MON tłumaczy przyczyny zakończenia rozmów ws. Caracali

Mimo przedłożenia warunków w sprawie offsetu przy zakupie helikopterów, Airbus Helicopters nie przedstawił własnych propozycji - powiedział w sobotę minister obrony Antoni Macierewicz. W efekcie Ministerstwo Rozwoju musiało uznać rozmowy za zakończone - wyjaśnił.

2016-10-08, 17:18

MON tłumaczy przyczyny zakończenia rozmów ws. Caracali
Śmigłowiec Caracal . Foto: flickr.com/Airwolfhound

Posłuchaj

Antoni Macierewicz o konieczności offsetu (IAR)
+
Dodaj do playlisty

- Dążyłem do tego, aby warunki tego offsetu były jak najlepsze dla strony polskiej. Dlatego też z ubolewaniem przyjąłem stanowisko Airbus Helicopters, który odrzucił - nie spełnił polskich, przedstawionych przez ministra rozwoju, propozycji związanych z offsetem - powiedział minister obrony Antoni Macierewicz na sobotniej konferencji prasowej.

Antonii Macierewicz podkreślił, że zgodnie z polskim prawem, offset jest "immanentną częścią kontraktu" i bez niego nie może on zostać ostatecznie zawarty.

źródło: TVP Info

REKLAMA

Minister obrony narodowej zadeklarował szybkie rozwiązanie problemu zakupu śmigłowców dla polskich sił zbrojnych.  - Będziemy dążyli do jak najszybszego rozwiązania tego problemu z punktu widzenia potrzeb polskiej armii i polskiego przemysłu zbrojeniowego, dążąc do zawarcia umów, które pozwolą jak najszybciej wyposażyć polską armię w niezbędne helikoptery wielozadaniowe i sprawić, by polski przemysł mógł korzystać z nowych technologii - powiedział szef MON.

- Chcę jednoznacznie podkreślić, że w żadnym wymiarze ta obecna sytuacja nie odbije się negatywnie na polskich zdolnościach obronnych - dodał minister.

Zapewnienia Airbusa

Wiceminister obrony Bartosz Kownacki powiedział, że wielokrotnie rozmawiał ze stroną francuską. - Firmą Airbus zapewniała, że sprawy offsetu są sprawami, które na pewno zostaną załatwione i żebym tego się nie obawiał. Wielokrotnie podkreślaliśmy, że zależy nam na czasie i na dostarczeniu sprawnych tychże śmigłowców. Strona francuska informowała nas o tym, że może mieć już problemy z dostarczeniem na pierwotny termin tychże śmigłowców. Nie mogliśmy zatem w nieskończoność przedłużać tego postępowania, jeżeli nie było szans na znalezienie porozumienia - powiedział na konferencji Kownacki.

REKLAMA

Podkreślił, że żaden zakład w Polsce ze względu na obecną sytuację nie poniesie uszczerbku. - W każdym przypadku zawsze będziemy brali pod uwagę interes bezpieczeństwa państwa i interes ekonomiczny państwa polskiego - podkreślił.

"Negocjacje bezzasadne"

Ministerstwo Rozwoju poinformowało w tym tygodniu, że w związku z "rozbieżnościami w stanowiskach negocjacyjnych, które uniemożliwiają osiągnięcie kompromisu", polska strona wycofuje się z zakupu śmigłowców. Kontrakt miał opiewać na 13,5 mld zł. Co najmniej tyle samo powinna wynieść wartość oferowanego offsetu.

Wiceminister rozwoju Radosław Domagalski-Łabędzki przypomniał, że negocjacje offsetowe trwały blisko rok i prowadzone były przez resort rozwoju. Jednocześnie zapewnił, że strona polska wykazała się transparentnością w rozmowach z Airbusem.  - Zobowiązania offsetowe strony polskiej niestety nie zostały przyjęte przez Airbusa. Wyczerpaliśmy wszelkie możliwe przesłanki, aby uzyskać to porozumienie. Jestem przekonany, że zespół negocjacyjny podszedł profesjonalnie do całego procesu. Różnice, które dzielą obydwie strony na zakończenie negocjacji są bardzo duże - podkreślił Radosław Domagalski-Łabędzki.

Wiceminister Domagalski-Łabędzki zaznaczył, że strona francuska dowiedziała się o zakończeniu negocjacji przez polski rząd wcześniej, niż opinia publiczna. - Osobiście poinformowałem pana prezesa grupy Airbus na Polskę w resorcie rozwoju. Oznajmiłem, że z uwagi na to, że grupa nie poprawiła swojej oferty, strona polska uznaje ten proces negocjacji za zamknięty. Dopiero później wystosowaliśmy komunikat do opinii publicznej - dodaje wiceminister rozwoju.

REKLAMA


Powiązany Artykuł

waszczykowski DOB 1200.jpg
Waszczykowski: polsko-francuskie konsultacje międzyrządowe przełożone, nie odwołane

W piątek MON oświadczyło m.in., że "rząd francuski był w pełni świadomy, że powodzenie umowy zależy od porozumienia w sprawie offsetu". Według resortu obrony, "mimo wielu ofert ze strony Polski, przedstawianych przez ministra rozwoju, strona francuska w ciągu dziewięciomiesięcznych negocjacji odrzuciła polskie propozycje offsetu". W tej sytuacji – napisano - minister rozwoju "uznał dalsze negocjacje za bezzasadne".

W odpowiedzi Pałac Elizejski podał, że prezydent Francji Francois Hollande odłożył planowaną wizytę w Polsce na skutek fiaska rozmów w sprawie śmigłowców Caracal. Wizytę w Polsce odwołał także minister obrony Francji. Wizyta Hollande'a była planowana na 13 października, w ramach polsko-francuskich konsultacji międzyrządowych.

Protesty po wyborze

Francuskie konsorcjum Airbus Helicopters ze śmigłowcami Caracal zostało wskazane przez poprzednią ekipę rządzącą. Ówczesne kierownictwo MON w kwietniu ubiegłego roku poinformowało, że chce kupić od Francuzów 50 wielozadaniowych śmigłowców.

Decyzja o wyborze śmigłowca Caracal wzbudziła sprzeciw PiS i związków zawodowych działających w zakładach, których oferty zostały odrzucone – PZL Mielec, należących do amerykańskiej korporacji Sikorsky z maszyną Black Hawk, i PZL Świdnik - będących własnością Leonardo Helicopters proponujących maszynę AW149.

REKLAMA

IAR/PAP/fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej