Uchwała Sejmu ws. obrony suwerenności RP i praw jej obywateli
W przyjętej uchwale Sejm wzywa rząd do "przeciwstawienia się wszelkim działaniom przeciwko suwerenności państwa". Uchwała autorstwa klubu PiS głosi, że "prawa i wolności obywatelskie nie są zagrożone w naszym państwie".
2016-05-20, 18:52
Posłuchaj
Sejm przyjął uchwałę ws. obrony suwerenności RP. Relacja Agnieszki Drążkiewicz (IAR)
Dodaj do playlisty
Za uchwałą zagłosowało 257 posłów; przeciw było czterech, nikt nie wstrzymał się od głosu. Posłowie Platformy i Nowoczesnej - choć byli na sali obrad - nie wzięli udziału w głosowaniu.
W uchwale Sejmu w sprawie obrony suwerenności Rzeczypospolitej i praw jej obywateli czytamy, że "Rzeczpospolita Polska, zgodnie z Konstytucją jest suwerennym demokratycznym państwem prawa". "W ostatnim czasie są dokonywane naruszenia suwerenności naszego państwa, podważające jednocześnie zasady demokracji, porządek prawny i spokój społeczny w Polsce" - głosi uchwała. Podkreślono, że pretekstem do takich działań jest sprawa sporu politycznego o Trybunał Konstytucyjny.
"Sejm RP stwierdza, że prawa i wolności obywatelskie nie są zagrożone w naszym państwie" - czytamy w uchwale Sejmu.
Podkreślono, że nowe rozwiązania prawne w odniesieniu do Trybunału Konstytucyjnego mogą być ustanowione jedynie w wyniku dialogu prowadzonego w Sejmie. "Większość parlamentarna jest gotowa do poszukiwania takiego kompromisu we współpracy ze stronnictwami opozycyjnymi" - zaznaczono.
REKLAMA
Premier Beata Szydło: Polska jest państwem suwerennym, a wy o tym zapominacie
źródło: Sejm/x-news
REKLAMA
"W instytucjach Unii Europejskiej są podejmowane również próby narzucenia Polsce decyzji w sprawie imigrantów, którzy przybyli do Europy. Zapowiadane decyzje rozwiązania tego problemu nie mają podstaw w prawie europejskim, naruszają suwerenność naszego państwa, wartości europejskie oraz zasadę pomocniczości Unii Europejskiej. Niosą także zagrożenia dla ładu społecznego w Polsce, bezpieczeństwa jej obywateli oraz dziedzictwa cywilizacyjnego i tożsamości narodowej" - podkreślono.
Polski Sejm "wzywa rząd do przeciwstawienia się wszelkim działaniom przeciwko suwerenności państwa oraz stwierdza, że obowiązkiem rządu jest obrona interesu narodowego i ładu konstytucyjnego Rzeczypospolitej".
Protesty opozycji
Wniosek o przyjęcie uchwały ws. obrony suwerenności Rzeczypospolitej Polskiej i praw Polaków złożyło Prawo i Sprawiedliwość. Sejm mimo protestów PO i Nowoczesnej zgodził się na włączenie punktu dot. rozpatrywania projektu uchwały do porządku obrad.
Maciej Małecki (PiS), który zabrał głos w imieniu wnioskodawców, stwierdził: "Obowiązkiem Sejmu jest zajęcie zdecydowanego stanowiska wobec próby ograniczenia suwerenności Polski. Polska jest państwem suwerennym, a niektórzy politycy opozycji i europejscy urzędnicy, zdaje się, o tym zapominają". - Polski rząd powinien mieć w tej sprawie bardzo mocne poparcie polskiego Sejmu - dodał.
REKLAMA
Posłuchaj
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Maciej Małecki przedstawia fragment tekstu uchwały (IAR) 0:13
Dodaj do playlisty
Sylwester Tułajew (PiS) zaapelował o poparcie projektu uchwały. - Polska jest państwem suwerennym. O tę suwerenność musimy każdego dnia walczyć (...) Polska jest państwem suwerennym, a opozycja o tym zapomina - dowodził.
Tułajew zaznaczył, że PiS jest zdeterminowane, aby rozwiązać spór wokół Trybunału Konstytucyjnego. - Gdyby opozycja wykazała chociażby minimum troski o państwo polityczny, konflikt wokół TK byłby już dawno rozwiązany - przekonywał.
