Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo ws. finansowania Solidarnej Polski

Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie finansowania konwencji Solidarnej Polski ze środków europejskich - dowiaduje się portal PolskieRadio.pl. Pod lupę śledczy wzięli również organizację dwóch innych imprez - XVIII kongresu Europejskiej Partii Ludowej oraz II kongresu Lewicy.

2017-02-14, 10:46

Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo ws. finansowania Solidarnej Polski
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: succo/CC0 Public Domain/pixabay.com

Śledztwo zostało wszczęte po ponad dwóch miesiącach od złożenia zawiadomienia, które do prokuratury skierowali posłowie Nowoczesnej. Ich pismo dotyczyło konwencji Solidarnej Polski z 2013 roku. Prokuratorzy wzięli pod lupę również dwie inne imprezy. - Śledztwo dotyczy poztyskania z budżetu Unii Euroejskiej środków finansowych przeznaczonych na organizacje XVIII kongresu Europejskiej Partii Ludowej w dniach 29-30 kwietnia 2009, tzw. konwencji klimatyczne 30 czerwca oraz II Kongresu Lewicy, który odbył się 19 listopada 2016 r. - tłumaczy rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Michał Dziekański.

O sprawie konwencji Solidarnej Polski zrobiło się głośno po publikacji "Newsweeka". Według dziennikarzy tygodniak, MELD (frakcja w Parlamencie Europejskim do której należała SP) miał zapłacić 40 tys. euro za zorganizowaną w Polsce, a konkretnie w Krakowie konferencję dla 800 osób. Jej tematem miała być polityka klimatyczna Unii Europejskiej. Tymczasem według informacji tygodnika zamiast tego przedsięwzięcia odbyła się partyjna konwencja Solidarnej Polski pod hasłem "Nowe państwo, nowa konstytucja". Zdaniem dziennikarzy "Newsweeka" o klimacie padło podczas tej imprezy zaledwie siedem zdań.

Solidarna Polska zaprzecza doniesieniom tygodnika Tomasza Lisa. Zaraz po publikacji artykułu partia wydała specjalne oświadczenie. Oto jego treść: "W związku z nieprawdziwymi informacjami w artykule pt. "Partyjny kongres, który udaje konferencję o klimacie - za pieniądze europarlamentu" opublikowanym przez Newsweek.pl 13.11.2016 r. Solidarna Polska prostuje, że dziennikarze dokonali manipulacji, fałszywie opisując charakter konferencji w Krakowie. Była ona poświęcona reformom Polski i UE, w tym negatywnym konsekwencjom unijnego pakietu klimatycznego. Projekt konferencji został wcześniej zatwierdzony przez MELD i zrealizowany zgodnie z założeniami, o czym świadczy pozytywny wynik zleconego przez Parlament Europejski audytu. Rzetelność i uczciwość wydatków, a także wykorzystanie ich zgodnie z przeznaczeniem potwierdziła w audycie renomowana międzynarodowa firma audytorska Ernst & Young. Sugerowanie, że konferencja ma jakikolwiek związek z "międzynarodowym skandalem" jest kłamliwe, a wydatki duńskiego europosła, do którego nawiązują autorzy tekstu, zostały zakwestionowane przez unijne instytucje w okresie, gdy politycy Solidarnej Polski nie należeli już do MELD".

W późniejszym oświadczeniu Solidarna Polska zapewniła, że w tej sprawie nie ma nic do ukrycia i jest otwarta na kontrolę. Partia podkreśliła, że "rzetelność, uczciwość i celowość wydatków dokonywanych w ramach projektów finansowanych przez partię MELD przy współpracy z Solidarną Polską, potwierdziły instytucje kontrolne Parlamentu Europejskiego. Jednocześnie szef SP Zbigniew Ziobro poinformował, że w związku z wystąpieniami posłów PO "na temat finansowania partii politycznych" partia wystąpi na drogą sądową przeciwko wiceszefowi PO Andrzejowi Halickiemu. W pozwie wskazano na "bezprawne naruszenie dóbr osobistych Zbigniewa Ziobro poprzez rozpowszechniania fałszywych informacji".

REKLAMA

Michał Fabisiak, PolskieRadio.pl


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej