Jest zarzut za skandaliczną reklamę wódki. Kac Vegas na Zbrodni Lubińskiej
Kara do roku więzienia oraz grzywna grożą pracownicy agencji reklamowej odpowiedzialnej za przygotowanie i opublikowanie w internecie reklamy wódki na bazie zdjęcia dokumentującego Zbrodnię Lubińską. Prokuratura Okręgowa w Legnicy postawiła 28-letniej kobiecie zarzut znieważenia.
2015-11-30, 15:20
Posłuchaj
Zdjęcie, na którym widać niesionego przez ludzi, śmiertelnie ranionego przez zomowców Michała Adamowicza z podpisem "Kac Vegas? Scenariusz pisany przez Żytnią" pojawiło się na profilu Żytnia Extra na Facebooku w sierpniu 2015 roku. Po fali oburzenia post zniknął, a firma opublikowała przeprosiny.
Zdaniem prokuratury odpowiedzialna za reklamę w tym przypadku była tylko jedna osoba - 28 letnia Marta S. - Kobieta przyznała się do winy choć, jak zapewniła, nie działała świadomie - podkreśla Dariusz Nowak z Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Kobieta tłumaczyła, że zdjęcie uznała za intrygującą wyłącznie z powodu specyficznego przenoszenia mężczyzny.
Powiązany Artykuł

"Współczesnej historii poświęca się za mało czasu"
Kobieta ma wykształcenie historyczne, była zatrudniona przez toruńską agencję reklamową na podstawie umowy o dzieło. Fotografię pobrała ze strony Instytutu Pamięci Narodowej. Po incydencie producent alkoholu rozwiązał umowę z agencją.
REKLAMA
Marta S. będzie odpowiadać za znieważenie jednej z osób ze zdjęcia. Jak tłumaczy prokuratura zidentyfikowano trzy z sześciu osób na fotografii, a dwie z nich już nie żyją. Zniesławiona zatem została zdaniem prokuratury jedna osoba.
Wiadomo, że kobieta nie złamała praw autorskich. Twórca fotografii Krzysztof Raczkowiak na drodze cywilnej domaga się zadośćuczynienia i przeprosin.
Wykorzystane zdjęcie z 1982 roku ukazuje ono pięciu uczestników manifestacji w Lubinie biegnących ze śmiertelnie rannym Michałem Adamowiczem - przypomina Radio Wrocław. Brał on udział w pokojowej demonstracji Solidarności 31 sierpnia 1982 roku w Lubinie. Manifestację brutalnie stłumiła milicja, strzelając do demonstrantów z ostrej amunicji. Adamowicz został postrzelony w głowę. Na zdjęciu widać, jak inni uczestnicy zdarzenia niosą go i biegną po pomoc. Niestety mężczyzna zmarł w szpitalu 5 września. Osierocił dwoje dzieci.
IAR/PRW/fc
REKLAMA
REKLAMA