Premier: nie ma w tej chwili mowy o jakiejkolwiek rekonstrukcji rządu

Sejm zajmie się w czwartek wnioskiem Platformy Obywatelskiej o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra środowiska Jana Szyszki.

2017-03-23, 08:40

Premier: nie ma w tej chwili mowy o jakiejkolwiek rekonstrukcji rządu

We wniosku o odwołanie ministra środowiska posłowie PO skrytykowali uchwaloną w połowie grudnia ubiegłego roku nowelę ustawy, która pozwoliła prywatnym właścicielom ziemi na wycinkę drzew na swoim terenie, bez zezwoleń.

Platforma Obywatelska negatywnie oceniła też zmiany personalne w podległych Ministerstwu Środowiska instytucjach, np. Państwowej Radzie Ochrony Przyrody.

"Nie ma mowy o rekonstrukcji rządu"

Premier zapytana w czwartek w TVN24, czy Jan Szyszko "jest zagrożony" odpowiedziała: "Dzisiaj będziemy dyskutować o dobrych rzeczach, które wydarzyły się w ochronie środowiska pod kierownictwem ministra". - Nie ma w tej chwili absolutnie mowy na temat jakiejkolwiek rekonstrukcji rządu - zadeklarowała szefowa rządu.

Beata Szydło została zapytana, czy możliwe, że wkrótce złoży wniosek o odwołanie ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. W czwartek prezydent Andrzej Duda wysłał do szefa Ministerstwa Obrony Narodowej dwa listy.

REKLAMA

W pierwszym napisał m.in., że wątpliwości budzi utrzymujący się od dłuższego czasu brak obsady stanowisk attache obrony w kluczowych państwach NATO. W drugim napisał, że oczekuje wyczerpującej informacji na temat stopnia zaawansowania prac nad utworzeniem Wielonarodowego Dowództwa Dywizji Północ-Wschód w Elblągu.

Szydło podkreśliła, że "naturalną rzeczą" jest to, że prezydent interesuje się szczególnie Ministerstwem Obrony Narodowej i Ministerstwem Spraw Zagranicznych, bo - jak uzasadniała szefowa rządu - jest zwierzchnikiem Sił Zbrojnych RP.

Premier przyznała, że rozmawiała z Dudą a wśród tematów poruszanych na spotkaniu były te listy. Wskazała, że rozmawiała o tym także z Antonim Macierewiczem. - Jestem zwolennikiem rozmowy i uważam, że można pewne rzeczy wyjaśnić, można ze sobą porozmawiać i rozwiać wątpliwości - stwierdziła.

Szefowa rządu oceniła, że "uwagi" prezydenta to "po prostu chęć wyjaśnienia wątpliwości, które właśnie się pojawiły". Jej zdaniem dobrze, że na przyszły tydzień zaplanowano spotkanie zwierzchnik sił zbrojnych z szefem resortu obrony narodowej.

Zapytana o kwestię zatrudnienia w MON Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika prasowego resortu i szefa Gabinetu Politycznego ministra, Szydło zapewniła: "Sprawa Misiewicza jest zamknięta. Macierewicz wyciągnął konsekwencje w stosunku do Misiewicza i ta sprawa jest zamknięta".

"Czekam wreszcie na ten wniosek"

Premier oznajmiła też, że czeka na zapowiadany wniosek o wotum nieufności wobec całego rządu. - Czekam wreszcie na wniosek o wotum nieufności, bo zapowiadany, obiecywany, opozycja narobiła nam wszystkim nadziei, że oto wreszcie będzie szansa na debatę i jakoś tego wniosku o wotum nie ma - wskazała Szydło.

Platforma zaprezentowała swój wniosek w zeszły piątek. We wtorek i w środę kierownictwo klubu PO na temat poparcia inicjatywy rozmawiało z PSL i Nowoczesną.

REKLAMA

Wiceszefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer zadeklarowała po spotkaniu z wiceprzewodniczącym klubu PO Andrzejem Halickim, że jej ugrupowanie poprze wniosek o konstruktywne wotum nieufności. Rządu nie zamierza bronić też PSL.

Zgodnie z konstytucją Sejm wyraża Radzie Ministrów wotum nieufności większością ustawowej liczby posłów (co najmniej 231) na wniosek zgłoszony przez co najmniej 46 posłów i wskazujący imiennie kandydata na premiera.

Głosowanie nad wnioskiem odbywa się nie wcześniej niż po upływie siedmiu dni od jego złożenia.

kk

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej