"Nasze prawa nuklearne nie podlegają negocjacjom"

Mahmud Ahmadineżad zaznaczył jednocześnie, że współpraca nuklearna Iranu będzie korzystna dla Zachodu, a program jądrowy będzie ujęty w ramy systemowe ONZ.

2009-11-16, 12:37

"Nasze prawa nuklearne nie podlegają negocjacjom"
Mahmud Ahmadineżad . Foto: fot. wikipedia

Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej domaga się od Iranu dokładnych wyjaśnień na temat obiektów nuklearnych w pobliżu miasta Qom.

MAEA wydała raport, w którym napisano, że nowe fakty na temat irańskiego programu nuklearnego budzą wielkie zaniepokojenie. Obserwatorzy działający pod auspicjami ONZ obawiają się bowiem, że Teheran ukrywa jeszcze wiele faktów.

Z raportu inspektorów onz-owskiej agencji wynika, że Iran poinformował, iż budowę zakładów w pobliżu Qom rozpoczęło w 2007 roku. Jednak obserwatorzy mają dowody, że rozpoczęła się ona pięć lat wcześniej i została wstrzymana w 2004 roku, a w 2006 roku inwestycja została wznowiona.

Inspektorzy Międzynarodowej Agencji ustalili ponadto, że od sierpnia Iran zredukował liczbę wirówek używanych przy wzbogacaniu uranu w zakładach Natanz. Według międzynarodowych obserwatorów, wyhamowanie programu było spowodowane trudnościami technicznymi.

Prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama oświadczył w niedzielę, że wyczerpują się dyplomatyczne możliwości rozwiązania kwestii irańskiego programu nuklearnego.
Zachód obawia się, że Teheran wykorzystuje badania nad technologią atomową do stworzenia broni jądrowej. Jednak Iran twierdzi, że wykorzystuje je jedynie do celów cywilnych.

Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej wezwała Iran do przekazania 75 procent nisko wzbogaconego uranu Rosji i Francji. Państwa te miałyby przerobić materiał na paliwo dla medycznego reaktora atomowego w Teheranie. Iran woli jednak kupić paliwo, niż pozbywać się swojego uranu.

Iran nie chce rezygnować

Prezydent Iranu podkreślił, że prawa nuklearne jego kraju nie podlegają negocjacjom. Mahmud Ahmadineżad zaznaczył jednocześnie, że współpraca nuklearna Iranu będzie korzystna dla Zachodu, a program jądrowy będzie ujęty w ramy systemowe ONZ.

Prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama oświadczył wczoraj, że wyczerpują się dyplomatyczne mozliwości rozwiązania kwestii irańskiego programu nuklearnego.
Zachód obawia się, że Teheran wykorzystuje badania nad technologią atomową do stworzenia broni jądrowej. Jednak Iran twierdzi, że wykorzystuje je jedynie do celów cywilnych.

Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (IAEA) wezwała Iran do przekazania 75 procent nisko wzbogaconego uranu Rosji i Francji. Państwa te mają przerobić materiał na paliwo dla medycznego reaktora atomowego w Teheranie. Iran woli jednak kupić paliwo, niż pozbywać się swojego uranu.

REKLAMA

Elektrownia nie ruszy w tym roku

Rosja nie uruchomi w tym roku budowanej elektrowni atomowej w Iranie. Minister energetyki Rosji Siergiej Szmatko poinformował, że jest to spowodowane względami technologicznymi.

Tymczasem, rozgłośnia radiowa Echo Moskwy poinformowała, że według wielu obserwatorów Rosja wykorzystuje projekt elektrowni by przekonać Iran do zaprzestania programu wzbogacania uranu.

Irańską elektrownie pierwotnie zaczęły budować firmy niemieckie. Jednak po zwycięstwie w 1979 roku rewolucji islamskiej projekt został zamrożony. Rosjanie rozpoczęli dostrajanie obiektu w 1995 roku. Od tej pory uruchomienie elektrowni wielokrotnie przekładano.

Zachód krytykuje Iran za rozwój programu jądrowego. We wrześniu tego roku Rosja dała do zrozumienia, że poprze nałożenie sankcji na Teheran, jeśli taką decyzję podejmie ONZ.

REKLAMA

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej