John Kerry: rozważamy nałożenie nowych sankcji na Rosję za jej działania w Syrii
- Rozpatrujemy dodatkowe sankcje i chcemy, żeby nasze stanowisko było bardzo jasne. Prezydent USA Barack Obama nie wykluczył żadnej możliwości - powiedział amerykański sekretarz stanu.
2016-10-17, 07:06
Posłuchaj
Prezydent Rosji Władimir Putin podpisał ustawę ratyfikującą porozumienie o rozmieszczeniu rosyjskiego lotnictwa w Syrii. Oznacza to, że Moskwa będzie mogła wysyłać do tego kraju samoloty wojskowe w nieograniczonej liczbie i na czas nieokreślony. Relacja Macieja Jastrzębskiego (IAR)
Dodaj do playlisty
John Kerry rozmawiał z dziennikarzami po zakończeniu wielostronnego spotkania w sprawie uregulowania konfliktu w Syrii. Poza ministrami z USA wzięli w nim udział przedstawiciele Wielkiej Brytanii , Francji, Niemiec, Włoch, Arabii Saudyjskiej, Kataru, Turcji, Jordanii, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a także Unii Europejskiej.
"Te środki uderzą w sprawców"
Powiązany Artykuł

Wojna domowa w Syrii
Sekretarz stanu USA wskazał, że w Syrii, w której od 2011 roku trwa wojna domowa między siłami wiernymi prezydentowi Baszarowi al-Asadowi a zbrojną opozycją, codziennie dochodzi do zbrodni przeciwko ludzkości. Uznał za nie bombardowanie cywilnej ludności w Aleppo, drugim co wielkości mieście pogrążonego w konflikcie kraju, gdzie część dzielnic jest kontrolowana przez rebeliantów.
Kerry powiedział, że wraz z brytyjskim ministrem spraw zagranicznych Borisem Johnsonem (Wielka Brytania była gospodarzem spotkania w sprawie Syrii), liczy, że podejmowane wysiłki dyplomatyczne doprowadzą do zakończenia rozlewu krwi w Syrii. Podkreślił, że planowane jest zwiększenie presji na Rosję i Syrię, by przerwały ataki na Aleppo.
- Stany Zjednoczone i Wielka Brytania rozważają nałożenie nowych sankcji gospodarczych na Syrię i Rosję - zaznaczył amerykański sekretarz stanu.
Johnson doprecyzował zaś, że podczas spotkania zaproponowano liczne rozwiązania, w tym "dodatkowe środki przeciwko reżimowi i tym, którzy go wspierają". - Te środki uderzą w sprawców zbrodni - ocenił. Do Rosji apelował, by okazała litość mieszkańcom Aleppo.
x-news.pl, STORYFUL
"Nie zmniejszę presji"
Prezydent Francji Francois Hollande zapowiedział, że nie zamierza zmniejszyć nacisków na Rosję w sprawie jej działań w Syrii. Dodał, że jest gotów spotkać się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, by przedyskutować sprawy syryjskiego konfliktu po tym, jak rosyjski przywódca odwołał zaplanowaną na 19 października wizytę w Paryżu.
- Putin nie chce poważnie rozmawiać o Syrii. Ja jestem gotów w każdym momencie, ale nie zmniejszę presji - oznajmił francuski prezydent w wywiadzie opublikowanym w niedzielę wieczorem. Dodał, że absolutnym priorytetem jest dla niego wstrzymanie bombardowania Aleppo, zawieszenie broni, pomoc humanitarna i otworzenie negocjacji, które zakończą konflikt.
W niedzielę gazeta "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung" (FAS) podała, że również kanclerz Niemiec Angela Merkel chce na najbliższym - czwartkowym - szczycie w Brukseli nakłonić Unię Europejską do zaostrzenia sankcji wobec Rosji.
Merkel zdaje sobie sprawę - czytamy w "FAS" - że uzyskanie zgody partnera koalicyjnego SPD na nowe sankcje, a następnie uzgodnienie ich w gronie 28 krajów będzie trudne. W Europie - według gazety - narasta jednak gniew na Rosjan z powodu zbombardowania konwoju ONZ z pomocą dla Syrii oraz bezwzględnych działań Moskwy wobec Aleppo.
***
Kruchy rozejm w Syrii uzgodniony w Genewie 9 września załamał się 22 września pośród wzajemnych oskarżeń o jego łamanie. W szczególności Stany Zjednoczone zarzucają Federacji Rosyjskiej bombardowania rebelianckich dzielnic Aleppo.
Krótko po załamaniu się zawieszenia broni armia syryjska, wspierana przez szyickie milicje i rosyjskie lotnictwo, rozpoczęła nową ofensywę w celu odbicia wschodnich dzielnic Aleppo z rąk zbrojnej opozycji.
Nowy etap działań objął jedne z najcięższych bombardowań tego miasta w ponad pięcioletniej historii syryjskiego konfliktu. Zniszczono m.in. największy szpital w części miasta zajmowanej przez rebeliantów.
PAP, IAR, kk