"Fidel Castro dławił wolności, które obiecywał Kubańczykom"

2016-11-26, 13:10

"Fidel Castro dławił wolności, które obiecywał Kubańczykom"

Fidel Castro był początkowo bohaterem Kuby, ale z czasem stał się dyktatorem - tak o zmarłym właśnie byłym przywódcy Kuby mówi Polskiemu Radiu Maciej Okraszewski, ekspert do spraw Ameryki Łacińskiej z portalu dzialzagraniczny.pl. Kubański prezydent Raul Castro ogłosił nad ranem polskiego czasu, że jego brat Fidel zmarł w wieku 90 lat.

Jak przypomina Maciej Okraszewski, Fidel Castro obalił w 1959 roku rządzącego wówczas Kubą dyktatora. Jego lewicowa rewolucja przyniosła sukces, bo Kubańczycy oczekiwali wówczas zmian. Z czasem jednak Castro sam stał się dyktatorem.

Powiązany Artykuł

fidel 280.jpg
Nie żyje Fidel Castro. Ciało ma zostać skremowane

- Obiecywał nowe otwarcie, sprawiedliwość, edukację, służbę zdrowia i w wielu przypadkach spełnił te nadzieje. Fidel Castro rządził ponad 40 lat. Przetrzymał 11 prezydentów Stanów Zjednoczonych i kilkadziesiąt zamachów na swoje życie. Ale w trakcie rządów sam stał się dyktatorem. Te wszystkie wolności, które wcześniej obiecywał Kubańczykom, zaczął dławić. Zaczął ich wtrącać do więzień w jeszcze większej liczbie niż jego poprzednik, obalony przez niego samego - podkreśla ekspert w rozmowie z Polskim Radiem.

W 2008 roku Fidel Castro całkowicie oddał władzę w ręce swojego brata Raula i to za jego czasów rozpoczęły się reformy ekonomiczne oraz zbliżenie ze Stanami Zjednoczonymi.

źródło: TVP Info

Jak mówi Maciej Okraszewski, Kuba jest już dzisiaj innym krajem niż za czasów rządów Fidela Castro, a jego śmierć nie cofnie rozpoczętych reform. - Wszyscy spodziewają się, że po 2018 roku, kiedy Raul Castro zapowiedział oddanie władzy komuś spoza rodziny, te reformy zaczną iść dalej i Kuba przekształci się w państwo demokratyczne. Fidel Castro był tym zmianom przeciwny, krytykował je, ale nie miał na nie wpływu, bo przez ostatnie lata pozostawał bardzo schorowany - dodaje Maciej Okraszewski.

***

Zdaniem Lecha Miodka, byłego dyplomaty w krajach latynoamerykańskich, po śmierci Fidela Castro trudno spodziewać się radykalnych zmian na Kubie. Były attache ambasady RP na Kubie ocenia, że w ostatnim czasie da się zaobserwować regres w odprężeniu amerykańsko-kubańskim.

- Władze w Hawanie nie chcą liberalizacji gospodarczej - mówi Lech Miodek. Nadzieje na to, że na Kubie będzie można rozwijać drobna przedsiębiorczość, okazały się płonne. - Władze doszły do wniosku, że są różne nadużycia, a w sposób nieprawidłowy nie można się wzbogacać, bo na to nie pozwala socjalizm - dodał Lech Miodek.

Były dyplomata uważa, że Kubę czeka okres zwiększonej niepewności. Lech Miodek przypomina, że rezygnację z przewodzenia państwem po 10 latach sprawowania władzy zapowiadał brat Fidela Castro - Raul. Odejście przewodniczącego Rady Państwa i pierwszego sekretarza Kubańskiej Partii Komunistycznej przewidywano na kwiecień przyszłego roku. W tej chwili może się to jednak zmienić i Raul Castro może się zdecydować przedłużyć urzędowanie. Lech Miodek zaznacza, że Fidel Castro był i będzie postrzegany jako postać niejednoznaczna, ocena jego rządów dzieliła społeczeństwo.

***

Zdaniem amerykanisty profesora Zbigniewa Lewickiego, Fidel Castro odpowiedzialny jest zarówno za zabijanie swoich przeciwników politycznych jak i głębokie zmiany na Kubie, dotyczące edukacji czy opieki zdrowotnej. Gość PR24 podkreślił, że Castro wprowadził powszechną, państwową edukację i opiekę zdrowotną, ale zarazem dusił opozycję, wsadzał ludzi do więzienia i skazywał przeciwników na śmierć. Doprowadził też do nacjonalizacji całej gospodarki, która funkcjonowała tak długo, jak długo z ZSRR i innych krajów tzw. demokracji ludowej płynęła pomoc.

***

To koniec epoki dwubiegunowego świata - tak śmierć Fidela Castro komentuje doktor Katarzyna Dembicz z Centrum Studiów Latynoamerykańskich UW. Ekspertka wspominała też terror wprowadzony na Kubie w pierwszych latach rządów Fidela Castro. Potem przeniósł się on na sferę przeciwdziałania ruchom antyrewolucyjnym i opozycji, której było coraz mniej, gdyż ci, którzy nie zgadzali się z rezimem, wyjeżdżali z wyspy.

Jak zapowiedział Raul Castro, ciało jego zmarłego brata jeszcze dzisiaj zostanie skremowane. Pogrzeb byłego dyktatora zaplanowano na 4 grudnia.

fc

Polecane

Wróć do strony głównej