"Dominuje smutek i zażenowanie"
Były wiceszef MSZ ds. europejskich Rafał Trzaskowski (PO) kilkakrotnie nawiązał do porannego wystąpienia w Sejmie premier Beaty Szydło. Podkreślał, że wbrew temu, co mówiła szefowa rządu, Platforma nie jest zadowolona z faktu objęcia Polski przez Komisję Europejską procedurą kontroli praworządności. - U nas dominuje smutek i zażenowanie, dlatego że wywracacie w kilka miesięcy osiem lat naszej ciężkiej pracy budowania pozycji Polski, obracacie to w perzynę - mówił Trzaskowski.
REKLAMA
Posłuchaj
Rafał Trzaskowski z Platformy Obywatelskiej o smutnym spektaklu w Sejmie (IAR) 0:13
Dodaj do playlisty
- W imię kolejnej awantury, w imię uśmiechu na twarzy prezesa, chcecie wywołać konflikt z naszymi najważniejszymi partnerami, z instytucjami Unii Europejskiej i z państwami członkowskimi - dodał polityk Platformy.
"Wyprowadzanie Polski z UE"
W ocenie lidera Nowoczesnej Ryszarda Petru głosowanie nad projektem uchwały będzie "głosowaniem pomiędzy tymi, którzy chcą żeby Polska opuściła UE, a tymi, którzy chcą budować bogatą Polskę w Europie".
Posłuchaj
Jerzy Meysztowicz z klubu Nowoczesnej: dzisiaj nie powinniśmy w ogóle rozpatrywać tej uchwały (IAR) 0:13
Dodaj do playlisty
REKLAMA
Jego zdaniem piątkową debatą i wystąpieniem premier Beaty Szydło, która powiedziała, że rząd nigdy nie będzie ulegał żadnemu ultimatum, PiS "rozpoczyna wyprowadzanie Polski z UE".
"Pogłębia chaos"
Eugeniusz Kłopotek (PSL) ocenił, że uchwała w sprawie obrony suwerenności Rzeczypospolitej i praw jej obywateli pogłębia chaos i jeszcze mocniej podzieli Polaków.
Posłuchaj
Władysław Kosiniak-Kamysz z Polskiego Stronnictwa Ludowego apeluje o wycofanie uchwały (IAR) 0:29
Dodaj do playlisty
REKLAMA
Jego zdaniem, politycy PiS mogą naprawić jeszcze napiętą sytuację w Polsce. "Wspólnie, razem możemy to naprawić, ale chcąc to naprawić, trzeba to zrobić w poczuciu odpowiedzialności za państwo, przy poszanowaniu konstytucyjnego porządku prawnego i partnerów, z którymi chce się zawrzeć kompromis" - mówił poseł PSL.
"Wzór dla Polaków"
Z kolei Kornel Morawiecki (koło WiS) powiedział: "Oczywista uchwała o suwerenności Polski przyczyni się do tego, żebyśmy stali się wzorem dla Polaków, którzy oczekują zgody i porozumienia".
W debacie nie wzięli udziału posłowie klubu Kukiz'15. Jego rzecznik Jakub Kulesza wyjaśnił, że członkowie klubu są zażenowani poziomem debaty. - Uważamy, że ta debata uderza w polską rację stanu - podkreślił.
Posłuchaj
Wicemarszałek Sejmu z ramienia Kukiz'15 Stanisław Tyszka o nieuczestniczeniu w debacie (IAR) 0:23
Dodaj do playlisty
REKLAMA
"Rząd nie będzie ulegał ultimatum"
Wcześniej Sejm przyjął informację rządu, którą przedstawiła premier, w związku z zapowiedzią Komisji Europejskiej, że w poniedziałek wyda opinię na temat praworządności w Polsce, jeśli do tego czasu polskie władze nie podejmą działań zmierzających do usunięcia zastrzeżeń dotyczących Trybunału Konstytucyjnego.
Beata Szydło mówiła, że rząd nigdy nie będzie ulegał żadnemu ultimatum. Wystąpienie premier wywołało ostre reakcje opozycji. Polska się za panią wstydzi - mówił lider PO. Padały wzajemne oskarżenia o brak kompromisu ws. TK.
Wola polskich obywateli
"Rzeczpospolita" dotarła do tekstu tej opinii. Wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans podkreślił w dokumencie, że dotychczasowy dialog nie przyniósł żadnych rozwiązań i dlatego KE publikuje opinię. "Bruksela uzależnia dalsze postępowanie od tego, jakie konkretne propozycje w ciągu 14 dni przedstawi nasz rząd" - czytamy w dzienniku.
