Atak na dworcu w Brukseli. Belgijski prokurator o napastniku

Mężczyzna zastrzelony we wtorek na brukselskim dworcu przy próbie zdetonowania ładunku to 36-letni Marokańczyk. Dotychczas nie był podejrzewany o działalność terrorystyczną. Poinformował o tym belgijski prokurator.

2017-06-21, 12:36

Atak na dworcu w Brukseli. Belgijski prokurator o napastniku

Posłuchaj

Belgijska prokuratura o napastniku z dworca centralnego. Relacja Beaty Płomeckiej (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Eric Van Der Sypt potwierdził wcześniejsze doniesienia medialne, że mężczyzna pochodził z dzielnicy Molenbeek, w której mieszkało, bądź z niej pochodziło, kilku terrorystów odpowiedzialnych za zamachy w Brukseli w ubiegłym roku i w Paryżu w 2015 r. Jego mieszkanie zostało przeszukane.

Prokurator poinformował, że mężczyzna nie miał na sobie pasa jaki zakładają zamachowcy-samobójcy. Napastnik odpalił częściowo jeden ładunek wybuchowy, ale nie zdążył zdetonować wszystkich, które miał w plecaku, bo został zastrzelony przez patrol wojskowy. Później w bagażu znaleziono gwoździe i butle gazowe - podał przedstawiciel prokuratury. Odmówił podania szczegółów tej operacji.

Służby bezpieczeństwa Belgii pozostają w gotowości, ale nie na najwyższym poziomie. Premier Charles Michel mówił o tym na zakończenie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Premier Belgii powiedział, że służby bezpieczeństwa nie mają nowych informacji o planowanych atakach, dlatego rząd utrzymał przedostatni, trzeci poziom zagrożenia terrorystycznego. Przyznał natomiast, że zabezpieczenia przede wszystkim w stolicy zostały zwiększone i będą wzmacnianie w najbliższych dniach, ale nie chciał mówić o szczegółach. Premier podziękował też służbom bezpieczeństwa za wczorajszą szybką reakcję oraz pracownikom belgijskich kolei za uspokojenie atmosfery i sprawną ewakuację dworca.

Źródło: RUPTLY/x-news

REKLAMA

mr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej