Polska ma nadzieję ma rozwiązanie kryzysu migracji. Premier na szczycie UE spotkała się z Donaldem Tuskiem
Premier Beata Szydło weźmie udział w unijnym szczycie, podczas którego państwa UE i Turcja będą pracować nad planem mającym zahamować falę migracji.
2016-03-16, 11:15
Posłuchaj
Polska ma nadzieję na ostateczne decyzje, które zabezpieczą granicę zewnętrzną Unii i rozwiążą kryzys.
Powiązany Artykuł

Telefoniczna rozmowa premier i kanclerz o migracji
Szefowa rządu przybyła do Brukseli w środę wieczorem. W czwartek o godz. 11 spotkała się z szefem Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem. Według nieoficjalnych informacji ze źródeł w Brukseli rozmowy dotyczą nie tylko przygotowań do szczytu UE, ale także sytuacji w Polsce.
Premier ma spotkać się także z szefem Parlamentu Europejskiego Martinem Schulzem.
REKLAMA
Negocjacje z Ankarą
Powiązany Artykuł

Szczyt UE-Turcja. Próba rozwiązania kryzysu migracyjnego
7 marca UE i Turcja uzgodniły w Brukseli, że na szczycie 17 i 18 marca spróbują ostatecznie przyjąć porozumienie, które pozwoliłby zahamować narastającą od ponad roku falę migracji. Zdaniem szefa RE Donalda Tuska plan ten może przynieść przełom w walce z kryzysem migracyjnym.
Wiceminister: porozumienie jest możliwe, warunkowo
Wiceszef MSZ Konrad Szymański powiedział w środę dziennikarzom, że porozumienie UE-Turcja jest możliwe, "jeżeli będzie gwarancja, że Turcja będzie w stanie wywiązać się z europejskiego i polskiego oczekiwania numer jeden, czyli przywrócenia pełnej kontroli ruchu migracyjnego na Morzu Egejskim".
- Dzisiaj ten ruch migracyjny już spowodował olbrzymi napływ migrantów do Europy; grubo ponad milion osób tą drogą znalazło się w Europie, co przyniosło określone konsekwencje polityczne, wstrząsy polityczne w niektórych państwach członkowskich, olbrzymie napięcia wewnątrz Europy. Chcielibyśmy, aby ta sprawa została załatwiona przez efektywną kontrolę tego odcinka granicy - powiedział Szymański. Jak zaznaczył, "jeżeli Turcja jest w stanie to zrobić, jeżeli zaoferuje taką pomoc, to porozumienie jest możliwe".
REKLAMA
Wiceszef MSZ zaznaczył także, że UE jest gotowa przekazać Turcji pieniądze na "powstrzymanie fali migracyjnej, zarządzanie nią w granicach Turcji, tak by ona nie docierała do UE". - Nie oznacza to, że pieniądze te będą przekazane do swobodnego wykorzystania przez państwo tureckie. Kontrolą wydatkowania tych pieniędzy będzie zajmował się komitet sterujący, Komisja Europejska, tak by trafiały one tylko na cele, które są zbieżne z celami porozumienia - podkreślił Szymański.
Rzecznik rządu o oczekiwaniach polskich władz
- Do tej pory nie udało się uskutecznić porozumienia z Turcją. Mamy nadzieję, że teraz, na tym szczycie, zapadną ostateczne konkluzje, które doprowadzą do zabezpieczenia granicy zewnętrznej UE i rozwiązania kryzysu migracyjnego. Ponadto na szczycie zapadną decyzje dotyczące wsparcia dla Grecji, organizacji hotspotów i wsparcia dla Turcji w rozwiązywaniu kryzysu migracyjnego - powiedział rzecznik rządu Rafał Bochenek.
Przypomniał, że "na pomoc dla Turcji ma być przeznaczone w tej chwili 3 mld euro - m.in. na organizację obozów".- "Jeśli chodzi o to, czy będzie kolejna pula pieniędzy dla Turcji, uważamy, że kolejne środki powinny być uruchamiane w uzależnieniu od realizacji i wypełniania zobowiązań nałożonych do tej pory na ten kraj. Musimy nałożyć nacisk na to, żeby Turcja zaczęła wywiązywać się ze swoich zobowiązań - dodał.
