"Maria Skłodowska-Curie". Film o noblistce od 3 marca w kinach

- Największym odkryciem było dla mnie to, jak wewnętrznie wolną osobą była Maria Skłodowska-Curie - powiedziała Karolina Gruszka, odtwórczyni tytułowej roli w filmie.

2017-02-21, 11:56

"Maria Skłodowska-Curie". Film o noblistce od 3 marca w kinach
Karolina Gruszka w filmie "Maria Skłodowska-Curie". Foto: mat. promocyjne

Posłuchaj

Film "Maria Skłodowska-Curie" w kinach od 3 marca. Relacja Doroty Piotrowskiej (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Odkrywczyni dwóch pierwiastków Maria Skłodowska-Curie (1867-1934) była pierwszą kobietą wyróżnioną Noblem, wciąż pozostaje jedyną kobietą uhonorowaną dwukrotnie tą nagrodą oraz jedyną osobą nagrodzoną w dwóch różnych dziedzinach naukowych.

Jako pierwsza w Europie uzyskała tytuł doktora, a po przyznaniu profesury, objęła własną katedrę na paryskiej Sorbonie, co - jak podkreślają twórcy filmu - "we Francji było wydarzeniem bez precedensu".

W filmie przedstawiono życie noblistki od chwili przyznania pierwszej nagrody, przez tragiczną śmierć jej męża i współpracownika Piotra Curie, próby zdobywania stanowisk na zdominowanych przez mężczyzn Sorbonie i Francuskiej Akademii Nauk, romans z Paulem Langevine i przyznanie drugiej nagrody.

Marię Skłodowską-Curie widzimy na ekranie nie tylko jako uczoną, ale także kobietę zaangażowaną w aktualne sprawy - np. sytuację w Polsce. Filmowa postać to przede wszystkim żona - potem kochanka - oraz matka i siostra.

"Postanowiłam spojrzeć na nią z tej strony"


Zdaniem Marie Noelle, współautorki scenariusza i reżyserki filmu, Maria Skłodowska-Curie jest postacią bardzo aktualną i współczesną. - Nie należy tylko do ścisłego świata naukowego, jest osobą pełnokrwistą i wielką wizjonerką, dzięki czemu może stanowić inspirację zarówno dla mężczyzn jak i kobiet oraz młodszych i starszych - stwierdziła.

- Wydawało mi się, że to postać, o której lepiej nakręcić film dokumentalny - albo najlepiej 10 takich filmów, każdy na inny temat. Chęć zgłębienia jej życia pojawiła się u mnie po przeczytaniu artykułu prasowego na temat jej związku z Paulem Langeninem. Była to dla mnie nowa wiadomość, o tym fakcie nie mówiono. To był ogromny skandal, który zagroził drugiej nagrodzie Nobla - wyjaśniła.

Noelle dodała, że zastanowiło ją przede wszystkim to, jak wdowa z dwójką małych dzieci, która przede wszystkim zajmuje się nauką, przeżyła takie plotki. - Nie rozumiałam, jak można stawiać ją w tak złym świetle. Prasa przedstawiała Langevine'a jako ofiarę, to Skłodowska była tą złą. Była dręczona przez fotografów, którzy robili zdjęcia również pod jej domem. Postanowiłam spojrzeć na nią z tej strony - dodała.

- Zależało mi jednak na tym, aby nie pokazać kobiety z brązu, kobiety statuy. Lubię postać Skłodowskiej, dlatego chciałam ją pokazać ze swojej kobiecej, naturalnej strony - podkreśliła.

"Miała bardzo głębokie przekonanie, co jest ważne"


Karolina Gruszka zapytana, w jaki sposób przygotowywała się do roli, odpowiedziała, że przede wszystkim przeczytała wszystko, co udało jej się znaleźć - w tym całą obszerną korespondencję, która się zachowała i dziennik intymny, który Maria Skłodowska-Curie pisała po śmierci swojego męża.

- Chyba ten dziennik był największą, bardzo otwierającą inspiracją. Przez to, że był tak szczery, otwarty i napisany z głębi, pozwolił mi dotknąć jej wrażliwości jako kobiety. Największym odkryciem było dla mnie to, jak wewnętrznie wolną była osobą i to tak naprawdę w każdej sferze - podkreśliła aktorka.

- Skłodowska-Curie potrafiła odciąć się od tego, czego się od niej oczekuje i jakie są obowiązujące konwenanse. Miała bardzo głębokie przekonanie, co jest ważne i - co by się nie działo - szła za tym nieuznając kompromisów, ale w bardzo mądry sposób - wskazała Gruszka.

Na ekranie zobaczymy także: Izę Kunę jako Bronisławę Skłodowską - siostrę noblistki, Piotra Głowackiego jako Alberta Einsteina, Jana Frycza jako Ernesta Solvaya - założyciela Międzynarodowego Instytutu Fizyki oraz Daniela Olbrychskiego jako Emila Amagat - zagorzałego przeciwnika Marii. Autorem zdjęć jest Michał Englert, a muzyki Bruno Coulais.

Obraz powstał w koprodukcji Polski, Niemiec, Francji i Belgii. Zdjęcia realizowano w Łodzi, Krakowie, Łebie oraz Paryżu, Brukseli i Monachium,

REKLAMA

***


Premierze filmu towarzyszy akcja #PoczujChemięDoSkłodowskiej. Zamierzeniem jej inicjatorów jest przypomnienie Polakom, że w tym roku obchodzimy 150. rocznicę urodzin genialnej Polki, która wyprzedzała swoją epokę.Pomysłodawcy przedsięwzięcia zachęcają do własnych poszukiwań tego, co w jej biografii jest najbardziej niezwykłe i inspirujące.

Przypominają przy tym, że Skłodowska - dwa lata temu okrzyknięta przez Szkotów najbardziej wpływową kobietą ostatniego 200-lecia - była m.in. przyjaciółką Alberta Einsteina, w podróż poślubną udała się na rowerze, uwielbiała pływać kraulem, w swoim ogrodzie hodowała róże oraz jako jedna z pierwszych kobiet uzyskała prawo jazdy - w tym także na samochody ciężarowe.

kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej