Kurdowie z PKK porwali tureckich dziennikarzy. "Są przetrzymywani w nieznanym miejscu"

Bojownicy z Partii Pracujących Kurdystanu uprowadzili trzech pracowników tureckiej państwowej agencji prasowej Anatolia.

2016-02-21, 21:13

Kurdowie z PKK porwali tureckich dziennikarzy. "Są przetrzymywani w nieznanym miejscu"
Kurdów wspiera w walce międzynarodowa koalicja. Foto: VOA/Wikimedia Commons/CC

Posłuchaj

Kurdowie przyznali się do zamachu na żołnierzy w stolicy Turcji. Zginęło w nim 28 osób. Relacja Wojciecha Cegielskiego/IAR
+
Dodaj do playlisty

Cała trójka została w zeszłym tygodniu wysłana do okręgu Nusaybin w prowincji Mardin, żeby zrealizować tam materiał - informuje Anatolia. Rejony te zamieszkane są głównie przez Kurdów.

Anonimowe źródła na południowym wschodzie kraju poinformowały agencję Reutera, że pracownicy Anatolii zostali porwani po tym, jak bez pozwolenia filmowali miejsce, w którym znajdowali się bojownicy z PKK.

Powiązany Artykuł

2015.07.27 kurdowie protest pap 1200.jpg
Kurdowie w walce o niepodległe państwo

Zakazana w Turcji PKK, która domaga się większej autonomii dla Kurdów w tym kraju, jest uznawana przez UE i USA za organizację terrorystyczną. Bojownicy organizacji chwycili za broń w 1984 roku i szacuje się, że od tego czasu konflikt kurdyjsko-turecki pociągnął za sobą ok. 40 tys. ofiar śmiertelnych, głównie kurdyjskich rebeliantów.

REKLAMA

Na południowym wschodzie Turcji zrobiło się niespokojnie, odkąd w lipcu ubiegłego roku zerwany został rozejm między bojownikami PKK a tureckimi siłami bezpieczeństwa.

Turcja ostrzeliwuje ponadto zbrojne kurdyjskie milicje na północy Syrii, tzw. Ludowe Jednostki Obrony (YPG), powiązane z PKK. Wojskowego wsparcia milicji YPG w walce z Państwem Islamskim w Syrii udzielają Stany Zjednoczone. Od wielu miesięcy wsparcie to stanowi źródło napięć między Waszyngtonem a Ankarą, gdyż USA, w przeciwieństwie do Turcji, nie traktują YPG jako organizacji terrorystycznej.

PAP/IAR/iz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej