Media: siły zbrojne Rosji niemal tak wielkie, jak w ZSRR
Siły zbrojne Rosji pod względem liczebności przybliżyły się do armii Związku Radzieckiego - pisze w czwartek "Niezawisimaja Gazieta", komentując zwiększenie personelu armii. Dziennik zaznacza, że uwzględniać trzeba łączną liczebność formacji siłowych w Rosji.
2017-03-30, 12:05
"NG" komentuje w ten sposób dekret prezydenta Władimira Putina zwiększający o ponad 5 tys. liczebność personelu cywilnego armii i pozostawiający bez zmian liczbę żołnierzy - 1 013 628. Jednak - ocenia dziennik - "trzeba przyznać, że ogólna liczebność formacji siłowych w kraju przekracza normy".
"Do liczebności personelu Ministerstwa Obrony dodać należy co najmniej 340 tys. służących w Rosgwardii - Gwardii Narodowej - i nie mniej niż 250 tys. w strukturach podporządkowanych Federalnej Służbie Bezpieczeństwa (FSB)" - wskazuje gazeta. Wylicza też zmilitaryzowane struktury innych resortów, w tym Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych. Jak podsumowuje, "ogólna liczebność rosyjskich formacji wojskowych, bez uwzględnienia MSW i służb specjalnych, przekracza według przybliżonych szacunków 3 mln ludzi".
"Niezawisimaja Gazieta" Całkiem niewiele pozostało współczesnym rosyjskim strukturom zbrojnym, by łącznie osiągnąć radziecki poziom zmilitaryzowania kraju
Jak przypomina gazeta, pod koniec lat 80. XX wieku siły zbrojne ZSRR liczyły około 4 mln ludzi, dodatkowych 400 tys. służyło w wojskach wewnętrznych MSW, a około 220 tys. - w wojskach granicznych KGB.
Powiązany Artykuł
Rosja testuje swój system przeciwlotniczy i przeciwrakietowy
"Całkiem niewiele pozostało współczesnym rosyjskim strukturom zbrojnym, by łącznie osiągnąć radziecki poziom zmilitaryzowania kraju" - ocenia dziennik. Jak zaznacza, należy uwzględnić, że ludność ZSRR liczyła prawie 300 mln, a populacja dzisiejszej Rosji jest ponad dwukrotnie mniejsza.
REKLAMA
"NG" krytykuje zwiększenie liczebności personelu cywilnego armii. Jak ocenia, ta "nadbudowa" już teraz jest "nadmiernie rozdęta"; należałoby ją więc "nie zwiększać, a zmniejszać do rozsądnych rozmiarów".
"Biorąc pod uwagę budżet Ministerstwa Obrony, lepiej mieć niedużą zwartą i bardzo mobilną współczesną armię i flotę"; siły zbrojne Rosji potrzebują "nawet niezbyt licznych, ale wyszkolonych żołnierzy, nie mięsa armatniego" - podsumowuje gazeta.
Jak głosi dekret Putina, opublikowany w środę na oficjalnym portalu prawnym Federacji Rosyjskiej, liczebność armii od lipca br. zostanie zwiększona z 1 897 694 osób do 1 903 051. Liczbę żołnierzy od 1 stycznia br. ustalono na poziomie 1 013 628 ludzi i po lipcu pozostanie ona bez zmian. Dekret wszedł w życie z dniem jego ogłoszenia.
zi
REKLAMA
REKLAMA