Zatrzymany Mohamed Abrini podejrzany o udział w zamachach w Paryżu i Brukseli
Belgijskie media poinformowały, że mężczyzna, który pomagał napastnikowi z Paryża Salahowi Abdeslamowi został zatrzymany wraz z inną osobą.
2016-04-08, 18:40
Posłuchaj
To kolejny postęp w śledztwie dotyczącym listopadowych ataków terrorystycznych.

30-letni Mohamed Abrini był poszukiwany przez francuskie i belgijskie służby. Dwa dni przed zamachami w Paryżu był widziany na stacji benzynowej w Ressons we Francji, na autostradzie prowadzącej do Paryża.
Razem z Salahem Abdeslamem jechał samochodem Renault Clio, tym samym, który później został wykorzystany podczas ataków.
Belgijska telewizja VRT podała, że Abrini może być także tak zwanym "mężczyzną w kapeluszu" - zbiegłym napastnikiem z lotniska Zaventem w Belgii, gdzie 22 marca doszło do ataków. Na razie prokuratura nie komentuje tych informacji.
REKLAMA
Razem z Abrinim aresztowany miał być także inny mężczyzna, który - jak się podejrzewa - był widziany na stacji metra z jednym z zamachowców z Brukseli.
Informację o zatrzymaniu Abriniego, określanego jako jeden z najważniejszych podejrzanych o zorganizowanie listopadowych zamachów w Paryżu, potwierdziła belgijska policja. Prokuratura i policja nie poinformowały jak dotąd, ile osób zostało zatrzymanych.
Aresztowanie Abdesalama
18 marca, po czterech miesiącach poszukiwań, belgijska policja schwytała w Brukseli Abdeslama. Cztery dni później doszło do zamachów na lotnisku w Zaventem pod Brukselą i w brukselskim metrze. Zginęły w nich 32 osoby. Do zorganizowania ataków przyznało się Państwo Islamskie.
Od zatrzymania Abdeslama Abrini był jednym z dwóch najważniejszych poszukiwanych. Drugim jest mężczyzna znany pod pseudonimem Sufian Kajal.
Rola Abdeslama w zamachach z 13 listopada w Paryżu nie jest do końca jasna, ale uważa się, że odpowiadał przynajmniej za ich logistyczne przygotowanie i prowadził jeden z samochodów użytych podczas zamachów.
Paryskie zamachy kosztowały życie 130 osób. Do ich zorganizowania przyznało się Państwo Islamskie. W dużej mierze zostały one przygotowane w Brukseli przez mieszkających tam Francuzów arabskiego pochodzenia. Część z nich zginęła śmiercią samobójczą podczas ich przeprowadzenia, tak jak brat Abdeslama Brahim.
IAR, PAP, bk
REKLAMA