Alternatywa dla Niemiec chce usunięcia symboli islamskich z przestrzeni publicznej

Niemiecka partia AfD uważa, że islam stanowi zagrożenie dla opartego na wolności systemu politycznego kraju. Do swego programu partia zamierza wpisać zakaz symboli islamskich, w tym minaretów i zasłon na twarz.

2016-04-18, 07:51

Alternatywa dla Niemiec chce usunięcia symboli islamskich z przestrzeni publicznej
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: flickr/Al Jazeera English

- Islam jest polityczną ideologią, której nie da się pogodzić z Ustawą Zasadniczą (niemiecką konstytucją) - powiedziała wiceprzewodnicząca AfD Beatrix von Storch w wywiadzie dla niedzielnego wydania "Frankfurter Allgemeine Zeitung". - Wielu muzułmanów należy do Niemiec, ale islam nie należy do Niemiec - podkreśliła.

W podobnym tonie wypowiedział się szef AfD w Brandenburgii Alexander Gauland. - Islam nie jest religią w rodzaju katolickiego czy protestanckiego chrześcijaństwa, lecz w sensie intelektualnym jest związany zawsze z zamiarem podporządkowania sobie państwa. Dlatego islamizacja Niemiec stanowi niebezpieczeństwo - zaznaczył polityk. Gauland opowiedział się za ostrzejszą kontrolą meczetów - szczególnie tych, gdzie nauczają finansowani przez Arabię Saudyjską imamowie.

Zdaniem Gaulanda islam jest "ciałem obcym" w Niemczech - "kraju chrześcijańsko-laickim".

Na zjeździe partii za dwa tygodnie w Stuttgarcie AfD zamierza uchwalić program zawierający postulat usunięcia symboli islamskich z przestrzeni publicznej. - Jesteśmy za zakazem minaretów, muezinów oraz całkowitego zakrycia twarzy - powiedziała Storch. Postulowany przez część polityków zakaz budowy meczetów nie został uwzględniony w projekcie programu zarządu partii ze względu na swobodę praktyk religijnych. Jednak regionalna organizacja AfD z Dolnej Bawarii zamierza zgłosić taką propozycję.

REKLAMA

AfD powstała trzy lata temu, jako ugrupowanie przeciwników europejskiej waluty euro.

Od początku kryzysu migracyjnego w lecie zeszłego roku poparcie dla AfD systematycznie wzrasta. Na początku kwietnia w jednym z sondaży gotowość do głosowania na prawicowych populistów wyraziło 14 proc. ankietowanych. Domagające się natychmiastowego wstrzymania przyjmowania imigrantów ugrupowanie odniosło w połowie marca duży sukces w wyborach do lokalnych parlamentów Badenii-Wirtembergii, Nadrenii-Palatynatu i Saksonii-Anhaltu. Startując po raz pierwszy, AfD wprowadziła swoich przedstawicieli do wszystkich trzech landtagów. Opublikowany w niedzielę przez "Bild am Sonntag" sondaż wskazuje jednak po raz pierwszy od dłuższego czasu na spadek poparcia dla AfD.

W Niemczech mieszka obecnie około 4 mln muzułmanów. Większość uchodźców przyjeżdżających z Bliskiego Wschodu i Afryki jest również muzułmanami.

W 2010 roku ówczesny prezydent Niemiec Christian Wulff ogłosił, że "islam należy do Niemiec". Kanclerz Angela Merkel powtórzyła później to zdanie.

REKLAMA

FILM: - Krótkowzroczność i ślepota - takimi słowami ks. Wojciech Cisło ocenia dotychczasową, europejską politykę otwartych granic. - Nie jest sztuką otworzyć granice, wprowadzić ludzi i wychować frustratów, bo drugie i trzecie pokolenie imigrantów to są frustraci, którzy dziś mordują - powiedział szef stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

TVN24

pp/PAP/IAR


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej