Potężny wybuch w Kabulu. Nie żyje kilkadziesiąt osób
Do co najmniej 35 wzrosła liczba osób zabitych w poniedziałkowym zamachu bombowym w zachodniej części Kabulu - poinformował anonimowy przedstawiciel rządu Afganistanu, cytowany przez Reutera. Do przeprowadzenia ataku przyznali się talibowie.
2017-07-24, 06:47
Prawdopodobieństwo, że ofiar będzie więcej, jest wysokie – dodał rzecznik.
Wcześniej afgańskie ministerstwo zdrowia podało, że w eksplozji samochodu-pułapki zginęły dwie osoby.
Policja otoczyła część Kabulu, gdzie doszło do wybuchu szczelnym kordonem. Trwa śledztwo.
Nie jest jasne, co było celem ataku. Nie są też znane okoliczności towarzyszące eksplozji – pisze w komentarzu agencja AFP. Przypomina zarazem, że do wybuchu doszło w dzielnicy zamieszkiwanej w większości przez szyitów.
Powiązany Artykuł

Zamach w Afganistanie: samochód pułapka eksplodował przed bankiem. Wielu zabitych
W ubiegłym roku doszło tam dwukrotnie do ataków na meczety, które miały tragiczne skutki. Do eksplozji doszło podczas ważnych świąt szyickich.
Krwawe żniwo zamachów
W zamachu przeprowadzonym 11 października zginęło 14 osób, a 26 zostało rannych. W zamachu z dnia 26 listopada na meczet Bakir ul Olum, gdy wierni przygotowywali się do modłów, życie straciło 27 osób, a 35 osób odniosło rany.
Na razie nikt nie przyznał się do poniedziałkowego zamachu. Możliwe, że przeprowadzili go sunnici ekstremiści – sugeruje AFP.
Szyici stanowią 15 procent muzułmanów na świecie. Mieszkają oni głównie w Iraku, Iranie i Bahrajnie, są znaczącą mniejszością w Afganistanie, Pakistanie, Libanie i Arabii Saudyjskiej.
Agencja Reutera wskazuje, że od stycznia br. w Afganistanie zginęło łącznie 1662 osoby. 20 proc. zabitych przypada na Kabul.
Poniedziałkowy zamach nastąpił dwa tygodnie po ataku na meczet w Kabulu, za który odpowiedzialność wzięło Państwo Islamskie. Zginęło w nim 4 osoby – pisze Reuters.
koz
REKLAMA
REKLAMA