W Piekarach nadal jak na ostrym dyżurze
Fiaskiem zakończyły się rozmowy ze związkowcami w Szpitalu Miejskim w Piekarach Śląskich.
2009-11-04, 16:18
Od wtorku trwa tam bezterminowy strajk, a placówka pracuje jak na ostrym dyżurze. Pracownicy domagają się przede wszystkim podwyżek płac - o tysiąc złotych dla lekarzy, 700 złotych dla pielęgniarek, położnych i ratowników medycznych i o 500 zł dla pozostałego personelu. Jak podkreśla Zenon Przywara - zastępca prezydenta Piekar Śląskich - miasto jako organ założycielski szpitala na te postulaty zgodzić się nie może.
Zenon Przywara dodaje, że szpital chce nadal rozmawiać konstruktywnie, ale na razie nie ma możliwości podwyżki wynagrodzeń. Jak podkreśla, każda metoda pomocy dla szpitala została wykorzystana.
Drugi postulat związkowców wiąże się z restrukturyzacją szpitala - dodaje Czesław Kowal ze Związku Zawodowego Sierpień '80. Związkowcy nie chcą przekształcenia szpitala, gdyż - jak argumentują - wiąże się to z likwidacją wielu oddziałów wewnętrznych.
Aktualnie placówka jest zadłużona na 12 milionów złotych. Szpital dysponuje 166 miejscami, a zatrudnia blisko 320 osób.
REKLAMA
REKLAMA