Eksplozje w pobliżu autokaru Borussii Dortmund. "Piłkarze zjednoczą się i zagrają dla Bartry"
- Obecnie na ulicach Dortmundu jest dużo policji, nie widać wielkiego poddenerwowania i niepokoju - mówił w rozmowie z portalem PolskieRadio.pl Tomasz Włodarczyk, zastępca redaktora naczelnego "Przeglądu Sportowego".
2017-04-12, 13:12
Posłuchaj
Tomasz Włodarczyk o sytuacji w Dortmundzie (PolskieRadio.pl)
Dodaj do playlisty
We wtorek w pobliżu autokaru z piłkarzami Borussii Dortmund doszło do trzech eksplozji. Wybuchy miały miejsce w dzielnicy Hoechstem - około 10 km od stadionu Signal Iduna Park w Dortmundzie, gdzie we wtorek miał się odbyć ćwierćfinałowy mecz Ligi Mistrzów Borussii z AS Monaco. Spotkanie zostało oficjalnie przełożone na środę, na godzinę 18.45.
Tomasz Włodarczyk był dziś w pobliżu hotelu w Dortmundzie, w którym zawsze przed spotkaniami stacjonuje zespół Borussii. Jak mówił, to miejsce jest zupełnie odcięte dla postronnych ludzi, a dziennikarze mają do niego bardzo ograniczony dostęp.
- Ten teren jest wciąż badany i zabezpieczany. To miejsce wygląda już w miarę normalnie. Autokar został przetransportowany do specjalnej komórki policyjnej. Jak wyglądał sam wybuch możemy się tylko domyślać - podkreślił.
REKLAMA
Dziennikarz wspominał również, że rozmawiał we wtorek z obrońcą Borussii Dortmund - Łukaszem Piszczkiem. Polak zapewnił, że poza Hiszpanem Markiem Bartrą nikt nie został poszkodowany.
- Myślę, że piłkarze bardzo się zjednoczą i będą chcieli zagrać dziś przede wszystkim właśnie dla Marka Bartry. Poza tym kibice niesamowicie ich wesprą, robią to zresztą na każdym meczu, to będzie ich dwunasty zawodnik - dodał.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z Tomaszem Włodarczykiem.
[WIDEO] Solidarność kibiców ponad podziałami:
REKLAMA
Źródło: TVP Sport
Martin Ruszkiewicz, PolskieRadio.pl
REKLAMA