Rzecznik rządu zaznaczył, że partycypacja finansowa Polski wyniesie ponad 50 mln euro.
REKLAMA
Rozmowa z kanclerz Niemiec o uchodźcach
Bochenek podkreślił, że m.in. czwartkowemu szczytowi była poświęcona poniedziałkowa rozmowa premier Szydło z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. - Pani kanclerz Merkel uważa, że problem migracji należy rozwiązywać poza granicami UE we współpracy z Turcją. Też jest za tym, żeby wzmocnić granicę zewnętrzną UE - powiedział rzecznik rządu.
Oświadczył też, że Polska nie godzi się na wprowadzenie mechanizmu stałej relokacji uchodźców. - Angela Merkel chce to kontynuować i tu jest zasadnicza różnica. Zobaczymy, jakie będą ostateczne decyzje - powiedział Bochenek.
Założenia planu
Dyskutowany 7 marca podczas posiedzenia Rady Europejskiej z udziałem premiera Turcji Ahemta Davutoglu plan rozwiązania kryzysu migracyjnego wywołał wiele kontrowersji w związku z rozwiązaniami szczegółowymi, które - zdaniem obserwatorów - wchodzą w konflikt z przestrzeganiem praw człowieka.
Plan przedstawiony dotychczas przez Turcję zakłada: odsyłanie wszystkich osób przeprawiających się nielegalnie z Turcji na greckie wyspy (również Syryjczyków); przyspieszenie liberalizacji wizowej dla obywateli Turcji tak, aby w czerwcu zapadła decyzja o zniesieniu wiz; przyśpieszenie wypłaty 3 mld euro na pomoc uchodźcom w Turcji oraz udostępnienie dodatkowej pomocy finansowej na ten cel w wysokości również 3 mld euro po 2018 r.; przygotowanie do otwarcia pięciu nowych rozdziałów w negocjacjach ws. przystąpienia Turcji do UE; możliwość utworzenia "bardziej bezpiecznych" stref w Syrii; przesiedlenia uchodźców bezpośrednio z Turcji do UE według formuły, że za jednego odesłanego imigranta syryjskiego z Grecji do Turcji UE przyjmie jednego Syryjczyka z tureckich obozów dla uchodźców.
REKLAMA
Propozycje mają uzupełniać uzgodniony w listopadzie ub.r. wspólny unijno-turecki plan działań ws. kryzysu migracyjnego.
W ocenie premier Beaty Szydło uzgodnienia szczytu z początku marca, jeśli będą konsekwentnie realizowane, mogą okazać się dużym krokiem w kierunku rozwiązania problemu migracyjnego w Europie.
"Mamy wspólny plan działania dotyczący współpracy z Turcją. Dla mnie najważniejsze jest to, że w tym naszym wspólnym komunikacie jest zgłoszona przeze mnie poprawka, która mówi o tym, że nie będzie żadnych dodatkowych - ponad te, które były ustalone, zobowiązań państw członkowskich w zakresie relokacji i przesiedleń" - mówiła polskim dziennikarzom Szydło wychodząc ze szczytu. Zaznaczyła też, że po szczycie jest nadzieja na przywrócenie normalnego funkcjonowania strefy Schengen.
Przywódcy poparli też w deklaracji ze szczytu 7 marca plan KE zakładający, że do końca roku znikną tymczasowe kontrole graniczne w strefie Schengen, wprowadzone przez niektóre państwa w obliczu napływu migrantów. Obiecali także Grecji znaczną pomoc humanitarną dla uchodźców, którzy utknęli w tym kraju po uszczelnieniu granic przez kraje Bałkanów Zachodnich.
REKLAMA
PAP/IAR/agkm
(Wideo: szef RE o warunkach Turcji 8 marca; EU EBS/x-news)
REKLAMA