Szefowie dyplomacji państw założycielskich UE: nie podważać Schengen
- Nie można sobie wyobrazić tego, aby decyzje poszczególnych państw kwestionowały zdobycze ostatnich dekad, zwłaszcza Schengen - stwierdził szef włoskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Paolo Gentiloni.
2016-02-10, 08:19
Posłuchaj
We wtorek w Rzymie spotkali się szefowie dyplomacji Włoch, Francji, Niemiec, Holandii, Luksemburga i Belgii. W marcu 1957 roku przedstawiciele tych właśnie państw podpisali w Wiecznym Mieście traktaty ustanawiające Wspólnoty Europejskie.
Podczas spotkania rozmawiano m.in. o perspektywach integracji europejskiej oraz o kryzysie wynikającym z napływu imigrantów.
Podsumowując rozmowy minister spraw zagranicznych Włoch Paolo Gentiloni oświadczył, że w kwestii kryzysu migracyjnego założycielska szóstka podziela przekonanie o potrzebie wspólnej polityki całej Unii Europejskiej.
- Nie można sobie wyobrazić tego, aby decyzje poszczególnych państw kwestionowały zdobycze ostatnich dekad, zwłaszcza Schengen - stwierdził.
"Unia Europejska pozostaje najlepszą odpowiedzią"
W komunikacie wydanym po naradzie ministrowie wyrazili zaniepokojenie "stanem projektu europejskiego".
"W tym krytycznym momencie nie powinniśmy zapominać, że Europa musiała przejść przez gwałtowne konflikty i bolesną historię, zanim wkroczyła na ścieżkę integracji" - podkreślili.
Dzięki niej - jak zaznaczono - można było oprzeć fundamenty współistnienia na kontynencie na zasadach godności, wolności, demokracji, rządach prawa i solidarności.
"Były one podstawą dla naszego bezpieczeństwa, stabilności i dobrobytu. Są także naszym kapitałem dla wspólnej przyszłości. Mocno wierzymy, że UE pozostaje najlepszą odpowiedzią, jaką mamy w obliczu dzisiejszych wyzwań i że umożliwia różne ścieżki integracji" - głosi komunikat.
Jego sygnatariusze oświadczyli, że są zdecydowani kontynuować "proces pogłębiania unii między ludźmi w Europie".
"Musimy być gotowi, by zabiegać o europejskie rozwiązania"
"Europa odnosi sukcesy, gdy przezwyciężamy wąskie egoistyczne interesy w duchu solidarności. Musimy być gotowi, by zabiegać o europejskie rozwiązania" - dodali szefowie dyplomacji. Zaznaczyli, że Unia to coś więcej niż zwykła suma 28 państw członkowskich.
To samo odnosi się też - wskazali - do kryzysu uchodźców. Za priorytet uznali pełną i skuteczną realizację wspólnych decyzji, w duchu "człowieczeństwa".
REKLAMA
"Lepsze zarządzanie zewnętrznymi granicami UE jest konieczne, by uczynić je bardziej bezpiecznymi bez zakłócania płynności ruchu i (zakwestionowania) zdobyczy, jaką jest Schengen"- napisali.
W komunikacie znalazł się apel o solidarność i odpowiedzialność, a także o wzmocnienie współpracy z państwami pochodzenia i tranzytu migrantów w celu powstrzymania ich napływu. Zaapelowano też o zajęcie się przyczynami migracji.
"Ostatnie ataki terrorystyczne wzięły na cel fundamentalne wartości i prawa człowieka, które szczególnie leżą na sercu Unii Europejskiej: solidarność, wolność, w tym - wolność słowa, pluralizm, demokrację, tolerancję i ludzką godność" - oświadczono.
Wszyscy obywatele mają prawo żyć wolni od strachu - podkreślili ministrowie. Należy strzec wspólnych wartości i zapobiegać przemocy oraz rasizmowi, czyniąc wszystko, co możliwe, aby zahamować radykalizację postaw.
"Potwierdziliśmy potrzebę dalszego wzmocnienia działań przeciwko zagrożeniu terrorystycznemu, zgodnie z prawami człowieka i rządami prawa" - poinformowali.
Wyrazili przekonanie, że "demokratyczne, stabilne i pomyślnie się rozwijające sąsiedztwo Unii Europejskiej jest strategicznym priorytetem i leży w podstawowym interesie Unii".
"Deklarujemy i potwierdzamy nasze zdecydowane zaangażowanie na rzecz Europy i europejskiego projektu. Zachęcamy wszystkie kraje członkowskie UE, by się przyłączyły"- brzmi konkluzja rzymskiego komunikatu.
IAR, PAP, kk
REKLAMA