David Cameron: "wybór Brytyjczyków musi być uszanowany". Premier zapowiada rezygnację

Brytyjski premier powiedział, że należy uszanować wolę Brytyjczyków, którzy w referendum zdecydowali o wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. David Cameron zapowiedział podanie się do dymisji. Nastąpi to prawdopodobnie na jesieni.

2016-06-24, 10:47

David Cameron: "wybór Brytyjczyków musi być uszanowany". Premier zapowiada rezygnację

Posłuchaj

Cameron zapowiada rezygnację. Relacja Grzegorza Drymera
+
Dodaj do playlisty

David Cameron podkreślił, że ten wybór jest bardzo istotny, bo dokonali go sami Brytyjczycy, a nie ich reprezentanci. Jak mówił, w Wielkiej Brytanii jest demokracja parlamentarna, ale w niektórych, szczególnie ważnych sprawach należy zapytać społeczeństwo o zdanie. - I to właśnie zrobiliśmy. Brytyjczycy zdecydowali o wystąpieniu z Unii Europejskiej. Ich wola musi być uszanowana - powiedział brytyjski premier.

Powiązany Artykuł

brexit1200.jpg
Ostateczne wyniki referendum w Wielkiej Brytanii: 51,9 proc. za Brexitem

David Cameron zaznaczył, że wynik referendum nie spowoduje od razu zmian w życiu Brytyjczyków żyjących w krajach unijnych i obywateli innych państw europejskich mieszkających w Wielkiej Brytanii. - Rezultat nie będzie miał natychmiastowego wpływu na warunki waszego życia. Nie będzie natychmiastowych zmian i ograniczeń w podróżowaniu, przepływie dóbr czy przy sprzedawaniu świadczonych przez brytyjskie firmy usług - zapewniał. Podkreślił też, że brytyjska gospodarka jest w dobrej kondycji.

Cameron ustępuje

Po ogłoszeniu wyniku brytyjskiego referendum, premier David Cameron, który był głównym orędownikiem pozostania w Unii, zapowiedział swoją dymisję. Jak oświadczył podczas wystąpienia przed drzwiami swojej rezydencji na Downing Street, będzie kierował rządem jeszcze przez 3 miesiące.

Cameron powiedział, że brytyjskie społeczeństwo dało jasno wyraz swojej woli. Werdykt jest niepodważalny, gdyż elektorat był w pełni świadom konsekwencji Brexitu, o jakich słyszał wielokrotnie w toku kampanii. Premier starał się uspokoić nastroje. "Chcę zapewnić rynki rynki i inwestorów, że brytyjska gospodarka ma mocne podstawy. Chce też uspokoić Brytyjczyków zamieszkałych w krajach Europy i obywateli unijnych zamieszkałych tutaj, że nie będzie żadnej nagłej zmiany w waszym statusie". Potem David Cameron przeszedł do meritum: "Uważam, że kraj wymaga nowego kierownictwa, by poprowadzić go w nowym kierunku". Dodał, że zrobi wszystko, by w najbliższych tygodniach i miesiącach ustabilizować "nawę państwową", ale nie powinien być jej kapitanem na nowym kursie. Zmiana wachty odbędzie się bez wytyczonego z góry kalendarza, ale zakończy się do października.

REKLAMA

David Cameron zapowiada dymisję: "W tej sytuacji kraj potrzebuje nowego przywództwa". Źródło: RUPTLY / x-news.pl

- Negocjacje z Unia Europejską będzie musiał podjąć nowy premier. I myślę, że słusznie będzie, żeby to nowy premier zadecydował, kiedy uruchomić Artykuł 50 i zacząć formalny, prawny proces wystąpienia z Unii Europejskiej- - oświadczył David Cameron.

IAR/mfm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej