Politycy sceptyczni wobec propozycji kompromisu ws. TK

2016-03-07, 19:14

Politycy sceptyczni wobec propozycji kompromisu ws. TK
Trybunał Konstytucyjny. Foto: Bartlomiej Cacko/BTK

Zdaniem PiS przeczy ona obecnemu stanowi prawnemu, według PO, Nowoczesnej i PSL - jest niezgodna z konstytucją. Kukiz'15 uważa, że proponowane przez nich rozwiązanie jest lepsze. Prezydent zaś sądzi, że opozycja nie chce kompromisu.

Posłuchaj

Prezydent Andrzej Duda: opozycja żywi się sporem wokół TK (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Kluby parlamentarne krytycznie oceniają pomysł europosła PiS Kazimierza Ujazdowskiego dotyczący Trybunału Konstytucyjnego.

Europoseł proponuje kompromis ws. Trybunału Konstytucyjnego: dopuszczenie do orzekania trzech sędziów powołanych przez obecny Sejm i zadeklarowanie przez strony konfliktu, że sędziowie wybrani jesienią ub. roku obejmą wakaty po tych, którzy kończą kadencję w najbliższym czasie. Ujazdowski w poniedziałek rano poinformował, że przedstawił swoją propozycję prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu w miniony piątek i - jak mówił - ma wrażenie, że prezes PiS "też myśli o rozwiązaniu kompromisowym i ma dobrą wolę".

(Kazimierz Michał Ujazdowski o kompromisie; TVN24/x-news)

Prezydent o propozycji kompromisu

Prezydent Andrzej Duda uważa, że opozycja odrzuca wszelkie propozycje kompromisu w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. Opozycja się tym sporem wokół Trybunału żywi - powiedział.

- To kolejna propozycja kompromisowa, choć trzeba sobie jasno powiedzieć, że ta koncepcja w sferach politycznych była już wcześniej omawiana - mówił prezydent Duda. - "Niestety - kontynuował - właściwie natychmiast nastąpiła kontrreakcja ze strony dzisiejszej opozycji parlamentarnej, myślę tutaj o panu przewodniczącym Grupińskim, który powiedział, że absolutnie na taki kompromis nie ma miejsca".

- To ja powiem tak: szkoda, że na kompromis nie ma miejsca, że dzisiejsza opozycja w sposób zdecydowany wszelkie rozwiązania tego problemu - jak widać - odrzuca - skomentował prezydent. - To pokazuje, że nie ma z ich strony dziś ani woli kompromisu, ani woli rozwiązania tego problemu, bo z tym sporem, który istnieje wokół Trybunału konstytucyjnego, opozycja dziś się żywi - uważa Duda.

Jego zdaniem to pozwala na rozdmuchiwanie sprawy, na rzucanie kolejnych oskarżeń wobec rządu i Polski za granicą. - To pozwala na organizowanie demonstracji pod pretekstem tego, że nie da się rozwiązać sporu. Ale nie da się rozwiązać, jak widać z ich przyczyny, bo oni po prostu nie podejmują dyskusji. To szkoda, mam nadzieję, że to jest także dostrzegane i przez Trybunał Konstytucyjny, i przez Komisję Wenecką - powiedział prezydent

Poseł PiS Jacek Sasin: to autorska propozycja

Od propozycji Ujazdowskiego dystansował się w poniedziałek Jacek Sasin (PiS). - Ta propozycja - tak rozumiem pana Ujazdowskiego - miałaby zmierzać w stronę rozwiązania kryzysu politycznego, który jest wokół TK, ale wkracza ona z drugiej strony także w rozwiązania prawne. A jeśli chodzi o stronę prawną funkcjonowania dziś TK, to tutaj kompromisu żadnego być nie może - powiedział poseł PiS dziennikarzom w Sejmie. Według niego te kwestie są "rozstrzygnięte i prawnie oczywiste".

- Nie potwierdzam tego, żeby to była propozycja, która została zaakceptowana przez prezesa Kaczyńskiego, czy też PiS - dodał polityk.

Pytany, po co w takim razie taki pomysł, Sasin powiedział, że to "autorska propozycja", do której Ujazdowski ma prawo, i o której można dyskutować. Według Sasina obecnie "obowiązuje" pomysł przedstawiony przez Jarosława Kaczyńskiego i premier Beatę Szydło dot. nowego trybu wyboru sędziów TK. Chodzi o to, by opozycja wybierała 8 z 15 sędziów Trybunału. - Powinniśmy iść w kierunku zmian konstytucyjnych, które umożliwiłyby inną konstrukcję wyboru sędziów TK z pełnym zagwarantowaniem praw opozycji i pluralizmu poglądów - ocenił.

(Poseł Jacek Sasin PiS; TVN24/x-news)

Sasin był też proszony o komentarz do tego, że minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wycofał z TK krytyczną wobec noweli ustawy o Trybunale autorstwa PiS opinię b. prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta i złożył wniosek o odroczenie rozpoczynającego się we wtorek posiedzenia TK o 14 dni. Trybunał miał na nim zająć się właśnie tą nowelą. Swój wniosek minister uzasadniał "czasem potrzebnym do zajęcia stanowiska w sprawie". Mimo wniosku prezes TK Andrzej Rzepliński postanowił nie odraczać zaplanowanej rozprawy. Według Sasina nie można traktować posiedzenia TK "jako formalnego", zatem reprezentacja na nim Sejmu "nie jest konieczna i pożądana". - To posiedzenie w takim kształcie ignoruje całkowicie stan prawny, jaki dziś mamy, czyli ustawę regulującą tryb pracy TK - mówił. Przypomniał, że przyjęte przez Sejm tej kadencji przepisy zakładają, że TK rozpatruje sprawy w kolejności wpływu, w gronie co najmniej 13 sędziów i większością 2/3 głosów. - Wszystkie te zasady prawne przewodniczący TK zamierza złamać - powiedział polityk PiS.

