Deklaracje, zapowiedzi, apele. Andrzej Duda w Belgii
Andrzej Duda rozmawiał w Brukseli z przewodniczącym Rady Europejskiej i szefem NATO, a w Mons z naczelnym dowódcą sił Paktu Północnoatlantyckiego w Europie.
2016-01-18, 22:14
Posłuchaj
Andrzej Duda spotkał się z Donaldem Tuskiem. Korespondencja Beaty Płomeckiej (IAR)
Dodaj do playlisty
Spotkanie prezydenta z szefem Rady Europejskiej było dla polityków pierwszą oficjalną okazją do wymiany poglądów na tematy związane z obecnością Polski w UE.
Donald Tusk mówił, że nie jest entuzjastą decyzji Komisji Europejskiej o rozpoczęciu wobec Polski pierwszego etapu procedury dotyczącej ochrony państwa prawnego, uważa jednak, że to szansa na "rozładowanie złych emocji". - Interes Polski i interes UE jest jeden. Polska nie ma wrogów w UE - przekonywał - podkreślając, że należy unikać przesadnych określeń w opisywaniu wydarzeń w Polsce i Europie.
"Działania dobrej woli"
Andrzej Duda powiedział, że liczy na prawdziwy, chłodny i spokojny dialog w sprawie Polski i apelował do "szeroko pojętego europejskiego środowiska politycznego" o obiektywne spojrzenie na Polskę.
- Niestety, jeśli chodzi o sytuację w Polsce, bardzo wiele faktów, również z ust polityków różnych państw, takich o charakterze czysto medialnym, niemających żadnego oparcia w rzeczywistości w przestrzeni medialnej i politycznej europejskiej, ostatnio się pojawiło - ubolewał.
(Film - Andrzej Duda spotkał się z Donaldem Tuskiem/ Źródło: EBS/x-news)
Prezydent zapewnił, że działania KE przyjmuje jako działania dobrej woli. Jak dodał, wierzy, że niepotrzebne emocje, które pojawiły się w ostatnim czasie, zostaną uspokojone i zastąpione spokojną rozmową.
"Jasna sfera w Europie"
Donald Tusk wykluczył, by na szczycie UE, za którego organizację on odpowiada, pojawił się temat sytuacji w Polsce. - Aby sytuacja wewnętrzna w danym kraju stała się przedmiotem pracy Rady Europejskiej, potrzebna jest albo inicjatywa Komisji (Europejskiej), albo jednej trzeciej państw członkowskich, albo Parlamentu Europejskiego - zaznaczył.
(Film - Andrzej Duda i Donald Tusk zgodni: Polska jest beneficjentem jedności europejskiej / Źródło: EBS/x-news)
Przypominał swoją rozmowę sprzed lat z Lechem Wałęsą o konieczności wyrwania się Polski z "ciemnej polityki", którą narzucała nam przed 1989 r. Moskwa. Zaznaczył, że warto wspólnie pilnować historycznego zdarzenia, jakim było wejście Polski w "tę jasną sferę w Europie". Prezydent odpowiedział, że Polska jako państwo przeszła na dobrą stronę mocy już dawno.
Jednym głosem o Brexicie
Duda i Tusk rozmawiali też o członkostwie Wielkiej Brytanii w UE. Szef Rady poinformował, że wraz z prezydentem mają "bardzo podobne oceny" dotyczące potrzebnych działań w tej w sprawie. - W interesie UE i Polski jest to, aby Wielka Brytania pozostała członkiem UE - powiedział były premier.
- Musimy wypracować sensowny kompromis (...) który umożliwi skuteczną kampanię na rzecz pozostania Wielkiej Brytanii w UE, a równocześnie uchroni fundamentalne wartości Europy - dodał.
Andrzej Duda podkreślił, że ewentualne wystąpienie Wielkiej Brytanii z UE byłoby "tąpnięciem dla Europy", a kompromis musi być ostrożny i nie może naruszać podstawowych swobód UE, ważnych także dla Polaków.
Sprawa Nord Stream i kwestia uchodźców
Wspólny język politycy znaleźli też w sprawie krytyki projektu rozbudowy gazociągu Nord Stream. Zdaniem polskiego prezydenta to inwestycja "nieuzasadniona od strony ekonomicznej", która "ma nie tylko charakter polityczny, ale jest niezgodna z prawem europejskim, podważa solidarność europejską w ramach Europy, uderza w bezpieczeństwo energetyczne nie tylko Polski, ale także Ukrainy, Słowacji i innych krajów". Zapowiedział, że Polska będzie przedstawiać KE ten punkt widzenia.
