Polacy masowo zabezpieczają się przed wyłudzeniem kredytu na PESEL. System BIK przeciążony
Od weekendu do wczoraj ponad 10 tysięcy osób zgłosiło się do Biura Informacji Kredytowej po możliwość korzystania z usługi alert. To kilka tysięcy procent więcej niż zazwyczaj. W związku z tak dużym zainteresowaniem mogą być przejściowe kłopoty z logowaniem na stronę.
2016-08-30, 14:25
Posłuchaj
Joanna Charlińska z BIK o rekordowej ilości logowań do systemu
Dodaj do playlisty
Dzięki usłudze alert możemy się dowiedzieć, czy ktoś nie chciał wziąć kredytu na nasze nazwisko. Wzmożone zainteresowanie tą usługą wiąże się z informacjami o pobraniu gigantycznej liczby danych z bazy PESEL przez kancelarie komornicze. Śledztwo w sprawie podejrzenia nieuprawnionego wykorzystania danych z tego systemu kilka dni temu wszczęła prokuratura.
Joanna Charlińska z BIK powiedziała, że dzięki aktywacji usługi alert zyskuje się ochronę przed wyłudzeniem, a także pewność, że jeśli ktoś na przykład składa wniosek kredytowy na nasze nazwisko, bank zapyta o nasze dane w BIK-u.
Źródło: TVN24/x-news
– Gdy mamy aktywny alert, dostaliśmy informację, że wpłynęło takie zapytanie, to jeśli byliśmy w banku, możemy mieć pewność, że rozpoczęła się procedura weryfikacji wniosku. Jeśli nie, wtedy możemy podejrzewać, że ktoś próbuje wyłudzić kredyt na nasz dowód – wyjaśniła.
REKLAMA
Ministerstwo Cyfryzacji uspokaja, że nie stwierdzono wycieku z bazy PESEL do osób nieuprawnionych.
IAR/dad
REKLAMA