Eurojust: 32 członków kamorry zatrzymanych w trzech krajach. Przejęto tonę narkotyków
Podczas operacji wymierzonej w kamorrę policja we Włoszech, Hiszpanii i Niemczech zatrzymała w środę 32 osoby podejrzewane o handel narkotykami i pranie pieniędzy - podało biuro międzynarodowej współpracy sądowej Eurojust w Hadze.
2017-07-05, 15:52
Zatrzymania były rezultatem śledztwa, które prokuratura do walki z mafią w Neapolu wszczęła po przejęciu narkotyków dwa lata temu.
Neapol jest tradycyjną bazą kamorry, organizacji przestępcza składającej się z kilkudziesięciu klanów, podzielonych na grupy, w skład których wchodzi ponad 100 rodzin oraz około 5 tys. członków honorowych. Nie ma hierarchicznej struktury - co odróżnia ją od sycylijskiej cosa nostry.
Hiszpańska prokuratura poinformowała, że w Barcelonie zatrzymano 14 osób: 10 Włochów, Chilijczyka, Kolumbijczyka, Hiszpana i Wenezuelczyka.
Tona narkotyków i 5 mln euro
Policja w Barcelonie weszła do kilkunastu mieszkań, magazynów i restauracji, najpewniej powiązanych z kamorrą. Jak podał Eurojust, podejrzani wysyłani duże ilości kokainy i haszyszu do Włoch i inwestowali pieniądze w gastronomię, biżuterię, samochody, a także piłkę nożną.
Hiszpańska Gwardia Cywilna poinformowała, że kamorra prała pieniądze także w salonach gier, firmach zajmujących się wynajmem samochodów i w sklepach sprzedających i skupujących złoto.
Eurojust, który koordynuje walkę z przestępczością zorganizowaną w UE, podało też, że zatrzymań dokonano również w Niemczech i we Włoszech.
Podczas operacji w trzech krajach przejęto prawie tonę narkotyków i 5 mln euro w gotówce.
Prężna mafia w Hiszpanii
W wywiadzie udzielonym w czerwcu hiszpańskiemu dziennikowi "El Pais" włoski prokurator do walki z mafią Franco Roberti wyjaśnił, że włoska mafia prężnie działa w Hiszpanii. Z powodów jej położenia geograficznego Hiszpania to strategiczne miejsce dla mafii - mówił. - Poza tym te organizacje są przekonane, że tam mogą bezpieczniej robić interesy - dodał.
Hiszpania "jest strategicznym miejscem handlu narkotykami, które oferuje możliwości prania pieniędzy. Oni postrzegają ją jako miejsce do skolonizowania" - oznajmił Roberti.
W Hiszpanii krzyżują się szlaki przemytu narkotyków, głównie kokainy z Kolumbii i Peru, która przez Półwysep Iberyjski jest następnie dostarczana do pozostałych krajów Europy, lub też marihuany z Maroka.
dcz
REKLAMA