- To, co słyszymy dziś z ust pana Rzeplińskiego stoi w rażącej sprzeczności z postanowieniami tej ustawy. W związku z tym to spotkanie nie będzie miało żadnej mocy prawnej" - dodał Sasin. Zaznaczył, że według niego trudno w tej sytuacji w ogóle mówić o wyroku Trybunału.

Zdaniem Sasina, lepiej byłoby gdyby Rzepliński "przemyślał swoje zachowanie, bo naraża się na rzecz, która jest kompromitująca, czyli ignorowanie stanu prawnego, jaki obowiązuje w Polsce". Poseł PiS ocenił, że to "niedobra droga", a odroczenie terminu posiedzenia "dałoby czas, by może jeszcze z tej drogi zawrócić".

Stanowisko posła PO: to byłoby złamanie konstytucji

PO krytycznie ocenia decyzję Ziobry o wycofaniu opinii Andrzeja Seremeta ws. ustawy PiS-u o TK. Rafał Grupiński pytany przez dziennikarzy o wniosek Ziobry powiedział: "Moim zdaniem nie ma takiego istotnego pretekstu. Nowy Prokurator Generalny wyraźnie wykonuje polityczną decyzję Jarosława Kaczyńskiego".  Jak ocenił, wniosek Ziobry świadczy o tym, że PiS nie ma zamiaru zaproponować żadnego kompromisu w tej sprawie. "PiS forsuje wyłącznie swój pogląd na sprawę" - podkreślił Grupiński.

Pytany o propozycję Ujazdowskiego, Grupiński powiedział, że nie jest to kompromis, ale zgoda na złamanie konstytucji. - Dopuszczenie do prac w TK sędziów, którzy zostali wybrani z naruszeniem konstytucji, nie jest kompromisem, ale namawianiem do złamania konstytucji, z powodu kłopotów jakie ma PiS m.in. z opinią Komisji Weneckiej - ocenił polityk PO.

Kukiz'15 chce zmiany konstytucji

Wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15) ocenił w rozmowie z PAP, że jedynym wyjściem z pogłębiającego się konfliktu wokół TK jest przyjęcie propozycji Kukiz'15 zmian w konstytucji. Jak ocenił, jeśli nie dojdzie do zmiany konstytucji, to konflikt wokół TK będzie się zaostrzał.

Projekt zmian w konstytucji, autorstwa Kukiz'15 (podpisanego także przez posłów PiS), przewiduje: wybór sędziów TK kwalifikowaną większością 2/3 głosów, zwiększenie składu TK z 15 do 18 członków oraz badanie zgodności ustawy o TK z konstytucją przez Sąd Najwyższy. Według projektu, wygaszone mają zostać także kadencje wszystkich sędziów TK, a nowi wybrani zostaną na zasadach określonych m.in. w konstytucji, po dokonaniu w niej proponowanych zmian.

Zdaniem Tyszki, propozycja Ziobry to kolejny etap wojny partyjnej o Trybunał. Z kolei propozycja Ujazdowskiego - ocenił wicemarszałek - jest do pewnego stopnia zgodna z koncepcją Kukiz'15.

"Kompromis nie może naruszać prawa"

O tym, że "nie ma powodów do odroczenia rozprawy" Trybunału w sprawie ustawy o TK przekonana jest wicemarszałek Sejmu z ramienia Nowoczesnej Barbara Dolniak. "Prokurator generalny we właściwym terminie stanowisko prawne do złożonych wniosków o zbadanie zgodności ustawy z konstytucją sporządził i dostarczył do Trybunału Konstytucyjnego" - zaznaczyła na konferencji prasowej w Sejmie.

Dolniak odniosła się również do sformułowanej przez Ujazdowskiego propozycji kompromisu. - Oczywiście kompromisy są zawsze potrzebne, zwłaszcza w momencie, kiedy jest trudna sytuacja i nie można znaleźć sposobu jej rozwiązania, ale te kompromisy muszą być zgodne z prawem i to jest podstawa kompromisu. Nie możemy zawrzeć kompromisu, który narusza prawo, bo w tym momencie zabrniemy w jeszcze gorszą sytuację i będziemy szukać kompromisu na kompromis, żeby wyeliminować naruszenie prawa - powiedziała.

- Trzech pierwszych sędziów zostało wybranych zgodnie z prawem - potwierdził to Trybunał Konstytucyjny w wydanym przez siebie orzeczeniu, stwierdzając, że nie doszło do żadnych naruszeń procedury, a także prawa materialnego, i w związku z tym ci trzej sędziowie powinni zostać zaprzysiężeni; natomiast trzej kolejni mogą zostać wybrani na kolejne wolne miejsca - podkreśliła wicemarszałek.

Ludowcy: to pozorne działanie

Zdaniem rzecznika klubu PSL Jakuba Stefaniaka, PiS z jednej strony - za sprawą działań Ziobry - próbuje "pokazać siłę i zastraszyć Trybunał", a z drugiej - "rozmyć sprawę udając chęć kompromisu. - Takim pozornym działaniem jest propozycja pana Ujazdowskiego. PiS ma kłopot, bo samo, przez szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego, zwróciło się do Komisji Weneckiej, teraz musi więc wykazać wolę dokonania ustępstw. Tyle, że to żadne ustępstwo, tylko zawoalowana, kolejna próba łamania konstytucji - ocenił propozycję Ujazdowskiego rzecznik ludowców.

PAP/IAR/agkm

(Politolodzy o propozycji kompromisu; TVN24/x-news)


 

Polecane

Wróć do strony głównej