Pies zmarł zamknięty w nagrzanym aucie. Lekarz złożył zawiadomienie
Właściciel psa, który zdechł z przegrzania, może trafić nawet na trzy lata do więzienia. W ostatnią niedzielę sierpnia w Sarbinowie turysta z Człuchowa zostawił w zamkniętym samochodzie szczeniaka rasy shih tzu.
2016-09-05, 20:50
Był upał i pies nie przeżył. Jak wyjaśnił Polskiemu Radiu Koszalin Marek Kubica, powiatowy lekarz weterynarii, przyczyną śmierci szczeniaka była hipertermia, czyli przegrzanie organizmu.
Sprawa będzie miała swój finał w sądzie. Lekarz z urzędu złożył bowiem zawiadomienie do Prokuratury w Koszalinie o popełnieniu przestępstwa. Chodzi o prawdopodobieństwo naruszenia artykułu 35 ustawy o ochronie zwierząt.
Teraz prokuratura przeanalizuje zebrany materiał dowodowy i rozstrzygnie, czy pozostawienie psa w zamkniętym samochodzie było działaniem, które można zakwalifikować jako znęcanie się ze skutkiem śmiertelnym, znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem czy też zabicie zwierzęcia.
W przypadku stwierdzenia, że czyn był popełniony ze szczególnym okrucieństwem, właścicielowi psa grożą trzy lata więzienia.
REKLAMA
IAR/fc
REKLAMA