Od piątku połączenie funkcji Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego

2016-03-03, 23:59

Od piątku połączenie funkcji Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego
. Foto: PAP/Radek Pietruszka

- Prokurator generalny wraca pod jurysdykcję ministerstwa sprawiedliwości; wymiarem tych zmian ma być przywrócenie zaufania obywateli do wymiaru sprawiedliwości - mówi premier.

Posłuchaj

To realizacja zobowiązań wyborczych - tak o połączeniu funkcji ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego mówi premier Beata Szydło/IAR
+
Dodaj do playlisty

W piątek wchodzi w życie reforma polegająca m.in. na połączeniu funkcji Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego. Kadencję zakończy dotychczasowy szef prokuratury Andrzej Seremet. Jego następcą zostanie minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

- Równość wobec prawa, sprawiedliwość i poczucie, że prawo jest tak samo surowe dla przestępców bez względu na ich status społeczny i materialny, że ci, którzy są uczciwi wobec państwa, nie łamią zasad prawa, mogą czuć się bezpieczni i mogą też mieć przeświadczenie, że wymiar sprawiedliwości będzie stał po ich stronie. A ci, którzy łamią prawo, są nieuczciwi będą przez ten wymiar sprawiedliwości nie tylko że skutecznie ścigani, ale również osądzeni w takim wymiarze, na jaki zasługują - powiedziała Beata Szydło na na wspólnej konferencji z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro.

TVN24/x-news

Realizacja zobowiązań PiS z kampanii wyborczej

Szefowa rządu stwierdziła, że podczas spotkań z obywatelami jednym z najczęściej poruszanych tematów są kwestie dotyczące funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. - Bardzo często ludzie mają poczucie tego, że wymiar sprawiedliwości nie realizuje swych zadań tak, ażeby oni mogli mieć przeświadczenie, że tak naprawdę stoi po stronie tych, którzy są niewinni czy są ofiarami, a bardzo często pojawia się takie stwierdzenie, że to właśnie przestępcy mają jakieś szczególne możliwości i przywileje - wyjaśniła Szydło.

Podkreśliła, że zmiany w prokuraturze to realizacja zobowiązań PiS z kampanii wyborczej, by wymiar sprawiedliwości dawał poczucie bezpieczeństwa i sprawiedliwości. - To jest niezwykle istotne dla sprawnego skutecznego funkcjonowania państwa prawa - powiedziała Szydło.

"Chcemy powrócić do jasnego podziału znanego w całej Europie"

Ziobro był pytany przez dziennikarzy o ewentualne wznawianie prokuratorskich postępowań. - Nie ulega żadnej wątpliwości, że będziemy analizowali poszczególne postępowania, które mają znaczenie z punktu widzenia interesu państwa w szczególności, i co do których są, czy były stawiane zarzuty nierzetelnego wyjaśniania tych spraw – zapowiedział.

Wymienił jedno postępowanie, co którego będzie chciał podjąć śledztwo. - Dotyczy to pseudoprywatyzacji Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych – powiedział minister. Podkreślił, że to przynoszące zyski przedsiębiorstwo "stało się masą upadłościową". Sprawę prywatyzacji KKSM badała kielecka prokuratura, która w kwietniu 2014 r. umorzyła śledztwo.

Minister pytany, która prokuratura dostanie do prowadzenia śledztwo smoleńskie (od 4 kwietnia zlikwidowana zostanie odrębna prokuratura wojskowa), odpowiedział: "Nie od razu Kraków zbudowano, dajcie nam trochę czasu". Tłumaczył, że będzie się starał szybko przeprowadzić zmiany personalne w prokuraturze.

Pytany o prokuratorów, którzy w ostatnim czasie odchodzą w stan spoczynku, Ziobro powiedział, że "wielu Polaków chciałoby mieć takie przywileje, jak ci prokuratorzy". Dodał, że "niezależnie od tego rodzaju motywacji merkantylnych, jest też motywacja związana ze zmianą charakteru pracy w prokuraturze". Przypomniał, że teraz wszyscy prokuratorzy, nawet najwyższych szczebli, będą musieli prowadzić własne śledztwa - czego dziś nie robią, a ciężar postępowań spada głównie na prokuratury rejonowe.

