Biuro Analiz Sejmowych przedłuża prace nad ekspertyzą dot. reparacji
Biuro Analiz Sejmowych przedłuża prace nad ekspertyzą dotyczącą prawnych możliwości domagania się przez Polskę reparacji wojennych od Niemiec. Zarówno politycy partii rządzącej, jak i opozycji podkreślają, że materia analizy jest złożona i ze zrozumieniem przyjmują opóźnienie w wydaniu opinii.
2017-08-11, 19:52
Posłuchaj
Ekspertyzę zlecił w połowie lipca poseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który zapytał czy zgodnie z prawem międzynarodowym Polska może dochodzić reparacji od Niemiec za straty materialne i osobowe podczas II wojny światowej.
"To jest problem, o którym warto rozmawiać"
Gdyby odpowiedź na to pytanie była twierdząca, to Biuro w swej analizie ma wskazać tryb i formę dochodzenia roszczeń.
Poseł PiS i wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński nie jest zaniepokojony opóźnieniem w publikacji analizy. Polityk Prawa i Sprawiedliwości mówił, że niepokoiło go to, że - jak mówił - sprawa odszkodowań od Niemiec nie była podnoszona przez kolejne rządy.
- Czy BAS sporządzi ekspertyzę prawną kilka tygodni wcześniej, czy później, to już aż takiego znaczenia nie ma. To jest problem, o którym warto rozmawiać i który warto stawiać w Polsce. Trzeba wypracować odpowiedni punkt widzenia w tej sprawie, z którym będzie można i pewnie należałoby wyjść w stosunkach polsko-niemieckich i na arenie międzynarodowej - zaznaczył polityk PiS.
REKLAMA
Kidawa-Błońska: poczekajmy
Wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska z PO spokojnie oczekuje na ekspertyzę Biura Analiz Sejmowych. - Rzeczywiście Biuro musi przygotować opinię, zbadać wiele aktów prawnych i nie może tego robić w ciągu kilkunastu godzin. Sami powiedzieli, że to wielkie zadanie. Poczekajmy co BAS przygotuje po analizie wielu międzynarodowych dokumentów - powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska.
Biuro w swej analizie ma wskazać ewentualny tryb i formę domagania się reparacji od Niemiec. Ponadto eksperci mają podjąć próbę odpowiedzi na pytanie, czy inne kraje, dotknięte agresją Niemiec w czasie II wojny światowej, dochodziły od tego kraju roszczeń odszkodowawczych za poniesione straty.
dcz
REKLAMA