Powiązany Artykuł

Premier: Polska jest państwem suwerennym, a wy o tym zapominacie
Szydło mówiła w Sejmie, że nikt poza państwem polskim nie może rozwiązać sporu dotyczącego TK. "Polski rząd nigdy nie będzie ulegał żadnemu ultimatum. Polski rząd nigdy nie będzie pozwalał, by Polakom była narzucana wola kogokolwiek" - mówiła. Podkreśliła, że polski rząd będzie ulegał tylko i wyłącznie woli polskich obywateli.
REKLAMA
Podważanie suwerenności
Premier zarzuciła też opozycji podważanie polskiej suwerenności. - Dzisiaj znowu politycy Platformy, PSL i Nowoczesnej z nieukrywaną wręcz radością i satysfakcją przyjmują informację o tym, że niektóre instytucje europejskie podejmują działania przeciwko Polsce - powiedziała szefowa rządu.
Oświadczyła też, że to KE, nie Polska ma problem z reputacją i autorytetem. Zaznaczył, że polski rząd prowadzi z instytucjami unijnymi dialog na takich samych zasadach, jak inne państwa. Przekonywała także, że rząd jest zdeterminowany do rozwiązania kryzysu wokół TK z jednego powodu: zależy nam na uzdrowieniu sytuacji tej instytucji, która została wmieszana w politykę i gorszące gry opozycji - podkreśliła.
"Prawda boli"
PO krytykowała premier m.in. za niepublikowanie orzeczeń TK. Zdaniem szefa Platformy Obywatelskiej Grzegorza Schetyny, szefowa rządu "sprofanowała konstytucję". - Zrobiła to pani na oczach całej Polski i całej Europy. Prawda boli - oświadczył. - Chcę pani powiedzieć, z przykrością, bo byłem przekonany, że po 1989 roku nikt z nas nie będzie mógł tak powiedzieć o polskim premierze - Polska się za panią wstydzi po tym, co pani tu powiedziała - podkreślił szef PO.
W czasie wystąpienia Schetyny salę obrad opuścili posłowie PiS i przedstawiciele rządu.
REKLAMA
Grzegorz Schetyna, przewodniczący PO: Polska się za panią wstydzi
źródło: Sejm/x-news
Po wystąpieniu lidera PO głos zabrała ponownie szefowa rządu. - To jest smutny dzień dla polskiej demokracji - powiedziała Szydło. Według niej, nigdy wcześniej w Sejmie "nikt z opozycji nie pokazywał takiej pogardy dla polskiego rządu".
Nie eskalować konfliktu
W dalszej części debaty lider klubu Kukiz'15, Paweł Kukiz powiedział, że podpisuje się pod słowami premier Beaty Szydło dot. godności i suwerenności kraju. Zaznaczył jednak, że to szef MSZ zaprosił Komisję Wenecką ws. TK.
REKLAMA
Poseł apelował, by nie eskalować konfliktu wokół TK i przyjąć rozwiązania proponowane przez jego ruch, czyli wybór sędziów większością 2/3, a nie bezwzględną, a także rozszerzenie składu Trybunału z 15 do 18 sędziów.
"Kapitulacja"
Ryszard Petru (Nowoczesna) mówił, że rząd PiS idzie na konfrontację z Unią Europejską, żeby prezes tej partii Jarosław Kaczyński mógł udowodnić, że nie kapituluje ws. Trybunału Konstytucyjnego.

"Rząd Beaty Szydło jest pierwszym, któremu udało się tak mocno podkreślić podziały polityczne"
- Dlaczego młodym Polakom zabieracie nadzieję, idziecie na agresję, konfrontację, pogardę; czy to jest patriotyzm, który chcecie nam zaoferować? Mam wrażenie, że robicie to po to, żeby Jarosław Kaczyński nie mógł powiedzieć: "kapitulacja". Tylko pytanie, czy to jest warte, by jedna osoba udowodniła, że nie kapituluje - mówił Petru.
"Osłabianie pozycji Polski"
Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz krytykował rząd PiS za to, że nie potrafi prowadzić dialogu. - Zaostrzacie takimi wypowiedziami konflikt, osłabiacie pozycję Polski na arenie międzynarodowej. Rykoszetem odbije się to na zwykłych ludziach, nie tylko w emocjach, podziale społecznym, ale też w najniższych dopłatach dla rolników, na osłabieniu przedsiębiorców, na gorszej wizji Polski i Polaków - ocenił szef PSL.
REKLAMA
IAR/PAP/fc
REKLAMA