Ponowne scalenie stanowisk

Prokuratura Generalna została uniezależniona od resortu sprawiedliwości przed sześcioma laty - prokurator Seremet zaczął urzędowanie z początkiem kwietnia 2010 r. Oddzielenie tych funkcji było realizacją programu wyborczego PO.

Sejm/x-news

"Władze powinny wziąć pełną odpowiedzialność za ściganie przestępstw"

Rozdział od początku krytykowało PiS, wskazując, że minister za pośrednictwem prokuratury powinien móc wpływać na politykę karną. Przywrócenie połączenia tych funkcji PiS zapowiadało w kampanii wyborczej.

Sejm i Senat obie ustawy - nowe Prawo o prokuraturze i przepisy wprowadzające to prawo - przyjęły w końcu stycznia. Projekty formalnie zostały zgłoszone jako poselskie przez posłów PiS. Prezydent Andrzej Duda podpisał je 12 lutego. "Zdaniem prezydenta to rozwiązanie powinno się przyczynić do zwiększenia skuteczności działań państwa w ochronie obywateli" - informowała wtedy Kancelaria Prezydenta.

Przypomniano także, że prezydent opowiadał się od dawna za przeprowadzeniem tej zmiany, bowiem jego zdaniem "władze powinny wziąć pełną odpowiedzialność za ściganie przestępstw" zgodnie z konstytucją, która mówi m.in., że rząd "zapewnia bezpieczeństwo wewnętrzne państwa oraz porządek publiczny".

TVN24/x-news

Więcej praw dla ministra-prokuratora generalnego

Zgodnie z ustawami, od 4 marca ma dojść m.in. do połączenia stanowisk ministra sprawiedliwości i szefa prokuratury; więcej praw ma uzyskać minister-prokurator generalny. Za miesiąc - od 4 kwietnia - zlikwidowana ma zostać natomiast odrębna prokuratura wojskowa.

Prokurator Generalny ma uzyskać prawo bezpośredniego kierowania prokuraturą, wydawać zarządzenia, wytyczne i polecenia. PG może też zwrócić się do odpowiednich służb o przeprowadzenie czynności operacyjno-rozpoznawczych, jeżeli są w związku z toczącym się śledztwem. PG mógłby też "w szczególnie uzasadnionych wypadkach" znosić klauzule tajności nałożone przez inne instytucje (obecnie tylko wytwórca tajnego materiału może uchylić klauzulę, którą nałożył).

W miejsce Prokuratury Generalnej ma być powołana Prokuratura Krajowa; w miejsce prokuratur apelacyjnych - prokuratury regionalne. Jeden z przepisów stanowi, że z dniem wejścia ustawy w życie wygasają kadencje prokuratorów powołanych do pełnienia funkcji w jednostkach prokuratury powszechnej.

W Prokuraturze Krajowej będą mogły być prowadzone śledztwa w sprawach "o obszernym materiale dowodowym, a także zawiłych pod względem faktycznym lub prawnym" - niezależnie od ich właściwości miejscowej i rzeczowej, o czym będzie decydował Prokurator Generalny. Na poziomie PK funkcjonować też ma Wydział Spraw Wewnętrznych, którego zadaniem będzie prowadzenie postępowań przygotowawczych w sprawach "najpoważniejszych czynów przestępnych popełnionych przez sędziów, prokuratorów i asesorów".

Ustawa znosi obowiązującą obecnie kadencyjność funkcji kierowniczych w prokuraturze. Zachowana będzie odrębność prokuratorów IPN - pracują oni dziś w pionie lustracyjnym oraz w śledczym, ścigającym zbrodnie komunistyczne i hitlerowskie.

Obecną Krajową Radę Prokuratury ma zastąpić - złożona wyłącznie z prokuratorów - Krajowa Rada Prokuratorów przy PG. Prokuratorskie postępowania dyscyplinarne mają stać się jawne. Jawne mają być też prokuratorskie oświadczenia majątkowe.

Zapisano też, iż "nie stanowi przewinienia dyscyplinarnego działanie lub zaniechanie prokuratora podjęte wyłącznie w interesie społecznym". Jak - w odpowiedzi na krytykę opozycji - wskazywało MS, przepis nie oznacza braku odpowiedzialności prokuratorów, gdyż "w żadnym wypadku nie zwalnia on prokuratora od odpowiedzialności karnej".