Andrzej Duda potwierdził, że Polska zrealizuje podjęte zobowiązania dotyczące kryzysu uchodźczego. - Jesteśmy otwarci na każdego, kto będzie chciał do Polski przyjechać i kto będzie w Polsce poszukiwać pomocy, a ta pomoc będzie mu należna - powiedział.
W trakcie rozmowy obu polityków przed budynkiem Rady Europejskiej obyły się dwie manifestacje: Komitetu Obrony Demokracji oraz "Solidarnych 2010".
Wzmocnienie wschodniej flanki NATO?
Po spotkaniu w Kwaterze Głównej NATO z sekretarzem generalnym Sojuszu Jensem Stoltenbergiem na wspólnej konferencji prasowej polski prezydent powiedział, że lipcowy szczyt Sojuszu w Warszawie ma być uniwersalny, ukierunkowany na przyszłość i decyzyjny, a jego celem będzie wzmocnienie bezpieczeństwa Europy Środkowej, a także południowej flanki Sojuszu. Stoltenberg wyraził nadzieję, że po szczycie obecność NATO w Polsce będzie silniejsza niż dotąd.
(Film - Prezydent Duda spotkał się z sekretarzem generalnym NATO/ Źródło: NATO Channel/x-news)
Andrzej Duda mówił o adaptacji Sojuszu, która oznacza wzmocnienie obecności NATO w Europie Środkowo-Wschodniej "pod względem infrastrukturalnym, jak i jeśli chodzi o żołnierzy". Jak dodał, obecność sił NATO powinna być "w jak największym stopniu permanentna" i widoczna. Sprecyzował, że chodzi o siły Sojuszu, które pozwoliłyby na rzeczywiste zabezpieczenie wschodniej flanki NATO.
Prezydent wskazał na zagrożenia na południowej flance NATO związane z działalnością Państwa Islamskiego. Zaznaczył też, że wzmocnienie potencjału obronnego NATO jest naturalną konsekwencją m.in. działań Rosji o charakterze niedefensywnym. Wyraził nadzieję, że wszystkie państwa NATO obserwują m.in. wzmacnianie przez Rosję potencjału militarnego w obwodzie kaliningradzkim czy "w okolicach granic" z Łotwą, Estonią i Litwą. Jednocześnie podkreślił, że dialogu z Moskwą nie można zaniechać.
"Polska ważnym sojusznikiem"
Stoltenberg zapewnił, że Polska jest silnym i zaangażowanym sojusznikiem w NATO. - Ufam, że po szczycie w Warszawie zobaczymy jeszcze większą obecność NATO w Polsce niż kiedykolwiek wcześniej - powiedział. Pytany, czy szczyt NATO w Warszawie dojdzie do skutku mimo wszczęcia wobec Polski procedury praworządności, odparł, że "nie ma najmniejszego powodu, aby zmieniać tę decyzję".
(Film - Prezydent: nie można zaniechać dialogu z Rosją/ Źródło: NATO Channel/x-news)
Na pytanie o szanse na zwiększenie obecności wojskowej NATO na wschodniej flance Sojuszu w kontekście roli Rosji w walce z terroryzmem podkreślił, że "NATO nie ma może pozwolić sobie na luksus wyboru między odpowiedzią na wyzwania idące z Południa a odpowiedzią na wyzwania idące ze Wschodu". - Musimy zajmować się obiema tymi rzeczami w tym samym czasie - ocenił.
"Polska stanowi przykład dla innych krajów"
Po spotkaniu w siedzibie Naczelnego Dowództwa Sił Sojuszniczych w Europie w Mons prezydent Duda zaznaczył, że Breedlove zgodził się z przedstawionymi przez niego celami szczytu NATO w Warszawie. - Absolutnie się zgodziliśmy z panem generałem, który też powiedział, że szczyt to jest tylko droga do bezpieczeństwa, że sam szczyt nie jest celem - powiedział.
Podziękował generałowi za wsparcie dla Polski i planów wzmocnienia wschodniej flanki NATO. W ocenie Andrzeja Dudy jak dotąd "plan jest realizowany", a "perspektywa współpracy z siłami NATO oraz największym sojusznikiem (...) USA (...) rysuje się bardzo dobrze".
Z kolei Breedlove podkreślał, że Polska stanowi przykład dla innych krajów, broniąc wolności, zarówno u siebie w kraju, jak i za granicą. Wskazał, że Polska przyczynia się m.in. do rozbudowy Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego NATO w Szczecinie, bierze udział w licznych operacjach wspierających oddziały Sojuszu Północnoatlantyckiego na całym świecie i będzie gospodarzem szczytu NATO.
PAP/IAR/aj