Nie żyje żołnierz Andrzej Kiszka "Dąb". Przez 15 lat wymykał się bezpiece
Żołnierz Batalionów Chłopskich, Armii Krajowej, Narodowej Organizacji Wojskowej, a po zakończeniu II wojny światowej członek antykomunistycznego Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, nazywany "najdłużej ukrywającym się żołnierzem AK" miał 95 lat.
2017-06-14, 19:22
Posłuchaj
Urodzony w 1921 roku Andrzej Kiszka walczył w podziemiu od 1941 roku. Był członkiem Armii Krajowej. Od 1945 roku działał w oddziale partyzanckim Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Na mocy amnestii z 1947 roku ujawnił się, ale musiał wrócić do konspiracji.
Przez następne 15 lat skutecznie wymykał się bezpiece.
Powiązany Artykuł
Serwisy historyczne
Przez osiem lat Kiszka ukrywał się w samodzielnie wykonanym bunkrze ziemnym w okolicach wsi Ciosmy. Został aresztowany dopiero pod koniec grudniu 1961 roku po tym, jak krewny Kiszki zwerbowany wcześniej przez SB doniósł o kryjówce.
Kiszce postawiono 13 zarzutów. W jednym z nich przekonywano, że od 1947 do 1961 roku w kilku powiatach województwa rzeszowskiego "wraz z innymi osobami brał udział w związku mającym na celu gromadzenie broni oraz dokonywanie napadów rabunkowych i zabójstw". Kiszce zarzucono także zabójstwo lokalnego dygnitarza PZPR.
W więzieniach "Dąb" spędził dziewięć lat.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Serwis specjalny - Żołnierze Wyklęci
W sierpniu 1971 roku Kiszka wyszedł na wolność i zamieszkał na Pomorzu Zachodnim.
W publikacji "Ostatni komendanci, ostatni żołnierze. 1951-1963" Sławomir Poleszak napisał, że Sąd Wojewódzki w Lublinie w 1998 roku częściowo unieważnił wyrok wobec Kiszki z 1962 roku.
Ten sam sąd po zażaleniu prokuratora uchylił w kwietniu 1998 roku poprzednie postanowienie i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia.
W grudniu 1998 roku sąd wojewódzki uznał, że jedynie czyn opisany w jednym z punktów wyroku związany był z działalnością na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego i w tej części wyrok unieważnił. Wniosek o stwierdzenie nieważności całego wyroku z 1962 roku pozostał jednak nieuwzględniony.
Postanowienie zostało podtrzymane prawomocnym wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Lublinie z kwietnia 1999 roku.
W sierpniu 2007 roku prezydent Lech Kaczyński odznaczył Kiszkę Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. W maju 2016 roku minister obrony narodowej Antoni Macierewicz awansował go na stopień majora.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro w marcu skierował do Sądu Najwyższego wniosek o kasację wyroku. Andrzej Kiszka nie doczekał rehabilitacji.
- Sprawa majora będzie miała swój ciąg dalszy - zapewnił Radio Szczecin dyrektor generalny Ministerstwa Obrony Narodowej Bogdan Ścibut.
kk
REKLAMA
REKLAMA