Sejm odrzucił wniosek o wotum nieufności wobec szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka

Wniosek złożyła Platforma Obywatelska, która zarzuciła szefowi MSWiA "nieudolność" w sprawie komendanta głównego policji Zbigniewa Maja. Podał się on do dymisji po dwóch miesiącach urzędowania.

2016-03-16, 13:39

Sejm odrzucił wniosek o wotum nieufności wobec szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka
Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak w sejmie. Foto: PAP/Paweł Supernak

Posłuchaj

Premier Beata Szydło: polscy obywatele mogą się czuć bezpiecznie (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Od rozpatrzenia wniosku o wotum nieufności wobec szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka Sejm rozpoczął trzydniowe posiedzenie. Odwołania ministra chciała Platforma Obywatelska.

Według PO, szef MSWiA nie sprawuje właściwego nadzoru nad policją. Świadczy o tym - zdaniem polityków Platformy - m.in. sprawa odwołania w połowie lutego szefa KGP insp. Zbigniewa Maja, który pełnił swoją funkcję od grudnia 2015 r. Ponadto Platforma podnosi, że wysokie stanowiska w policji stracili wieloletni funkcjonariusze, a przy odwoływaniu ich nie kierowano się - zdaniem PO - kryteriami kompetencji i oceny dotychczasowego przebiegu służby.

Z kolei według PiS policja funkcjonuje normalnie, odnosi sukcesy, a wniosek Platformy jest "absurdalny".

Sam szef MSWiA krytykuje wniosek o swoje odwołanie. Mariusz Błaszczak mówił w TVP Info, że argumenty, których użyto we wniosku Platformy Obywatelskiej, są nieprawdziwe, a sam wniosek jest absurdalny i bezpodstawny.

REKLAMA

Jak podkreślił, policji zarzuca się chaos, a w tym czasie doprowadziła ona do zatrzymania Kajetana P. na Malcie, podejrzanego o brutalne zabójstwo w Warszawie.

Sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych negatywnie zaopiniowała wniosek o odwołanie Błaszczaka.

Argumenty opozycji

Przed głosowaniem w Sejmie przeprowadzono dyskusję nad wnioskiem. Otworzył ją Marek Wójcik z PO, który stwierdził, że do skandalu w policji doprowadziły działania ministra Błaszczaka, który postępował nieodpowiedzialnie. Odniósł się w ten sposób do dymisji Komendanta Głównego Policji.

REKLAMA

Marek Wójcik zwrócił uwagę, że rewolucja w policji jest przeprowadzana na kilka miesięcy przed szczytem NATO w Warszawie i Światowymi Dniami Młodzieży.

Krzysztof Bejza z PO przywoływał zapowiedzi Mariusza Błaszczaka o ustawie antyterrorystycznej, która miała trafić do Sejmu w styczniu. Poseł PO mówił także o tym, że po raz pierwszy Komendant Główny Policji został powołany bez stosownej weryfikacji.

Jerzy Meysztowicz z klubu Nowoczesnej nieodpowiedzialnym działaniem nazwał odwołanie komendanta wojewódzkiego policji w Krakowie. Jak zaznaczył, gen. Dąbek był uznawany za najbardziej kompetentną osobę w zakresie zabezpieczenia imprez masowych, a odwołano go na kilka miesięcy przed Światowymi Dniami Młodzieży.

Krystian Jarubas z PSL stwierdził, że rządom PiS miała towarzyszyć dobra zmiana, ale w MSWiA od początku jest szybka zmiana. W jego ocenie szybko nie znaczy dobrze.

REKLAMA

Premier broni ministra

Po debacie głos w Sejmie zabrała premier Beata Szydło. Zapewniła wszystkich Polaków, że są bezpieczni. Zaapelowała do opozycji, by rozmawiać merytorycznie, a nie wprowadzać chaosu. W jej ocenie opozycja chce na zamęcie budować własne pozycje polityczne.

Premier oceniła, że wniosek o wotum nieufności wobec ministra Błaszczaka to najsłabszy tego typu wniosek o jakim słyszała. W ocenie Beaty Szydło Platforma Obywatelska buduje konflikt, a nie zajmuje się sprawami ważnymi dla obywateli. Podkreśliła, że rząd jest otwarty na współpracę, ale nie słyszy żadnych konstruktywnych pomysłów ze strony opozycji.

Premier mówiła, że ministra Błaszczaka od poprzedników z PO różni go to, że środki publiczne wydał na "podwyżki dla policjantów, a nie ośmiorniczki w drogich restauracjach".

W ocenie szefowej rządu, minister Błaszczak jest jednym z najlepszych, jacy po 1989 roku pełnili tę funkcję. Dodała, że ma do niego pełne zaufanie. - Nie damy się wciągnąć w ten konflikt polityczny - powiedziała.

REKLAMA

Arkadiusz Czartoryski z PiS przypomniał, że komendant Maj nie pełni już funkcji. W jego ocenie oznacza to zmianę standardów, ponieważ Mariusz Błaszczak, gdy dowiedział się o sytuacji Zbigniewa Maja, przyjął jego rezygnację.

Lider ruchu Kukiz'15, Paweł Kukiz, skrytykował powołanie Zbigniewa Maja na komendanta głównego policji. Poseł Kukiz przypomniał, że Zbigniew Maj pracował w Centralnym Biurze Śledczym i działając "pod przykryciem" penetrował środowiska przestępcze. Mogą więc go one szantażować. 

TVN24/x-news

IAR, PAP, bk

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej