Powiesił się na rękawie własnej koszuli. Trwa śledztwo

25-letni mężczyzna powiesił się na koszuli w radiowozie straży miejskiej w Warszawie. Jechał właśnie ze strażnikami do izby wytrzeźwień. Sprawą zajęła się warszawska prokuratura. Do zdarzenia doszło 17 sierpnia, dziś o nim poinformowano.

2017-08-26, 17:52

Powiesił się na rękawie własnej koszuli. Trwa śledztwo
Straż miejska. Foto: Starscream/Wikipedia

Strażnicy 17 sierpnia dostali informację, że na plaży przy moście Poniatowskiego przebywa pijany mężczyzna. Gdy przyjechali na miejsce i sprawdzili stan trzeźwości  postanowili go zawieźć do izby wytrzeźwień na ulicy Kolskiej.

"

Łukasz Łapczyński Jesteśmy na etapie gromadzenia materiału dowodowego. Ten materiał jest również analizowany pod kątem ewentualnego niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy

Jak poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Łukasz Łapczyński, nietrzeźwy mężczyzna podróżował w wydzielonej przestrzeni radiowozu. Gdy strażnicy dojechali na Kolską i chcieli go wyprowadzić, zobaczyli, że siedzi na podłodze samochodu. Próbował się powiesić na własnej koszuli.

Natychmiast została podjęta reanimacja. Potem karetka zabrała mężczyznę do szpitala Wolskiego, gdzie zmarł następnego dnia.

Wolska prokuratura wszczęła śledztwo w spawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Na razie śledczy skupiają się na wyjaśnieniu okoliczności śmierci mężczyzny. Strażnicy już zostali przesłuchani.

W piątek została przeprowadzona sekcja zwłok mężczyzny. Pobrano też materiał do badań toksykologicznych. Zabezpieczono już dokumentację medyczną i służbową straży miejskiej.
Prokuratorzy najpierw chcą ustalić dokładne przyczyny śmierci. - Jesteśmy na etapie gromadzenia materiału dowodowego. Ten materiał jest również analizowany pod kątem ewentualnego niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy – wyjaśnił prokurator Łukasz Łapczyński.

ksem/Rz/TVPInfo/

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej