PiS za "pomostową" ustawą medialną. Opozycja krytykuje

Klub PiS opowiada się za projektem "pomostowej" ustawy medialnej. Klub PO go nie poprze, jeśli w Radzie Mediów Narodowych będą mogli zasiadać posłowie i senatorowie; Nowoczesna chce odrzucenia projektu; za obecnym jego kształtem nie zagłosuje PSL.

2016-06-21, 16:04

PiS za "pomostową" ustawą medialną. Opozycja krytykuje
Pełnomocnik rządu ds. reformy mediów, wiceminister kultury Krzysztof Czabański. Foto: PAP/Radek Pietruszka

Posłuchaj

"Naszym celem jest pluralizm i wzmocnienie mediów publicznych" mówił w Sejmie Krzysztof Czabański (IAR)
+
Dodaj do playlisty

O poselskim projekcie ustawy o Radzie Mediów Narodowych (RMN) debatował we wtorek Sejm. Do projektu zgłoszono poprawki, co oznacza, że wróci on do sejmowej komisji kultury.

Projekt zakłada utworzenie Rady Mediów Narodowych, która ma powoływać zarządy i rady nadzorcze TVP, PR i PAP. RMN ma liczyć pięciu członków, z których trzech ma powoływać Sejm, a dwóch - prezydent. Ich kadencja ma trwać 6 lat. Kandydatów (po dwóch na każde miejsce) na członków Rady powoływanych przez prezydenta przedstawiać mają dwa największe kluby opozycyjne. Projekt znosi zatem podległość władz TVP i PR wobec ministra skarbu, co wprowadziła tzw. mała nowela medialna z grudnia 2015 r., która miała stracić moc 30 czerwca.


Posłuchaj

Krzysztof Czabański dodał, że celem projektu ustawy jest też wzmocnienie mediów publicznych poprzez umożliwienie im wspólnego działania (IAR) 0:26
+
Dodaj do playlisty

 

Krzysztof Czabański podkreślił, że celem Prawa i Sprawiedliwości jest pluralizm i wzmocnienie mediów publicznych. Wiceminister kultury i pełnomocnik rządu ds. reformy mediów podczas drugiego czytania projektu ustawy o Radzie Mediów Narodowych w Sejmie zwracał uwagę na udział opozycji w Radzie.

REKLAMA

Barbara Bubula w imieniu klubu PiS zapowiedziała w debacie głosowanie za uchwaleniem ustawy. Jednocześnie złożyła - jak mówiła - kilka "niezbędnych" poprawek, ale ich nie przedstawiła. "Projekt ustawy stanowi konieczny etap reformy mediów publicznych w naszym kraju, który doprowadzi do ich dobrego zarządzania i finansowania" - wskazała. Projekt - według niej - ma służyć lepszemu pełnieniu przez media publiczne misji, którą należy rozszerzyć i odpowiednio umocować, również finansowo.

Opozycja nie poprze "pomostowej" ustawy medialnej

Odmienne stanowisko zaprezentowała Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO). Określiła projekt mianem "produktu, który się specjalnie do niczego nie nadaje". Przekonywała, że powołanie Rady Mediów Narodowych jeszcze nie świadczy o tym, że te media staną się lepsze. - Bo na razie one się pogarszają, co każdy widzi, każdy słyszy - mówiła.

Powiązany Artykuł

pilot telewizor pixabay 1200.jpg
Prace nad ustawą medialną. "Potrzebne są ustawy pomostowe"

Jej zdaniem Rada Mediów Narodowych będzie ciałem "czysto politycznym, partyjnym". Postulowała więc uniemożliwienie zasiadania w RMN posłom i senatorom. Jak zapowiedziała, bez tego zapisu klub PO "w żadnym przypadku" nie poprze "pomostowej" ustawy medialnej. "To już jest ewidentny skok polityczny, partyjny na te media" - mówiła. Domagała się także, by w pięcioosobowej RMN decyzje podejmowane były nie zwykłą większością, lecz większością dwóch trzecich.

- Jeżeli państwo chcecie wybrać trzech swoich kolegów czy koleżanki tutaj, zostawiając panu prezydentowi wybór spośród czterech kandydatów, jakichś dwóch rzekomo opozycyjnych, a decyzje zapadają stosunkiem głosów trzy do dwóch, to naprawdę proszę państwa nie wiem, czy znajdzie się klub opozycyjny, który na tę zabawę i na firmowanie tego waszego kolejnego skoku na media się zgodzi - mówiła do posłów PiS.

REKLAMA

Grzegorz Furgo (N) zapowiedział głosowanie przeciw ustawie, dowodząc, że nie rozwiązuje ona żadnego realnego problemu. Przekonywał m.in., że projekt narusza konstytucję, ograniczając kompetencje KRRiT. - Psujecie ład prawny w Polsce, bo wiecie, że w chaosie łatwiej się rządzi - mówił do przedstawicieli PiS.

Przedstawiciel klubu Kukiz'15 nie wystąpił w debacie.

Wcześniej, w trakcie prac komisji nad projektem o RMN, zdecydowano, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji powinna - jak teraz - liczyć pięciu członków, a nie trzech, jak zaproponowano w pierwotnej wersji projektu.

Z projektu wykreślono także przepis, który zakładał, że do zadań KRRiT nie miałoby już należeć projektowanie w porozumieniu z Prezesem Rady Ministrów kierunków polityki państwa w dziedzinie radiofonii i telewizji.

REKLAMA

IAR/PAP/mfm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej