Szef NATO: stawiamy obecnie na odstraszanie

Rozwijamy się z sojuszu ubezpieczającego w kierunku sojuszu odstraszającego - powiedział Jens Stoltenberg w wywiadzie dla niemieckiego tygodnika "Die Zeit".

2016-07-07, 11:53

Szef NATO: stawiamy obecnie na odstraszanie
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Foto: Fornyingsdepartementet/CC BY 2.0/Wikimedia Commons

Posłuchaj

Wywiad szefa NATO dla "Die Zeit". Korespondencja Wojciecha Szymańskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Pytany o planowane wzmocnienie obecności żołnierzy NATO we wschodnich krajach Paktu, szef Sojuszu odpowiada, że to działania defensywne, które nie naruszają porozumień między NATO a Rosją. Sekretarz generalny Sojuszu zapewnia w wywiadzie, że Pakt nie dąży do konfrontacji z Moskwą. Jak mówi, "nie chcemy zimnej wojny".

Powiązany Artykuł

nato1-1.jpg
Szczyt NATO w Warszawie

Jens Stoltenberg przyznaje jednak, że NATO zmienia swoje nastawienie i powraca do polityki odstraszania. Jego zdaniem jest ważne, aby pokazać przeciwnikom, że atak na któregoś z członków Paktu będzie atakiem na całe NATO.

Sekretarz generalny Sojuszu powiedział w wywiadzie dla tygodnika "Die Zeit", że jego celem jest świat bez broni atomowej, jednak dopóki broń taka istnieje, NATO pozostanie "sojuszem atomowym".

Stoltenberg zaznaczył, że "próg użycia broni jądrowej nie może zostać obniżony". - Warunki, w których NATO mogłoby rozważać użycie broni atomowej, są skrajnie nieprawdopodobne - zastrzegł sekretarz generalny Sojuszu i zaapelował, by zrobić wszystko co tylko możliwe, by sytuacja nie uległa zmianie.

REKLAMA

(Film - Szczyt NATO w Warszawie - spot/ Źródło - YouTube/Ministerstwo Obrony Narodowej)

Powodem do niepokoju jest zdaniem Stoltenberga występowanie broni jądrowej w różnych częściach kuli ziemskiej. - Widzimy, że Korea Północna rozwija broń atomową. Widzieliśmy też irański problem. Martwię się o bezpieczeństwo nuklearne. Odpady jądrowe mogą dostać się w ręce grup terrorystycznych, możliwe jest też powstanie brudnej bomby - ostrzegł.

Szczyt NATO

Cztery bataliony wojska do Polski i krajów bałtyckich, dalsza pomoc dla Ukrainy oraz wzmocnienie bezpieczeństwa na południu Europy - to główne decyzje, jakie zapadną na rozpoczynającym się w piątek szczycie NATO w Warszawie. W spotkaniu na Stadionie Narodowym wezmą udział przedstawiciele 54 krajów oraz 11 organizacji międzynarodowych.

Źródło: PAP

REKLAMA

Do Warszawy przylatują między innymi, amerykański prezydent Barack Obama, niemiecka kanclerz Angela Merkel, brytyjski premier David Cameron, prezydenci Turcji i Ukrainy Recep Erdogan i Petro Poroszenko oraz król Jordanii Abdullah.

Źródło: PAP

Prócz głów państw i liderów rządów w rozmowach wezmą udział także ministrowie obrony i spraw zagranicznych. Polskiej delegacji przewodniczyć będzie prezydent Andrzej Duda. W sumie w dwudniowych obradach weźmie udział 2103 delegatów, w tym 18 prezydentów, 21 szefów rządów, 41 ministrów spraw zagranicznych i 39 ministrów obrony. 

PAP/IAR/aj

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej