Kto na czele RE? Spotkanie szefa MSZ z przedstawicielami V4 i Beneluksu
Niedzielne rozmowy w Brukseli ministrów spraw zagranicznych Polski, Czech, Węgier i Słowacji, oraz Belgii, Luksemburga i Holandii były planowane od dawna, ale nabierały nowego znaczenia gdy Warszawa zgłosiła oficjalnie Jacka Saryusz-Wolskiego jako kandydata na szefa Rady Europejskiej.
2017-03-05, 21:12
Posłuchaj
Do tej pory jedynym kandydatem, który miał poparcie europejskich chadeków i liberałów był Donald Tusk. MSZ poinformowało w sobotę, że polski rząd proponuje Saryusz-Wolskiego na szefa Rady Europejskiej.
Jego kandydatura została przedstawiona MSZ Malty, która od stycznia sprawuje półroczną prezydencję w Radzie UE.
Powiązany Artykuł
Politycy podzieleni ws. kandydatury Saryusz-Wolskiego
"Wysoki poziom merytoryczny"
Wyjaśniając tę decyzję, szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski mówił że Polska zdecydowała się zgłosić tę kandydaturę "ze względu na wysoki poziom merytoryczny" Saryusz-Wolskiego, jego doświadczenie i zasługi na rzecz integracji europejskiej. Podkreślił, że kandydat "daje także rękojmię i gwarancję bezstronności", w przeciwieństwie do Donalda Tuska, który "był jednym z liderów totalnej opozycji w Polsce".
Waszczykowski zapowiadał, że Polska będzie kontynuować ofensywę dyplomatyczną w sprawie poparcia dla Jacka Saryusz-Wolskiego.
REKLAMA
Chadecja popiera Tuska
Donald Tusk jest jedynym kandydatem Europejskiej Partii Ludowej na stanowisko szefa Rady Europejskiej - oświadczył w niedzielę szef frakcji EPL w europarlamencie, niemiecki europoseł Manfred Weber.
"Tusk cieszy się jednomyślnym poparciem całej rodziny Europejskiej Partii Ludowej" - napisał Weber w oświadczeniu. Jak poinformował, EPL zdecyduje w tym tygodniu o wykluczeniu z szeregów partii usuniętego już z PO europosła Jacka Saryusz-Wolskiego, jeśli podtrzyma on swoją kandydaturę na szefa Rady Europejskiej.
"Kontrpropozycja polskiego rządu podkreśli jedynie, że Donald Tusk otrzyma poparcie prawie wszystkich pozostałych rządów. Nie ma żadnej znaczącej alternatywy dla Donalda Tuska" - zaznaczył niemiecki eurodeputowany.
Zarzucił przy tym polskiemu rządowi, że poprzez kandydaturę Saryusz-Wolskiego realizuje cele polityki wewnętrznej
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Grupa V4 w Warszawie. Deklaracja o przyszłości Europy
Jacek Saryusz-Wolski ma spotkać się w poniedziałek szefem Europejskiej Partii Ludowej, której ciągle jest wiceszefem.
UE przygotowuje się do jubileuszowego szczytu 25 marca w Rzymie, podczas którego ma przyjąć deklarację dotyczącą jej przyszłości już bez Wielkiej Brytanii.
W czwartek premierzy państw Grupy Wyszehradzkiej przyjęli wspólne stanowisko, w którym wskazali na siedem głównych wyzwań dla UE. Opowiedzieli się też za przyznaniem bardziej istotnej i definitywnej roli parlamentom narodowym w procesie decyzyjnym UE.
Procedura wyboru szefa Rady Europejskiej
Wybór przewodniczącegojest opisany bardzo ogólnie w traktacie lizbońskim. Formalnych zapisów odnoszących się do procedury zgłaszania kandydatów nie ma.
REKLAMA
"Rada Europejska wybiera swojego przewodniczącego większością kwalifikowaną na okres dwóch i pół roku; mandat przewodniczącego jest jednokrotnie odnawialny" - zapisano w art. 15 traktatu z Lizbony.
To właśnie w tym dokumencie podpisanym w 2007 roku ustanowiono stanowisko stałego przewodniczącego Rady Europejskiej. W skład tego gremium wchodzą szefowie państw lub rządów UE, przewodniczący Rady Europejskiej i szef Komisji Europejskiej. W pracy Rady uczestniczy też szefowa unijnej dyplomacji.
Rada Europejska, na której czele stoi obecnie Donald Tusk, nie pełni funkcji ustawodawczej, lecz "daje Unii impulsy niezbędne do rozwoju oraz określa ogólne kierunki działań i priorytety polityczne".
Powiązany Artykuł
Szef PiS: Donald Tusk jest kandydatem niemieckim
Kadencja przewodniczącego Rady trwa 2,5 roku, ale można ją odnowić. Z takiej możliwości przywódcy skorzystali w przypadku poprzednika Tuska, Hermana Van Rompuya, który piastował unijny urząd w sumie przez pięć lat.
REKLAMA
W traktacie lizbońskim podkreślono, że przewodniczący nie może sprawować krajowej funkcji publicznej, ale nie wykluczono ewentualnej możliwości sprawowania przez niego mandatu w innej instytucji europejskiej.
Formalnie nie ma procedury proponowania kandydatur, jednak to rządy odpowiadają za zgłaszanie pretendentów do objęcia funkcji szefa Rady Europejskiej.
Obecnie w przypadku Tuska nie było to konieczne, bo traktat lizboński stwierdza, że mandat przewodniczącego może być odnowiony i nie opisuje procedury zgłaszania. Były premier Polski zadeklarował podczas szczytu UE na Malcie na początku lutego, że jest gotów pełnić urząd przez kolejne dwa i pół roku.
Kadencja obecnego przewodniczącego Rady Europejskiej kończy się z końcem maja, więc co do zasady liderzy unijni powinni podjąć decyzję o jego przyszłości na szczycie 9-10 marca w Brukseli.
REKLAMA
zi
.
REKLAMA