Rzeszów: zmarł 6-miesięczny chłopczyk, który miał liczne obrażenia ciała
Zmarł 6-miesięczny chłopczyk, który w stanie krytycznym, z licznymi obrażeniami ciała, w tym głowy, trafił do rzeszowskiego szpitala – poinformował oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie kom. Adam Szeląg.
2017-07-29, 23:00
W szpitalu nadal pozostaje jego 2,5-letnia siostra, ale – jak zapewnia policja – jej obrażenia nie zagrażają życiu. W związku ze sprawą rodzice dzieci zostali zatrzymani. Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia.
Dotychczas czynności były prowadzone w kierunku spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Jednak, jak powiedział PAP Szeląg, w związku z nowymi faktami to prokuratura zadecyduje o kwalifikacji.
Dzieci trafiły do szpitala w piątek po południu. Karetkę do chłopczyka wezwała jego matka, gdy zauważyła, że dziecko nie daje oznak życia. Dzięki akcji reanimacyjnej podjętej jeszcze na miejscu i później kontynuowanej w szpitalu udało się przywrócić czynności życiowe chłopca. Jednak jego stan lekarze określali jako krytyczny. Chłopczyk miał liczne obrażenia ciała, w tym głowy. W sobotę po południu dziecko zmarło.
Policja jeszcze w piątek wieczorem zatrzymała rodziców chłopca: 26-letniego ojca i 23-letnią matkę. Razem z matką była jeszcze jej 2,5-letnia córka, u której funkcjonariusze też zauważyli obrażenia. Mimo, że zdaniem lekarza obrażenia dziewczynki nie zagrażały jej życiu, trafiła ona do szpitala.
REKLAMA
Rodzice dzieci nie mieszkali razem. Policjanci wyjaśniają okoliczności, w których dzieci doznały obrażeń.
PAP/agkm
REKLAMA