W ustawie zawarto też przepis, który upoważnia Prokuratora Generalnego do ujawniania informacji z postępowań nie tylko organom państwa, ale też "w szczególnie uzasadnionych przypadkach" innym osobom.

Wchodzące w piątek zmiany krytykował Seremet. Przeciw połączeniu funkcji MS i PG opowiadała się też Krajowa Rada Sądownictwa i Krajowa Rada Prokuratury. Połączenie funkcji MS i PG negatywnie oceniła ponadto I prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzata Gersdorf. Przeciw ustawom - podczas prac parlamentarnych - były wszystkie kluby opozycyjne.

TVN24/x-news

W okresie rządów PO-PSL przez kilka lat trwały prace nad nową ustawą Prawo o prokuraturze. Nie została ona jednak przyjęta przez ówczesny rząd. Dotychczasowa ustawa pochodzi z 1985 r. i była wielokrotnie nowelizowana. 


Seremet, pierwszy i ostatni prokurator generalny poza rządem, odchodzi w stan spoczynku

- Mam nadzieję, że po latach przyjdzie refleksja i wtedy warto będzie wrócić do dotychczasowego modelu funkcjonowania prokuratury oddzielonej od władzy wykonawczej - powiedział odchodzący prokurator generalny Andrzej Seremet. Dodał, że o swojej kadencji myśli z satysfakcją.

- Starałem się chronić prokuratorów przed możliwością odczuwania jakiejkolwiek presji ze strony środowisk politycznych i medialnych - powiedział.

Jego dorobkiem pozostanie m.in. skuteczne zaskarżenie do Trybunału Konstytucyjnego przepisów godzących w prawa obywatelskie - sztandarowy przykład to obszerna skarga do TK na zbyt szerokie uprawnienia służb specjalnych do stosowania technik operacyjnych i pobierania billingów.

Skarga w zasadniczej części okazała się skuteczna. Seremet był też aktywny w sprawie ścigania przez prokuraturę przestępstw popełnianych na tle rasowym i narodowościowym. Żaden prokurator generalny nie zaangażował się wcześniej w ten temat tak głęboko jak Seremet, który wydał wytyczne i zorganizował szkolenia dla utworzonej w jednostkach w całym kraju sieci prokuratorów wyspecjalizowanych w tym temacie.

Krytykowano go za poszczególne śledztwa: smoleńskie, które zaważyło na całej kadencji Seremeta, a także za śledztwo w sprawie afery Amber Gold. Krytycy wskazywali, że prokuratura nie działała lub działała źle w czasie, gdy sprawa nie zataczała jeszcze tak szerokich kręgów jak w 2012 r., gdy działalność tej firmy skończyła się bankructwem i zarzutami dla jej twórców.

Gdyby - twierdzili krytycy - już w 2009 czy 2010 r. organa ścigania skoordynowały swe rozproszone działania w sprawie Amber Gold, nie mogłoby dojść do nieprawidłowości na taką skalę. Sam Seremet w publicznych wypowiedziach przyznawał, że sprawa Amber Gold to jego największa porażka zawodowa.

Pozycją prokuratora generalnego zachwiała też tzw. afera podsłuchowa, która wybuchła po tym, jak jeden z tygodników opublikował w 2014 r. nielegalnie nagrywane w dwóch warszawskich restauracjach rozmowy biznesmenów i polityków, m.in. członków rządu Donalda Tuska.

TVN24/x-news

Andrzej Seremet na zakończenie swej służby życzył prokuratorom, aby "mieli poczucie niezależności, pewności i stabilności swoich decyzji i swoich miejsc pracy".

Wskazał, że "czas pokaże, jak prokuratura będzie funkcjonować w tym nowym modelu". - Zapewnia on gigantyczną władzę prokuratorowi generalnemu-ministrowi sprawiedliwości - ocenił. - Trochę zazdroszczę mojemu następcy; gdybym miał do dyspozycji choć część tej władzy, mógłbym pewnie szybciej reagować na różne niedoskonałości w pracy prokuratorów - dodał.

PAP/IAR/iz


Polecane

Wróć do strony głównej