Afera Amber Gold. Komisja śledcza wytypowała 22 świadków do przesłuchania
W czwartek odbyło się jawne posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold.
2016-10-20, 13:52
Posłuchaj
Komisja śledcza ds. Amber Gold ma listę pierwszych świadków. Relacja Małgorzaty Naukowicz (IAR)
Dodaj do playlisty
W środę, po posiedzeniu niejawnym sejmowej komisji, podano, że lista świadków zawiera 17 nazwisk. - To było przez pomyłkę. Od początku było 22 świadków - powiedziała przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann w czwartek.
Jak wytłumaczyła - w środę członkowie komisji zgłaszali propozycje świadków i na liście zapisano 17 nazwisk. Podczas przygotowywania szczegółowego harmonogramu przesłuchań okazało się jednak, że zgłoszono 22 osoby, które mają być przesłuchane.
TVP
Ostatecznie na liście znaleźli się: Barbara Kijanko, Witold Niesiołowski, Marzena Majstrowicz, Dariusz Różycki, Hanna Borkowska, Piotr Wesołowski, Ryszard Milewski, Marek Lipski, Janusz Korzeniowski, Ireneusz Tomaszewski, Roman Gierszewski, Marek Siemczonek, Piotr Gronek, Katarzyna Tomaszewska, Katarzyna Brzezińska, Małgorzata Syguła, Ryszard Tłuczkiewicz, Andrzej Łojewicz, Jacek Radoniewicz, Anna Czaja.
A także były prokurator generalny Andrzej Seremet i obecny wicepremier i minister nauki, a w rządzie PO-PSL minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.
Ze wstępnego harmonogramu przesłuchań wynika, że mają się one rozpocząć 8 listopada. Przesłuchanie Seremeta miałoby się odbyć 8 grudnia o godz. 10. Natomiast przesłuchanie Gowina miałoby się rozpocząć 14 grudnia o godz. 15.
- Pierwszym bardzo istotnym świadkiem jest prok. Kijanko [prowadziła sprawę Amber Gold w pierwszej fazie postępowania, po zawiadomieniu złożonym przez Komisję Nadzoru Finansowego]. Moja determinacja, aby ten świadek był przesłuchany pierwszy jest daleko posunięta. Ustaliliśmy, że od czerwca przebywa na długotrwałym zwolnieniu chorobowym - oświadczyła Wassermann.
Dlatego - jak wyjaśniła przewodnicząca - wniosła, aby 8 listopada - na dzień, w którym miała być przesłuchana prokurator - został "wezwany lekarz, który wystawił zaświadczenie, celem przesłuchania go odnośnie stanu zdrowia prok. Kijanko i możliwości uczestniczenia przez nią w pracach komisji śledczej".
Uchwałę w tej sprawie komisja przyjęła bez sprzeciwu.
TVP
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Afera Amber Gold
***
Powołana w lipcu komisja śledcza ma zbadać i ocenić prawidłowość i legalność działań podejmowanych wobec Amber Gold przez: rząd, w szczególności ministrów finansów, gospodarki, infrastruktury, spraw wewnętrznych, sprawiedliwości i podległych im funkcjonariuszy publicznych.
Zbadać ma też działania, jakie podejmowali w sprawie spółki: prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), Generalny Inspektor Informacji Finansowej i prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego.
A także prokuratura oraz organy powołane do ścigania przestępstw, w szczególności szefowie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz Komendant Główny Policji i podlegli im funkcjonariusze publiczni.
Komisja śledcza ma także zbadać działania podejmowane ws. Amber Gold przez Komisję Nadzoru Finansowego.
Afera Amber Gold
Powstała w 2009 roku firma Amber Gold kusiła klientów wysokim oprocentowaniem inwestycji - od 6 do nawet 16,5 proc. w skali roku - które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych.
Głośno o firmie zrobiło się w lipcu 2012 roku, kiedy kłopoty finansowe zaczęły mieć linie lotnicze OLT Express, których właścicielem było Amber Gold. Zawieszono wówczas wszystkie rejsy regularne przewoźnika.
REKLAMA
13 sierpnia 2012 roku firma ogłosiła likwidację, tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich.
Proces, w którym oskarżeni są były prezes spółki Marcin P. i jego żona Katarzyna P. trwa przed gdańskim sądem od 21 marca. Do tej pory odbyło się 39 rozpraw. Najbliższa rozprawa zaplanowana została na 19 września.
Marcin P. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Oskarżony nie zgodził się odpowiadać na żadne pytania, w tym także swojego obrońcy. Katarzyna P. też nie przyznała się do żadnego z zarzutów i odmówiła składania wyjaśnień.
Według śledczych, Marcin P. i jego żona oszukali w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej w sumie niemal 19 tys. klientów spółki, doprowadzając ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł.
Prokuratura ustaliła, że spółka Amber Gold była tzw. piramidą finansową, a oskarżeni bez zezwolenia prowadzili działalność polegającą na gromadzeniu pieniędzy klientów parabanku.
W sumie Marcin P. został oskarżony o cztery przestępstwa, a Katarzyna P. o 10. Grożą im kary do 15 lat więzienia.
REKLAMA
PAP, IAR, kk
REKLAMA