"Górale szczycą się walką niepodległościową"

2009-11-07, 19:43

"Górale szczycą się walką niepodległościową"
Górale ze Związku Podhalan. Foto: fot. zwiazek-podhalan.pl

O roli górali w walce o niepodległość swojej ojczyzny dyskutowano dziś na konferencji naukowej w Nowym Targu.

Spotkanie zorganizowano w ramach Nadzwyczajnego Zjazdu Podhalan jaki odbywa się właśnie pod Tatrami.

Konferencja "Górale w walce o Niepodległość Polski" dotyczy historii naszego kraju począwszy od XVIII wieku poprzez czasy II wojny światowej aż po lata 1945-89 kiedy to Polska była pod sowiecką dominacją.

Maciej Motor Grelok prezes Związku Podhalan tłumaczył, że spotkanie ma przypomnieć zasługi górali w walce o niepodległość. Jak powiedział Grelok - góralom przypomina się historię Goralenvolku, podczas gdy mieszkańcy tego rejonu Polski szczycą się bogatą historią walki niepodległościowej.

 

Goralenvolk to akcja germanizacyjna przeprowadzona przez Niemców na Podhalu w czasie okupacji - rozpowszechniano wtedy opinię, że górale są pochodzenia niemieckiego. Góralom proponowano m.in specjalne kenkarty czyli ówczesne dowody osobiste. Ale poza nielicznymi wyjątkami mieszkańcy Podhala nie zgadzali się na współpracę z okupantem.

REKLAMA

W Nowym Targu przy okazji konferencji zaprezentowano również wystawę "Ludność Podhala w świetle niemieckich badań rasowych". Jak zauważyła Stanisława Trebunia Staszel, etnograf z Podhala - mało kto wie że hitlerowcy przeprowadzali pod Tatrami badania antropologiczne. Staszel wyjaśniła, że naziści starali się udowodnić, że górale są odmiennym szczepem zawłaszczonym przez Polaków. Zaznaczyła, że badania Niemców były pseudonaukowe, które służyły segregacji rasowej. "Ta odrębność kulturowa była przedmiotem perfidnej manipulacji" - powiedziała etnograf.

Trebunia Staszel dodała, że wystawa prezentuje narzędzia i metody badawcze stosowane przez niemieckich badaczy jak i fotografie wykonane wtedy podczas badań a prezentujące codzienne życie mieszkańców podhalańskiej wsi. Wyniki badań Niemcy wywieźli do Bawarii stamtąd trafiły one do USA i dopiero rok temu przekazano je Uniwersytetowi Jagiellońskiemu.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej