Antoni Macierewicz: pomoc wojska zależy od zgłaszanego zapotrzebowania
Wysyłając wojsko do usuwania skutków nawałnic w regionach, przez które przeszły, reagujemy na zapotrzebowanie zgłaszane przez wojewodów i samorządy. To one muszą wyrazić zgodę na wkroczenie wojska do akcji - powiedział minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.
2017-08-28, 11:26
- My reagujemy na zapotrzebowanie wojewodów i przedstawicieli samorządów. Wiemy, że były różne z tym problemy. Gdy ten dramat się zaczął, wydałem polecenie rozpoznania przez dowódców i szefów wojskowych sztabów wojewódzkich, jaka jest sytuacja w poszczególnych gminach i miejscowościach. Następnie przedstawialiśmy to wojewodom i to oni podejmowali decyzje. Bo to oni muszą zezwolić na wejście do akcji wojska - wyjaśnił szef resortu obrony.
Dlatego - jak mówił - "już 14 sierpnia albo dopiero 14 sierpnia wojsko było na miejscu".
Dodał, że o tym, czy wojsko kierowane jest do usuwania skutków kataklizmów, decydująca jest kwestia konieczności użycia ciężkiego sprzętu. Pod uwagę brana jest przede wszystkim kwestia zagrożenia dla życia i zdrowia mieszkańców.
- To jest punkt odniesienia, który biorą pod uwagę wojewodowie, władze cywilne, które muszą wyrazić zgodę na wejście wojska. Wojsko nie może bez tej zgody wejść, cokolwiek by pisali jacykolwiek dziennikarze - dodał Antoni Macierewicz.
REKLAMA
PAP/polskieradio.pl/pg
REKLAMA