Gazowe rozmowy będą trwać
Rozmowy między Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem a Gazpromem będą kontynuowane w czwartek.
2009-10-28, 15:50
Dotyczą one taryf na tranzyt rosyjskiego gazu przez terytorium Polski gazociągiem „Jamał-Europa". Od tych rozmów uzależnione jest podpisanie porozoumienia dotyczącego potrzebnych Polsce dodatkowych dostaw ponad 2 miliardów metrów sześciennych gazu. Pod koniec roku wygasa bowiem krótkoterminowa umowa ze spółką RosUkrEnergo w sprawie dodatkowych dostaw.
Według mediów Gazprom chciałby, aby taryfy za tranzyt były jak najniższe, natomiast stronie polskiej zależy, aby były one wyższe i by spółka EuRoPol Gaz obsługująca gazociąg Jamał-Europa miała godziwy zysk z funkcjonowania.
W trakcie tych rozmów poruszono również kwestię własności w spółce EuRoPol Gaz . Według strony rosyjskiej jest polityczna zgoda, aby Gazprom i PGNIG miały po 50 procent akcji. W tej sytuacji zapewne z EuRoPol Gazu zostałaby wyeliminowana spółka „Gas-Trading" , w której 4 proc. udziałów ma Aleksander Gudzowaty.
REKLAMA
Szybko się nie zakończy
Scenariusz szybkiego zakończenia negocjacji gazowych między Polską a Rosją w sprawie dostaw gazu jest mało prawdopodobny - uważa Piotr Woźniak. Były minister gospodarki zwraca uwagę, że nie wiadomo, jakie są tak naprawdę żądania strony rosyjskiej i na finał negocjacji możemy czekać długo.
Ekspert z Instytutu Sobieskiego Tomasz Chmal podkreśla natomiast, że strona polska nie powinna ustępować Gazpromowi i działać pod "presją gazową". Analityk proponuje, by strona polska podpisała kontrakt na uzupełnienie niedoboru gazu, zaś w następnej kolejności wynegocjowała cały pakiet rozwiązań gazowych.
Wicepremier minister gospodarki Waldemar Pawlak podkreślał, że negocjacje są skomplikowane. Wprawdzie doszło już do porozumienia co do kluczowych kwestii, w tym przedłużenia kontraktu do 2037 roku, jednak punktem spornym pozostaje kwestia taryf dla spółki EuRoPol Gaz, zajmującej się tranzytem paliwa do Europy Zachodniej.
Zdaniem Pawlaka, Rosjanie chcą płacić mniej i dlatego dążą do obniżenia tej taryfy. Rząd nie wyklucza wprowadzania zarządzania kryzysowego w sprawie gazu, jeśli nie dojdzie do porozumienia z Rosjanami.
REKLAMA
REKLAMA