KE i europosłowie za pełnym otwarciem granic w strefie Schengen
Komisja Europejska chce przywrócenia pełnego działania strefy. W Parlamencie Europejskim odbyła się w tej sprawie debata z udziałem przedstawicieli Komisji i Rady Europejskiej.
2016-05-11, 21:30
Posłuchaj
Komisja Europejska przedstawiła w Parlamencie Europejskim propozycję reformy unijnego systemu azylowego. Ze Strasburga relacja Andrzeja Gebera/IAR
Dodaj do playlisty
W imieniu prezydencji holenderskiej minister Jeanine Hennis-Plasschaert zaznaczyła, że pełne zabezpieczenie granic zewnętrznych Unii jest koniecznym warunkiem do przywrócenia sytemu Schengen. Jak podkreśliła, to wspólna odpowiedzialność i wszystkie państwa powinny włączyć się w stworzenie wspólnego systemu ich ochrony.
Komisarz Dimitri Avramopoulos zwrócił uwagę na wysokie koszty, ponoszone z powodu wprowadzenia kontroli na granicach kilku państw. Jest to, jak zapewniał, sytuacja nadzwyczajna i nie może trwać dłużej, niż pół roku. Komisja będzie monitorować sytuację i za 4 miesiące zaproponuje dalsze kroki.
Powiązany Artykuł
KRYZYS IMIGRACYJNY - SERWIS SPECJALNY
Podczas debaty posłowie przekonywali, że upadek strefy Schengen oznaczałby koniec Unii Europejskiej. Wskazywano też, że dotychczasowe utrudnienia na granicach przyniosły firmom miliardowe straty.
Eurodeputowani z większości frakcji politycznych w Parlamencie Europejskim opowiedzieli się za reformą unijnej polityki azylowej. Zdaniem socjalistów, liberałów i Zielonych najnowsze propozycje KE w tej dziedzinie nie są jednak wystarczające.
REKLAMA
"Będzie to system bardziej skuteczny i bardziej sprawiedliwy"
Zgodnie z propozycją KE, za rozpatrzenie wniosku o azyl nadal będzie odpowiedzialny ten kraj, w którym uchodźca przekroczy granicę Unii, ale w przypadku znacznego napływu migrantów automatycznie uruchamiany będzie system relokacji uchodźców do innych państw unijnych.
Kraje niechętne przyjmowaniu uchodźców w ramach tej relokacji będą mogły się z tego wykupić, płacąc 250 tysięcy euro za każdego uchodźcę, którego nie przyjmą. - Będzie to system bardziej skuteczny i bardziej sprawiedliwy - przekonywał w europarlamencie wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans. - Chodzi o to, by zrodziła się solidarność wśród państw członkowskich - mówił z kolei komisarz ds. migracji Dimitris Awramopulos.
Zdaniem przedstawicielki największej w PE frakcji chadeckiej Roberty Metsoli z Malty, propozycja KE to "krok we właściwym kierunku". - Pozwoli to pokazać, że kraje frontowe nie będą musiały borykać się w samotności z problemem presji migracyjnej - oceniła. Skrytykowała jednak proponowaną możliwość wykupienia się z obowiązku relokacji przez kraje, które nie chcą przyjmować uchodźców. - To prowokacyjne rozwiązanie - oceniła. - Solidarność nie może być koncepcją, z której można się wykupić.
Komisja Europejska będzie karać za nieprzyjmowanie uchodźców? Elżbieta Witek: To kuriozumTNN24/x-news
REKLAMA
Także liberałowie oceniają, że plan KE to punkt wyjścia do negocjacji, które powinny doprowadzić do wzmocnienia reformy polityki azylowej. - Mam nadzieję, że stworzymy solidny europejski system azylu, który będzie miał szacunek obywateli, a jednocześnie zapewni ochronę ludziom, którzy uciekają przed prześladowaniem i wojną - powiedziała liberalna europosłanka ze Szwecji Cecilia Wikstroem.
"Reagujemy tylko na symptomy"
Z kolei zdaniem socjalistów, propozycja KE nie idzie dość daleko, bo celem reformy unijnych zasad azylowych powinno być całkowite odejście od systemu dublińskiego, w którym największe ciężary w sytuacji napływu migrantów ponoszą kraje położone przy zewnętrznych granicach Unii. - Mam wrażenie, że reagujemy tylko na symptomy, a nie na źródła problemu - mówiła Słowenka Tanja Fajon.
Powiązany Artykuł
"Pomysły KE zwiększą eurosceptycyzm"
Zdaniem Zielonych, nie wolno lekceważyć woli samych uchodźców, którzy musza mieć możliwość zintegrowania się ze społeczeństwem kraju pobytu i mieć kontakt z własną społecznością. UE powinna wsłuchać się w głos organizacji takich jak Urząd Wysokiego Komisarza ONZ. ds. uchodźców (UNHCR) - przekonywała brytyjska Zielona Jean Lambert.
Tymczasem zdaniem Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, plan Komisji idzie zbyt daleko, bo proponuje automatyczną relokację uchodźców między państwa członkowskie. Propozycja wykupu z tego obowiązku za 250 tysięcy euro "to raczej kara niż alternatywa" - ocenił brytyjski konserwatysta Timothy Kirkhope.
IAR/PAP/iz
REKLAMA
REKLAMA