Memoriał: operacja polska to była szczególnie okrutna zbrodnia
Dziś mija 80 lat od wydania przez władze radzieckie rozkazu, który zapoczątkował masowe mordy Polaków mieszkających w ZSRR. O tamtych zbrodniach nie zapominają historycy z rosyjskiego stowarzyszenia Memoriał, którzy poszukują śladów stalinowskich represji, aby świat poznał nazwiska osób, które straciły życie, tylko dlatego, że były Polakami.
2017-08-11, 13:15
Posłuchaj
Dokument noszący numer 00485 podpisał 11 sierpnia 1937 r. ludowy komisarz spraw wewnętrznych Związku Radzieckiego Nikołaj Jeżow. Nakazywał on ściganie tak zwanych "podejrzanych elementów” wśród ludności polskiego pochodzenia.
Pod pretekstem rzekomego szpiegostwa, albo działalności wywrotowej w operacji polskiej, przeprowadzonej w latach 1937 - 1938 zgładzono 111 tysięcy Polaków. Natomiast w całym okresie tak zwanego Wielkiego Terroru, czyli w latach 1934 - 1938 życie straciło co najmniej 230 tysięcy Polaków, a blisko 30 tysięcy trafiło do łagrów.
Według historyka Memoriału Nikity Pietrowa, badacze tamtego okresu nie zawsze mają dostęp do archiwalnych dokumentów, bowiem w czasach ZSRR fałszowano dane historyczne, a dziś niewygodne fakty wciąż są ukrywane.
- Cała radziecka historia, w takim wariancie w jakim była wykładana do 1991 roku była fałszowana. Milczano o przestępstwach, a wybijano jakieś nieistniejące sukcesy, albo ogłaszano za sukces, to co wcale sukcesem nie było. To była przestawiona z nóg na głowę sowiecka logika - tłumaczył w rozmowie z Polskim Radiem Nikita Pietrow.
REKLAMA
Historycy rosyjskiego Memoriału twierdzą, że operacja polska charakteryzowała się szczególnym okrucieństwem i skalą zbrodni.
W 1997 roku "Memoriał” wydał serię zeszytów historycznych "Represje wobec Polaków i obywateli polskiego pochodzenia”, a w ubiegłym roku ukazała się książka poświęcona represjom wobec Polaków mieszkających na Kubaniu, w której autorzy wskazali 2 tysiące nazwisk - ofiar stalinowskich zbrodni.
Historycy Memoriału ryzykują wiele w Rosji, by odkrywać prawdę o ofiarach stalinowskich mordów i represji w ZSRR.
IAR/agkm
REKLAMA
REKLAMA