Prokuratura postawiła zarzuty gwałcicielom z Rimini

Czterem sprawcom napadu, gwałtu i pobicia polskich turystów i transseksualisty z Peru w Rimini prokuratura postawiła zarzuty ciężkiego rozboju, zbiorowej przemocy seksualnej i spowodowania obrażeń - ogłosił w poniedziałek prokurator Paolo Giovagnoli.

2017-09-04, 18:19

Prokuratura postawiła zarzuty gwałcicielom z Rimini
Przywódca bandy 20-letni Kongijczyk Guerlin Butungu został zatrzymany w niedzielę . Foto: PAP/EPA/JASON SZENES

Prokurator Rimini Paolo Giovagnoli powiedział, że napastnicy zostali oskarżeni o ciężki rozbój, zbiorowy gwałt i spowodowanie poważnych obrażeń. W rozumieniu włoskiego prawa najcięższy jest pierwszy z zarzutów. To istotne, ponieważ dwaj nieletni bracia na wstępnym przesłuchaniu przyznali się do napadu, ale twierdzą, że nie brali udziału w gwałcie. Trzej sprawcy w wieku od 15 do 17 lat przebywają w areszcie dla nieletnich w Bolonii. 

Po jutrzejszym przesłuchaniu sąd dla nieletnich ma wydać decyzję o przedłużeniu aresztu prewencyjnego. Wiele wskazuje na to, że jako nieletni - szczególnie marokański 15-latek - mogą liczyć na łagodniejsze potraktowanie. Poza tym dwaj bracia sami zgłosili się na policję, co stanowi okoliczność łagodzącą.

"Wyjątkowe okrucieństwo"

Wcześniej włoska policjantka Francesca Capaldo, która prowadziła poszukiwania bandy sprawców zgwałcenia Polki i pobicia turystów w Rimini, powiedziała, że jest poruszona okrucieństwem napastników. Podkreśliła, że mimo młodego wieku byli pełni nienawiści.

- Od dłuższego czasu zajmuję się tego typu przestępstwami, uczestniczę w licznych dochodzeniach w sprawie przemocy. Ale jestem poruszona okrucieństwem tych chłopców - stwierdziła w opublikowanym w poniedziałek wywiadzie dla dziennika "Corriere della Sera". 

REKLAMA

"Niełatwo będzie zapomnieć przerażenie, które widziałam na twarzy Polki"

Ukazał się on tuż po zatrzymaniu całej czteroosobowej grupy sprawców napaści na dwoje polskich turystów i transseksualistę z Peru. Napastnicy - Marokańczycy, Nigeryjczyk i Kongijczyk - mają od 15 do 20 lat.

Analizując przyczyny wybuchu agresji, Capaldo powiedziała, że być może powodem było to, iż tworzyli bandę. - Kiedy ich przesłuchiwaliśmy byli spokojni - dodała. Zastrzegła zarazem, że z zeznań ofiar gwałtu wynika, iż byli bardzo brutalni. - Wyżywali się w bestialski sposób, nigdy się z czymś takimi nie spotkałam - przyznała policjantka.

- Niełatwo będzie zapomnieć przerażenie, które widziałam na twarzy Polki - powiedziała Capaldo.

dcz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej