Władze portu lotniczego w Lublinie pod lupą CBA. Chodzi o wyjazd do Izraela za 1,5 mln. zł

Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez władze Portu Lotniczego Lublin (PLL) złożyło do prokuratury CBA. Chodzi o organizację kosztującego 1,5 mln zł wyjazdu ok. 100 osób na konferencję do Izraela.

2016-11-08, 15:22

Władze portu lotniczego w Lublinie pod lupą CBA. Chodzi o wyjazd do Izraela za 1,5 mln. zł
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: cba.gov.pl

Posłuchaj

Piotr Kaczorek powiedział, że wyjazd samorządowców i biznesmenów sfinansował Port Lotniczy. Poinformował też, że wydano na to ponad półtora miliona złotych (IAR)
+
Dodaj do playlisty

– Delegatura CBA w Lublinie, na podstawie własnych ustaleń, zawiadomiła Prokuraturę Okręgową w Lublinie o możliwości popełnienia przestępstwa nadużycia uprawnień (296 par. 1 kk) przez Prezesa Portu Lotniczego Lublin SA w Lublinie poprzez sfinansowanie za ponad 1,5 mln zł konferencji w Izraelu mającej promować region, co skutkowało niegospodarnym rozporządzaniem mienia spółki – poinformował we wtorek Piotr Kaczorek z Wydziału Komunikacji Społecznej Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Za te pieniądze 120 osób - wybranych przedstawicieli Portu Lotniczego Lublin SA, Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego i Urzędu Miasta Lublina, lubelskich wyższych uczelni oraz lubelskich przedsiębiorców – miało uczestniczyć w konferencji 18-19 czerwca 2016 r. w Tel Awiwie w Izraelu. Okazało się jednak, że do Izraela wyjechało tylko 96 osób, choć zapłacono za pełną pulę. Koszt wyjazdu jednego uczestnika wyjazdu do Izraela wyniósł około 16 000 zł.

Koszty hostess - 12 tysięcy złotych

Kaczorek poinformował, że funkcjonariusze CBA zweryfikowali kosztorys z umowy PLL z fundacją na podstawie uśrednionych cen rynkowych. – Z dokonanych ustaleń wynika, że kwoty w kosztorysie były znacznie zawyżone, nawet dwukrotnie. Dodatkowo w kosztorysie uwzględniono trudno weryfikowalne, nieudokumentowane koszty, jak np. technika sceniczna – 95 tys. zł czy hostessy – 12 tys. zł – zaznaczył. 

Umowę na organizację konferencji podpisano z jedną z lubelskich fundacji, która nie rozpoczęła działalności. Odbyło się to w ramach "zamówienia z wolnej ręki".

REKLAMA

Według CBA, wszystko to może to świadczyć "o wątpliwym, nierzeczywistym, ujętym w umowie, koszcie organizacji wyjazdu zorganizowanego przez fundację". Kaczorek podkreślił, że działalność PLL, jaka wynika ze statutu lotniska, "nie obejmuje działalności podejmowanej przez lotnisko na rzecz i w interesie podmiotów trzecich, a w wyjeździe uczestniczyły jedynie cztery osoby z PLL SA".

Port lotniczy odpowiada

Władze Portu w obszernym oświadczeniu wyjaśniły m.in., że lotnisko od początku funkcjonowania prowadzi wiele działań, mających na celu zainicjowanie połączenia lotniczego z Izraela do Lublina. "Ze względu na historię, edukację i turystykę kierunek ten jest jednym z najważniejszych dla rozwoju lubelskiego lotniska" - napisano.
Fundacja Dziedzictwa Kulturowego i Przemysłowego w Lublinie, której PLL zlecił usługę organizacji całego przedsięwzięcia, była – według zarządu PLL - "rekomendowana przez stronę izraelską".

Zarząd wskazał też w oświadczeniu na to, że w konferencji w Tel Avivie uczestniczyło ze strony izraelskiej ok. 400 osób, w tym przedstawiciele Parlamentu Izraela, ministerstw kultury, oświaty, sportu, spraw wewnętrznych, organizacje imigracyjne, turystyczne i sportowe. Według władz Portu, rezultatem tej konferencji są m.in. wizyty w Lublinie i regionie izraelskich przedstawicieli start-upów, firm z branży informatycznej, przewodników grup młodzieżowych i edukatorów, a obecnie trwają zaawansowane rozmowy na temat przyjazdu w przyszłym roku akademickim studentów na Uniwersytet Medyczny i Przyrodniczy.

W oświadczeniu władze PLL nie odniosły się do wysokości kosztów wyjazdu.

REKLAMA

IAR/PAP/dad

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej