Magdalena Ż. padła ofiarą handlarzy ludźmi? Witold Gadowski: pojawiły się nowe wątki w sprawie

- W sprawie Magdaleny Ż. pojawiły się wątki charakterystyczne m.in. dla działalności grup zajmujących się międzynarodowym handlem ludźmi - powiedział w rozmowie z portalem PolskieRadio.pl dziennikarz śledczy Witold Gadowski.

2017-05-16, 20:09

Magdalena Ż. padła ofiarą handlarzy ludźmi? Witold Gadowski: pojawiły się nowe wątki w sprawie
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: youtube.com

W Prokuraturze Okręgowej w Jeleniej Górze zakończyła się konferencja prasowa śledczych, ws. tajemniczej śmierci 27-letniej Magdaleny Żuk w Egipcie. Według ustaleń żadna z hipotez dotyczących sprawy nie jest przeważająca, żadnej też nie można wykluczyć.

- Na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego wszczęte zostało śledztwo w sprawie o zabójstwo. Bierzemy pod uwagę wersję o związku z handlem ludźmi, handlem narkotykami, a także o śmierci Polki bez udziału osób trzecich - hipoteza dotycząca załamania nerwowego i samobójstwa – powiedział prokurator okręgowy w Jeleniej Górze Marek Gołębiowski.

Powiązany Artykuł

magdalena.jpg
Tragedia Polki w Egipcie. Stała się ofiarą handlu ludźmi?

Magdalena Ż. ofiarą grupy przestępczej?

Wątek kryminalny sprawy od kilku dni bada też dziennikarz śledczy Witold Gadowski. – Na podstawie ustaleń biura detektywistycznego Lampard powstała teza, że mieliśmy do czynienia z działalnością grupy przestępczej, do której nieświadomie została wciągnięta ofiara. W wyniku działań tej grupy historia skończyła się tragicznie, czyli śmiercią Magdaleny Ż. – stwierdził w rozmowie z portalem PolskieRadio.pl.

Powiązany Artykuł

- Podobną sprawą zajmowałem się na początku wieku. Chodzi o agencje modelingową, na czele której stała Halina G. Kobieta rzekomo wysyłała modelki do pracy w Mediolanie, jednak w rzeczywistości trudniła się międzynarodowym sutenerstwem – powiedział Gadowski.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

prokuratura 1200.jpg
Śmierć Polki w Egipcie. Prokuratura: sprawa Magdaleny Ż. ma charakter priorytetowy

Wątek narkotykowy

Dziennikarz nie ukrywa, że przy okazji sprawy Magdaleny Ż. pojawił się też wątek narkotykowy. - Okazało się, że na terenie Bogatyni (miasto rodzinne kobiety – dop. PolskieRadio.pl) i okolic skupowana jest pseudoefedryna, która potem używana jest do produkcji metamfetaminy. Informacje, że jest to proceder na ogromną skalę otrzymałem m.in. od przedstawicieli branży farmaceutycznej. Gotowy narkotyk trafia następnie do Wrocławia, który według moich informatorów jest centrum dystrybucji metamfetaminy w Polsce – powiedział Gadowski.

Dziennikarz  podkreślił, że śledztwo dalej trwa. – Uważam, że niezależnie, czy te wątki są bezpośrednio powiązane ze śmiercią Magdaleny Ż., powinniśmy ciągnąć je dalej. Pragnę podkreślić, że biuro detektywistyczne Lampart bierze odpowiedzialność za to, co udało im się ustalić. Mają też gotowy raport. Myślę, że jest to na tyle jednoznaczne, że warto mówić o tym publicznie – dodał Gadowski.

Karol Kozłowicz/pap/PolskieRadio.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej