Chiński miliarder zaginął. Media toną w domysłach
Xiao Jianhua powiązany jest z wieloma wpływowymi politykami Chin. Tuż po zaginięciu wydano - rzekomo w imieniu biznesmena - oświadczenie, że udał się on na zagraniczne leczenie.
2017-02-13, 09:54
Posłuchaj
Wiadomo jednak, że mężczyzna przekroczył granicę z kontynentalnymi Chinami na przejściu w Shenzhen. Według hongkońskiej policji z analizy monitoringu wynika, że miał to zrobić dobrowolnie.
Xiao Jianhua był widziany w Hongkongu ostatni raz pod koniec stycznia. Dziennik "New York Times" i Agencja Reuters publikują doniesienia dotyczące sytuacji, w jakiej biznesmen opuścił miejsce zamieszkania.
Anonimowe źródła potwierdzają wersję o uprowadzeniu. Xiao Jianhua wynajmował apartament w jednym z hongkońskich luksusowych hoteli.
27 stycznia w godzinach porannych miał być wywieziony z hotelu na wózku inwalidzkim z głową zakrytą tkaniną. Istnieją obawy, że mający również obywatelstwo kanadyjskie rezydent Hongkongu został uprowadzony do kontynentalnych Chin.
REKLAMA
Sprawę biznesmena porównuje się do sytuacji hongkońskich księgarzy, którzy najprawdopodobniej wbrew własnej woli opuścili Hongkong, aby po wielu tygodniach "odnaleźć" się w kontynentalnych Chinach.
zi
REKLAMA