G7 popiera USA w sprawie Syrii. Rosja czeka na wizytę Tillersona, niektóre media rosyjskie spekulują o spotkaniu z Putinem
Rosyjskie dzienniki stawiają tezę, ze sytuacja wokół wizyty sekretarza stanu USA Rexa Tillersona w Moskwie jest "nieokreślona". Tymczasem Waszyngton ostrzegł wspieranego przez Rosję Assada przed kolejnymi zbrodniczymi akcjami przeciw cywilom. "Zagazowanie dzieci albo użycie bomb kasetowych wobec niewinnych na pewno spotka się z odpowiedzią tego prezydenta" - ostrzegł rzecznik Białego Domu.
2017-04-11, 11:09
Posłuchaj
Szczyt G7 poparła działania USA w sprawie Syrii
Ministrowie spraw zagranicznych grupy G7 poparli ostatnie działania Stanów Zjednoczonych w Syrii. Konflikt w tym kraju był głównym tematem szczytu G7, który odbywa się we włoskim mieście Lucca. W spotkaniu bierze udział amerykański sekretarz stanu Rex Tillerson, który po zakończeniu szczytu udaje się do Moskwy.
Po wczorajszym spotkaniu G7 szef brytyjskiej dyplomacji Boris Johnson oświadczył, że w rozmowach z Rosją Rex Tillerson ma jednoznaczne poparcie zachodnich sojuszników: Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji, Włoch, Kanady i Japonii. Johnson, który dziś będzie mieć dwustronne spotkanie z Tillersonem dodał, że Kreml powinien zdać sobie sprawę, że Baszar al-Assad "psuje reputację" Rosji i że Moskwa powinna go porzucić.
Szef amerykańskiej dyplomacji spotka się dziś także z ministrem spraw zagranicznych Niemiec Sigmarem Gabrielem. Później wystąpi na konferencji prasowej po czym wieczorem odleci do Moskwy.
REKLAMA
Rząd USA ostrzegł władze Syrii przed atakami na cywilów. Jak powiedział rzecznik Białego Domu Sean Spicer amerykański atak odwetowy może nastąpić również wtedy gdy wojska syryjskie użyją broni konwencjonalnej. "Zagazowanie dzieci albo użycie bomb kasetowych wobec niewinnych na pewno spotka się z odpowiedzią tego prezydenta" - ostrzegł rzecznik Białego Domu.
Prasa rosyjska stawia tezę, że wszystko może się zdarzyć
"Wiedomosti" cytują zas analityka waszyngtońskiego think tanku Atlantic Council Michaela Kofmana, który zwrócił uwagę na rozbieżności w administracji prezydenta USA Donalda Trumpa na temat dalszej polityki wobec Syrii. Kofman zauważa, że niektórzy przedstawiciele władz USA w ostatnich dniach "wywierają presję, mając na myśli powrót do polityki zmiany reżimu (prezydenta Syrii Baszara) el-Asada", natomiast Tillerson powstrzymywał się od takich wypowiedzi.
Źródło zbliżone do ministerstwa obrony Rosji powiedziało "Wiedomostiom", że sytuacja wokół wizyty sekretarza stanu USA pozostaje nieokreślona. Na razie trudno powiedzieć, czy w trakcie spotkań uda się osiągnąć poważne rezultaty - przyznało źródło. Jego zdaniem można jedynie skonstatować, iż amerykański atak rakietowy na bazę wojsk syryjskich został przeprowadzony w ten sposób, by uniknąć starcia ze stroną rosyjską.
Dziennik "Izwiestija" podkreśla, że "mimo zaostrzenia sprzeczności między Rosją i USA po amerykańskim ataku na bazę syryjskiego lotnictwa, Moskwa ma nadzieję na pragmatyczny dialog z Waszyngtonem". Jednak - zastrzega gazeta - "zdaniem ekspertów dopiero czas pozwoli na ocenę, jak szerokie kompetencje ma w istocie sekretarz stanu i czy może on bronić osiągniętych ustaleń". "Spotkanie sekretarza stanu z szefem MSZ Rosji (Siergiejem Ławrowem) stanie się swego rodzaju testem, na ile zdolna do negocjacji jest nowa administracja" USA - prognozują "Izwiestija". Gazeta zastrzega, że nie należy "oczekiwać przełomowych decyzji i sensacyjnych deklaracji".
REKLAMA
Tillerson przybędzie do Moskwy we wtorek po południu. Na środę zapowiedziano jego rozmowy z szefem MSZ Rosji.
Jedna z gazet forsuje tezę, że może dojść do spotkania z Putinem
"Kommiersant” podaje że do czasu amerykańskiego ataku rakietowego na bazę syryjskich wojsk rządowych, w programie wizyty Rexa Tillersona w Moskwie zaplanowane były rozmowy z Władimirem Putinem. Kilka dni po ataku rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że takiego spotkania nie ma w grafiku prezydenta
"Kommiersant” zwraca uwagę, że do czasu użycia (przez wojska Assada) broni chemicznej w Syrii, który skutkował śmiercią około stu cywilów w tym wielu dzieci i następnie odwetowego ataku amerykańskiego na syryjską bazę, w kremlowskich kręgach oczekiwano tej wizyty z nadzieją na przełom w stosunkach rosyjsko-amerykańskich.
Wydarzenia w Syrii pokrzyżowały plany Kremla. "Rosyjsko-amerykańskie stosunki w tym momencie mogą pójść w najróżniejszych kierunkach, z których najbardziej radykalnym jest ostra eskalacja, prowadząca do ryzyka starcia w Syrii” - twierdzi, cytowany przez „Kommiersanta” politolog Fiodor Łukjanow. Ekspert jednak bardziej skłania się ku wersji, według której dojdzie do dialogu Moskwy z Waszyngtonem.
REKLAMA
Na tej podstawie gazeta dochodzi do wniosku, że jednak Władimir Putin zechce wykorzystać obecność Rexa Tillersona w rosyjskiej stolicy i spotka się z amerykańskim dyplomatą, co powinno zostać odczytane w Stanach Zjednoczonych jako gest dobrej woli i otwarcia na dialog.
IAR/PAP/agkm
REKLAMA