Zakaz wjazdu na Białoruś dla Serhija Żadana anulowany przez MSZ

Białoruś anulowała zakaz wjazdu do kraju dla ukraińskiego poety Serhija Żadana. W nocy z piątku na sobotę został on zatrzymany przez milicję w związku z obecnością na rosyjskiej „czarnej liście” i otrzymał bezterminowy zakaz wjazdu na Białoruś.

2017-02-11, 20:38

Zakaz wjazdu na Białoruś dla Serhija Żadana anulowany przez MSZ
Serhij Żadan . Foto: PAP/Maciej Kulczyński

„Białoruś anulowała zakaz wjazdu do kraju dla ukraińskiego pisarza i poety Serhija Żadana. Decyzja została podjęta w ciągu kilku godzin” – poinformowało w sobotę wieczorem białoruskie Radio Swaboda. Portal TUT.by podał, że decyzję podjęło białoruskie MSZ.

- To, że sprawa zakończyła się pozytywnie, dobrze świadczy, że nie ma między nami napięć. Bardzo liczę na to, że to nie jest tendencja, lecz przypadek - powiedział Żadan Radiu Swaboda.

Zatrzymany przez milicję

Wcześniej białoruskie media niezależne informowały, że Żadan, który przybył do Mińska na targi książki i festiwal poezji, został zatrzymany przez milicję. W związku z tym, że znajduje się na rosyjskiej "czarnej liście", otrzymał bezterminowy zakaz wjazdu na Białoruś, która tworzy z Federacją Rosyjską państwo związkowe.

- Znany ukraiński poeta i pisarz Serhij Żadan otrzymał zakaz wjazdu na Białoruś na czas nieokreślony i jest deportowany z Białorusi. Żadan znajduje się na liście osób objętych zakazem wjazdu na terytorium Rosji - pisał portal informacyjny "Biełorusskije Nowosti". Później portal TUT.by doprecyzował, że pisarz powinien opuścić Białoruś w ciągu 72 godzin.

Porozumienie ministerstw

Jak poinformował Żadan na swoim profilu w sieci Facebook, późno w nocy z piątku na sobotę do jego hotelowego pokoju weszli funkcjonariusze milicji. Poeta został zabrany na posterunek, gdzie spędził noc. Poinformowano go, że zatrzymanie ma związek z obecnością na rosyjskiej "czarnej liście" za rzekome "związki z działalnością terrorystyczną". "Wstawili mi pieczęć zakazującą wjazdu na Białoruś na czas nieokreślony" - napisał Żadan.

Na sytuację błyskawicznie zareagowało MSZ Ukrainy. Ambasada Ukrainy w Mińsku skierowała do białoruskiego MSZ notę, żądając wyjaśnień. Ukraiński resort dyplomacji wezwał też w celu złożenia wyjaśnień ambasadora Białorusi w Kijowie. Doszło także do rozmowy telefonicznej szefów MSZ Ukrainy i Białorusi - poinformował portal TUT.by.

dcz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej