Grecja: demonstracja migrantów przy granicy z Macedonią
Napięta sytuacja na granicy Grecji i Macedonii. W okolicach przejścia granicznego w Gewgelije setki imigrantów z Bangladeszu, Pakistanu i Angoli starają się nielegalnie przedostać na terytorium Macedonii. Do granicy z głębi Grecji wciąż docierają kolejni.
2015-11-21, 17:40
Władze w Skopje wysłały na granicę w sobotę rano dodatkowe siły policyjne i żandarmerię wojskową, w tym wozy opancerzone.
Po drugiej stronie granicy, w greckim mieście Idomeni około 1300 migrantów zorganizowało w sobotę pokojowy protest przeciwko decyzji władz macedońskich, by nie wpuszczać przybyszów spoza obszarów ogarniętych wojną, takich jak Syria, Afganistan i Irak.
Demonstrowali głównie Marokańczycy, ale także migranci z Algierii, Tunezji, Libii, Iranu, Pakistanu, Bangladeszu i Konga. Domagali się wpuszczenia ich na terytorium Macedonii, skandując: "Wolność!", "Nie jesteśmy terrorystami!" i "Nie wrócimy". Jak informuje agencja Associated Press, część migrantów w Idomeni przystąpiła też do strajku głodowego.
Po południu demonstranci wycofali się spod granicy i nieco dalej rozbili namioty. Wielu z nich z powodu wyczerpania słabnie. Pomocy udzielają im przedstawiciele UNHCR i Czerwonego Krzyża.
REKLAMA
RUPTLY/x-news
Od kilku dni Macedonia, Serbia, Chorwacja i Słowenia przepuszczają przez granice tylko osoby pochodzące z Syrii, Iraku i Afganistanu.
Macedońskie media zwracają uwagę, że w przezwyciężenie imigracyjnego kryzysu włącza się Donald Tusk. Szef Rady Europejskiej spotyka się w Belgradzie z premierem Serbii Aleksandarem Vućićem. W niedzielę będzie najpierw w Tiranie, a po południu w stolicy Macedonii. Tusk na miejscu chce poznać kroki, jakie podejmują kraje bałkańskie, by zatrzymać napływ imigrantów, którzy nie mają szans na uzyskanie azylu w krajach Wspólnoty.
Unia Europejska chce ściśle współpracować z Serbią i Macedonią, które są kluczowymi krajami na bałkańskim szlaku imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki do Europy Zachodniej.
REKLAMA
IAR/PAP/iz
REKLAMA