Trzeci projekt rezolucji Parlamentu Europejskiego o Polsce. Złożyli go eurosceptycy
W projekcie podkreślono, że Unia Europejska nie może ingerować w sprawy wewnętrznej polityki państw członkowskich.
2016-04-12, 14:53
Posłuchaj
"Unia Europejska nie ma zdolności ani umocowania, by ingerować w wewnętrzną politykę swych państw członkowskich" - wskazano w projekcie złożonym przez frakcję Europa Narodów i Wolności.
"UE nie powinna grozić nałożeniem albo też nakładać sankcji, gdy demokratyczne dokonywane wybory nie idą w kierunku pożądanym przez Unię" - podkreślono.
W rezolucji oceniono, że "Komisja Europejska już zareagowała niewłaściwie, krytykując decyzje europejskich obywateli podejmowane w wyborach oraz referendach w innych państwach członkowskich, a teraz zamierza skoncentrować się na nowym polskim rządzie".
W dokumencie stwierdzono, że "KE nie jest ciałem politycznym, ale organem wykonawczym Unii", dlatego musi ściśle przestrzegać traktatu.
"Parlament Europejski solennie potwierdza swoje przywiązanie do nadrzędnych zasad tożsamości i narodowej suwerenności, zasad, które nierozerwalnie łączą się z zasadą wolności" - oświadczono.
***
Frakcję Europa Narodów i Wolności tworzą ugrupowania eurosceptyczne, a jej trzon stanowią europosłowie francuskiego skrajnie prawicowego Frontu Narodowego pod przewodnictwem Marine Le Pen.
To trzeci projekt rezolucji o sytuacji w Polsce
Powiązany Artykuł
Projekt rezolucji PE: paraliż TK zagraża demokracji w Polsce
Pierwszy, zgłoszony przez pięć głównych frakcji w PE, wzywa polski rząd do poszanowania opinii Komisji Weneckiej w sprawie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym oraz publikacji jego wyroków. Czytamy w nim, że "faktyczny paraliż Trybunału Konstytucyjnego w Polsce zagraża demokracji, prawom człowieka i rządom prawa".
W dokumencie wyrażono opinię, że "niedawne wydarzenia w Polsce, w szczególności polityczny i prawny spór dotyczący składu Trybunału Konstytucyjnego i nowych przepisów dotyczących jego funkcjonowania (...) doprowadziły do powstania obaw dotyczących zdolności TK do obrony konstytucji i zagwarantowania poszanowania rządów prawa".
REKLAMA
Drugi projekt złożyła frakcja Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której należą europosłowie PiS. Zapisano w nim, że przyczyną kryzysu konstytucyjnego w Polsce są decyzje poprzedniego Sejmu.
W dokumencie wskazano, że ustawa o Trybunale Konstytucyjnym z 25 czerwca 2015 roku oraz powołanie na jej podstawie w październiku 2015 roku, tuż przed wyborami w Polsce, pięciu sędziów Trybunału "stanowią przyczyny obecnego sporu prawnego wokół TK".
Dodano, że "poprzednia partia rządząca zagwarantowała sobie większość aż 14 sędziów w 15-osobowym składzie Trybunału Konstytucyjnego, naruszając w ten sposób podstawową zasadę pluralizmu składu sędziowskiego, co stoi też w sprzeczności z rekomendacją Komisji Weneckiej z roku 1997".
Wskazano, "że zmiana tych nominacji sędziowskich przez nowo wybrany parlament została przeprowadzona w ramach zwykłej procedury samonaprawczej, oraz zaznacza, że nie istnieją żadne podstawy, by odmawiać nowo wybranemu parlamentowi prawa do decydowania o poprawności poprzedniej decyzji podjętej w toku tej samej procedury".
Głosowanie nad rezolucją odbędzie się w środę. Najpewniej jako pierwszy pod głosowanie zostanie poddany projekt większości frakcji i zostanie przyjęty, dlatego pozostałe dokumenty nie będą w ogóle rozpatrywane.
Prof. Jadwiga Staniszkis, politolog (x-news.pl, TVN24)
PAP, IAR, kk
REKLAMA