straszliwe informacje z Paryża. Jesteśmy wstrząśnięci tym wyrazem szalonej przemocy terrorystycznej i nienawiści, który potępiamy w najbardziej radykalny sposób wraz z papieżem i wszystkimi osobami kochającymi pokój" - oznajmił rzecznik Watykanu.
Zapewnił o modlitwach za ofiary, rannych i cały naród francuski.
"Nie ma usprawiedliwienia dla takich rzeczy"
Papież Franciszek potępił zamachy nazywając je "straszliwymi". "Przemoc niczego nie rozwiązuje" - podkreślił w telegramie do arcybiskupa stolicy Francji kardynała Andre Vingt-Trois.
W rozpowszechnionej przez Watykan depeszy Ojciec Święty zapewnił, że modli się do Boga o to, by "zainspirował myśli pokoju i solidarności". Dodał, że przyłącza się do cierpienia rodzin dotkniętych dramatem i do bólu narodu francuskiego.
Z kolei w rozmowie z telewizją włoskich biskupów TV 2000, papież powiedział, że zamachy w Paryżu są "nieludzkie". Oświadczył, że nie ma usprawiedliwienia dla tego, co się wydarzyło.
- Nie rozumiem tego, ale takie rzeczy, które zrobili ludzie, trudno zrozumieć. Jestem poruszony, pogrążony w bólu i modlę się. Jestem bardzo blisko z narodem francuskim, tak umiłowanym. Jestem blisko z rodzinami ofiar i modlę się za wszystkich - zaznaczył.
Franciszek na uwagę dziennikarza, że obecną sytuację na świecie nazwał "trzecią wojną światową w kawałkach", stwierdził: "To jest kawałek, nie ma usprawiedliwienia dla takich rzeczy".
We Włoszech pojawiają się głosy, że w obliczu zagrożenia ze strony terroryzmu należałoby odwołać rozpoczynający się 8 grudnia Rok Miłosierdzia, na który ściągną do Rzymu miliony pielgrzymów.
Ks. Lombardi oznajmił jednak, że inicjatywa papieża Franciszka, która ma na celu nakłonienie ludzi do wzajemnej miłości i pojednania, ma w tej chwili dodatkową rację bytu.
Rzecznik przyznał, że w tych dniach, gdy szaleje zabójcza przemoc, wiele osób zadaje sobie pytanie, co będzie z Rokiem Miłosierdzia. - Mordercy, opętani przez nienawiść, nazywają się terrorystami, ponieważ chcą siać terror. Jeżeli damy się zastraszyć, osiągną swój pierwszy cel - wskazał.
Czarny dzień w historii Francji
Zdaniem prokuratury w piątek wieczorem w stolicy Francji przeprowadzono jednocześnie co najmniej sześć zamachów. Zginęło w nich co najmniej 120 osób.
Do trzech eksplozji doszło w okolicach Stade de France. Przed koncertem kalifornijskiej grupy rockowej Eagles of Death Metal w sali koncertowej Bataclan rozegrała się wpierw strzelanina a następnie doszło do rzezi uczestników zdarzenia. Ataki przeprowadzono też w barach oraz na ulicach X i XI dzielnicy Paryża.
x-news.pl, CNN
Odpowiedzialność za zamachy najprawdopodobniej ponoszą dżihadyści. Według świadków napastnicy mieli krzyczeć "Allahu Akbar" (arab. "Bóg jest wielki"), części z nich zginęła w wyniku samobójczych detonacji ładunków wybuchowych. Prezydent Francji Francois Hollande w swoim wystąpieniu telewizyjnym oskarżył o przeprowadzanie ataków organizację Państwo Islamskie.
Hollande ogłosił również stan wyjątkowy na kontynentalnym terytorium kraju i na Korsyce oraz podjął decyzję o wznowieniu kontroli granicznych. Powołano specjalny sztab kryzysowy.
REKLAMA